Data: 2011-03-18 16:06:19
Temat: Re: problem poświęcenia i ryzykowania
Od: darr_d1 <d...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 18 Mar, 15:48, Delfino Delphis <D...@w...op.pl> wrote:
> darr_d1 wrote:
> No ale dla mnie to nie jest oczywiste. Nigdy nie dysponujemy pełną wiedzą o
> prawdopodobieństwie, ale zawsze możemy to jakoś oszacować . I tutaj
> przykładowy problem
> [ ... ]
Każda tego typu sytuacja jest nieco inna, a przykłady można mnożyć w
nieskończoność.
Dla mnie sprawa jest o tyle prosta, że widzę w niej tylko dwie
możliwości:
1/ Podejmujemy decyzję, że na sto procent kogoś poświęcamy (posyłamy
na pewną śmierć),
2/ Podejmujemy ryzyko, że nie dojdzie do założonej tragedii czy
zagłady, a robimy to w oparciu o pewne prawdopodobieństwo. Czasem może
być to 50%, czasem 99, a czasem tylko 10.
Jak już wcześniej napisałem - żadna decyzja nie jest tutaj właściwa, i
__teoretycznie__ wybrałbym prawdopodobieństwo ocalenia wszystkich
zamiast pewnej śmierci niektórych.
Pzdr.,
darr
|