Data: 2011-03-18 22:21:31
Temat: Re: problem poświęcenia i ryzykowania
Od: darr_d1 <d...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 18 Mar, 19:06, Delfino Delphis <D...@w...op.pl> wrote:
> darr_d1 wrote:
> > Jeśli jednak zachodzi prawdopodobieństwo, że ocaleć mogą wszyscy,
> > wówczas warto zaryzykować aby nie skazywać nikogo świadomie na wyrok
> > śmierci.
>
> No właśnie, ale skąd wiadomo, że warto? Czy wynika to z czegoś? Czy to tylko
> twój prywatny pogląd?
1/ Mój prywatny pogląd - to raz.
2/ Przy założonym prawdopodobieństwie 50% łatwiej jest znieść
świadomość podjęcia ryzyka, że próbuje się uratować na przykład 200
osób, gdzie szansa na ocalenie wynosi jeden do dwóch, a więc połowę,
niż na pewno skazać na śmierć 2 osoby.
Pomijam w tym momencie dylemat związany z wyborem dwóch konkretnych
osób - "kogo by tu skazać... a może samemu się poświęcić, ratując w
ten sposób przynajmniej jedną z tych dwóch osób, które muszą umrzeć".
Hm...?
Pzdr.,
darr
|