Data: 2003-07-15 13:54:28
Temat: Re: po holendersku....mielony befsztyk niemiecki z wolowiny
Od: Waldemar Krzok <w...@u...fu-berlin.de>
Pokaż wszystkie nagłówki
JurekA:
> Powyzej znalazlem linka do przepisu, (ci co znaja niemiecki tez zalapia
> tresc), ale zastanawiam sie czy ten przepis jest dobry czy moze jakis
> 'udziwniony'.
może być, tylko to smażone pueree jest jakieś dziwne. Torebkowe, pfuj!
Nie lubię. Ale nie jest to mielone mięso, tylko drobno siekane.
Majeranek zawsze daję do mielonego, więc pasuje ;-)
> Jesli ktos ma jakies doswiadczenia - z checia poslucham rad. Danie niby
> proste, ale smak tego befsztyka zalezy od doboru przypraw. I o to pytam
> przede wszystkim.
ja jeszcze pakuję czasem oliwki (połówki do środka) i posiekane
jalapenos do kotletów. Aha, no i dodaję bułkę, a tu jej nie ma.
Waldek
|