Data: 2006-07-20 20:59:13
Temat: Re: perfekcjonizm
Od: Immon <n...@m...please>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 20 Jul 2006 20:29:01 +0200, n...@o...pl napisał(a):
> Ok. a teraz spójrz na to tak.Robisz coś - jakiś projekt- angażujesz sie w temat
> bardziej niż inni- i to Cie wciąga - w koncu zaczynasz mieć w d.. termin,
> zaczynasz olewać ludzi bo chcesz dociągnąc projekt aby uzyskać satysfakcję dla
> siebie.
Hehe, to jesteś twórcą z powołania. Jak ja ciebie rozumiem :)
> No i w któryms momencie następuje załamanie Twojej pięknej wizji- "że
> tak mozna" - i ze dla Ciebie liczy się wartość projektu i autosatysfakcja a
> nie termin - no i chlust...ZIMNO. n
Skutecznie tworzyć można tylko w dziecięcym stanie ego, ale dziecko
niestety nie grzeszy odpowiedzialnością. Sprawiasz olbrzymią satysfakcję
swemu ukrytemu Dziecku, a potem jako dorosły zdajesz sobie sprawę, że
zawalasz termin. To wspaniałe twórcze Dziecko zdominowało cię kompletnie i
nieuchronność terminu nie dochodzi do świadomości Dorosłego, a dla Dziecka
termin to abstrakcja - ważne żeby dobrze się bawić.
Powinieneś dla każdego projektu określić co jest fundamentalne, a co można
później dopieszczać. Warto też sporządzać choćby orientacyjny harmonogram
pracy - będziesz go korygować, ale przy okazji nauczysz się planować własną
pracę.
Proponuję codziennie - przed przystąpieniem do pracy nad projektem oceniać
stan realizacji rzeczy fundamentalnych bo może się okazać, że na wodotryski
w ogóle nie starczy czasu.
Moj kolega - wysokiej klasy programista - miał identyczne problemy i
stracił pracę, którą wręcz kochał, a do tego był najlepszy w zespole.
Pamiętaj, że twój pracodawca też może stracić cierpliwość...
Pozdrawiam
--
Immon
|