Data: 2015-02-03 13:43:27
Temat: Re: orient
Od: Trefniś <t...@m...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu .02.2015 o 13:19 XL <i...@g...pl> pisze:
> Dnia Tue, 03 Feb 2015 04:24:29 +0100, iwanos napisał(a):
>
>> W dniu 2015-02-02 o 17:00, Waldemar pisze:
>>> Am 02.02.2015 um 14:55 schrieb Trefniś:
>>>
>>>> W ogóle radzę stosować sos sojowy zamiast soli tam, gdzie to ma sens.
>>>> Bo np. do słodkich wypieków nie będzie pasował :)
>>>> Zawiera znacznie mniej sodu niż sól kuchenna, więc zdrowo!
>>>>
>>>> Sos sojowy ma nutkę umami, co natychmiast poprawia smak wielu potraw!
>>>>
>>>> Trzeba wspomnieć o zawartości glutaminianu sodu w sosie sojowym.
>>>> Każdy musi sam odpowiedzieć sobie na pytanie, czy akceptuje i w jakiej
>>>> ilości.
>>>> Jeśli się go obawiacie, można do potraw dodawać lubczyk (tzw. magi).
>>>
>>> W Maggi też jest glutaminian sodu. Tak samo, jak i w pomidorach i mleku
>>> matki ;-).
>>> Po prostu nie za dużo tego dawać, to i problemów nie będzie.
>>
>>
>> ponoć ciśnienie idzie w górę od tego syfu
>
> Jak zawsze od sodu (vide np NaCl).
Ale glutaminian sodu zawiera sodu _znacznie_ mniej, niż NaCl.
Dlatego nadciśnieniowcy powinni go stosować zamiast soli, gdzie to możliwe!
Profilaktycznie również lepszy od soli (na nadciśnienie pracuje się za
młodu).
Popatrz XL - można wyśmiewać "kiszenie się we wschodnioeuropejskich
poglądach", a równocześnie propagować _szkodliwe_ mity dot. E-621.
Ale uwaga - nadmiar na pewno może powodować efekty uboczne. Był (jest?)
używany w neurologii w końskich dawkach, jako lekarstwo. Ale przecież sól
też może doprowadzić do śmierci (casus Lacey Spears i jej dziecka)!
--
Trefniś
|