Data: 2007-02-07 18:25:07
Temat: Re: owoce w occie - co z tym?
Od: "Nika" <n...@a...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Juf" <j...@g...pl> napisał w wiadomości
news:eqcmj3$2ob$1@inews.gazeta.pl...
> Ludek Vasta napisał(a):
>> Jerzy Nowak napsal(a):
>>> Chcesz Ludku powiedzieć, że w waszej kuchni pikle i marynaty nie
>>> wystepują?
>> Ogorki, papryki, grzyby tak, ale o owocach w occie w Czechach nie
>> slyszalem.
> Własnie przy okazji chciałbym Cię zapytać, czy w Czechach nie jada się
> korzenia selera - surowego w surówkach, gotowanego w sałatkach? Cos
> słyszałem, ale chciałem to zweryfikować.
> We Włoszech _oczywiście_ nie mogłem dostać korzenia, bo jak kiedyś
> stwierdził R.Makłowicz - tam się go podaje tylko krowom. BTW: nie
> wiedzą, co tracą, ja uważam korzeń selera za jedno z najlepszych warzyw.
> Pomijam oczywiscie to, co mówią stare babki, że to seler służy mężczyznom
> ;-).
> Juf
W Ameryce z tego co słyszałam to też seler znany jest wyłącznie naciowy,
korzeniowego trzeba szukać w sklepikach etnicznych albo innych niszowych.
A moja osobista koleżanka kiedyś miała długą dyskusję z ukochanym Belgiem,
któremu to chciała przyrządzić polską zupę, w związku z czym zażądała od
niego włoszczyzny. Problemem okazała się pietruszka, w pewnym momencie już
zwątpiła, czy mówią aby o tym samym warzywie. Na szczęście pod ręką był
ogródek, facet przyniósł z niego inkryminowane warzywo i powiedział
zdziwiony "Przecież tylko natka jest jadalna!". A nie był (podobno) laikiem
kuchennym.
--
Nika
Pisz tutaj
http://www.cerbermail.com/?MASYSQ8hEw
|