Data: 2008-11-03 08:30:58
Temat: Re: problem siedmiolatka
Od: Szerr <n...@p...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Mon, 3 Nov 2008 09:15:12 +0100, Habeck Colibretto napisał(a)
w:<news:9jv69exacvdb.dlg@habeck.pl>:
>> W szkole na lekcji najważniejsza jest nauka, nie relacje z koleżankami.
>> Nauczycielka nie może pozwalać, żeby gadulstwo uczennicy utrudniało jej
>> prowadzenie lekcji. Byłoby to sprzeczne z dobrem dziecka.
>> Art. 12 ust. 2 Karty nauczyciela in principio:
>> Nauczyciel w realizacji programu nauczania ma prawo do swobody stosowania
>> takich metod nauczania i wychowania, jakie uważa za najwłaściwsze spośród
>> uznanych przez współczesne nauki pedagogiczne.
> Inaczej niż ironię tego odczytać nie umiem. :)
Nie ironia, ja popieram tę nauczycielkę. Nie przychodzi mi do głowy
bardziej logiczna konsekwencja gadania na lekcji z koleżanką niż
przesadzenie do innej ławki.
> Nauki pedagogiczne mają coś z psychologią wspólnego?
Mają. Udowodnisz na gruncie nauk psychologicznych, iż metoda jest
jednoznacznie sprzeczna z dobrem dziecka?
--
Quid leges sine moribus?
|