Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: "Nika" <n...@a...pl>
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
Subject: Re: owoce w occie - co z tym?
Date: Wed, 7 Feb 2007 19:25:07 +0100
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 34
Message-ID: <eqd5ht$551$1@inews.gazeta.pl>
References: <eqc068$di4$1@news.onet.pl> <eqc1sq$q9$1@inews.gazeta.pl>
<eqc30c$ks6$1@news.onet.pl> <eqcbpu$dcd$1@atlantis.news.tpi.pl>
<eqcepq$u49$1@news.onet.pl> <eqcmj3$2ob$1@inews.gazeta.pl>
NNTP-Posting-Host: nat-10.autocom.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=original
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1170872701 5281 213.134.160.234 (7 Feb 2007 18:25:01 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 7 Feb 2007 18:25:01 +0000 (UTC)
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.3028
X-Priority: 3
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.3028
X-User: mmoni
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.kuchnia:290677
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Juf" <j...@g...pl> napisał w wiadomości
news:eqcmj3$2ob$1@inews.gazeta.pl...
> Ludek Vasta napisał(a):
>> Jerzy Nowak napsal(a):
>>> Chcesz Ludku powiedzieć, że w waszej kuchni pikle i marynaty nie
>>> wystepują?
>> Ogorki, papryki, grzyby tak, ale o owocach w occie w Czechach nie
>> slyszalem.
> Własnie przy okazji chciałbym Cię zapytać, czy w Czechach nie jada się
> korzenia selera - surowego w surówkach, gotowanego w sałatkach? Cos
> słyszałem, ale chciałem to zweryfikować.
> We Włoszech _oczywiście_ nie mogłem dostać korzenia, bo jak kiedyś
> stwierdził R.Makłowicz - tam się go podaje tylko krowom. BTW: nie
> wiedzą, co tracą, ja uważam korzeń selera za jedno z najlepszych warzyw.
> Pomijam oczywiscie to, co mówią stare babki, że to seler służy mężczyznom
> ;-).
> Juf
W Ameryce z tego co słyszałam to też seler znany jest wyłącznie naciowy,
korzeniowego trzeba szukać w sklepikach etnicznych albo innych niszowych.
A moja osobista koleżanka kiedyś miała długą dyskusję z ukochanym Belgiem,
któremu to chciała przyrządzić polską zupę, w związku z czym zażądała od
niego włoszczyzny. Problemem okazała się pietruszka, w pewnym momencie już
zwątpiła, czy mówią aby o tym samym warzywie. Na szczęście pod ręką był
ogródek, facet przyniósł z niego inkryminowane warzywo i powiedział
zdziwiony "Przecież tylko natka jest jadalna!". A nie był (podobno) laikiem
kuchennym.
--
Nika
Pisz tutaj
http://www.cerbermail.com/?MASYSQ8hEw
|