Data: 2008-06-10 07:46:19
Temat: Re: problem - odmierzanie porcji makaronu
Od: "i...@g...pl" <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Mon, 9 Jun 2008 23:58:00 -0700 (PDT), J-23 napisał(a):
> Taka kuchnia byla u mojej sw.pamieci mamy. Wszystko rozgotowane.
A ja myślałam, że w drugim zdaniu napiszesz: "najbardziej mi smakowała" :-P
Twarde makarony (także półsurowe warzywa z grilla, owoce morza itp.)
niekoniecznie są dobre dla żołądków Polaków. Nasza tradycja kulinarna
ukształtowała nasz żołądek i florę bakteryjną w jelitach w kierunku
trawienia rzeczy raczej mocno ugotowanych, czyli poddanych mocnym
przemianom zanim dostaną się do ukladu pokarmowego. Np wiele osób nie znosi
półsurowych warzyw, świetnie znosząc surówki i warzywa gotowane. Twarde
makarony, kasze też powodują u nich kłopoty/dyskomfort trawienny. Tak więc
nie wszystko jest dobre dla każdego w każdym rejonie geograficznym, a i od
przyzwyczajeń zależą gusty.
Kiedyś jedna ze znanych osób podróżujących po świecie wspólnie z
dietetykiem postawiła tezę, że zwiedzając świat należy wybór diety
podejmować zgodnie z miejscem, w którym się aktualnie znajduje, poniewaz
poprawne trawienie zależy także od warunków zewnętrznych, do których
organizm szybko się dostosowuje. Dlatego ja jestem w Polsce zatwardziałą
zwolenniczką schabowego z kapustą i rosołu (zwłaszcza zimą), no , ale
latem, jeśli spaghetti, to jasne, że można je zjeść od czasu do czasu
zamiast klusek z sosem grzybowym czy innym, oczywiście ;-P
|