Data: 2011-03-18 10:13:48
Temat: Re: problem poświęcenia i ryzykowania
Od: zażółcony <r...@x...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Stalker" <t...@i...pl> napisał w wiadomości
news:74b7bd4d-ef2a-414e-82bc-fa2136d62050@k9g2000yqi
.googlegroups.com...
On 18 Mar, 09:35, "Chiron" <c...@o...eu> wrote:
>> Stalker- czy Twoim zdaniem jest r nica pomi dzy odpowiedzi KOGOKOLWIEK,
>> kto sobie siedzi wygodnie w fotelu i zostanie zapytany, co by zrobi ,
>> gdyby
>> rozp dzona kolejka mia a przejecha kilka os b etc- a ZACHOWANIEM tej
>> samej
>> osoby- postawionej w dok adnie takiej sytuacji w realu?
> Taka już uroda eksperymentów myślowych, że są myślowe :-)
Otóż to ...
Powiedziałbym więcej: niezależnie od oceny moralnej takiego czy
innego zachowania (co jest właściwsze), w dalszym ciągu odpowiedź
dana na pytanie hipotetyczny może być dobrym kryterium
disgnostycznym do tego, by wychwytywać psychopatów.
Powiem wiecej: może sienawet okazac, że w sytuacjach skrajnych
psychopaci ratują ludzkość przed wymarciem :) Taki to już urok
skrajnych sytuacji. Np. obrona Leningradu z psychopatycznym NKWD
na tyłach. Czy też posyłanie strażaków w Czarnobylu na pewną
śmierć.
|