Data: 2008-11-03 11:22:59
Temat: Re: problem siedmiolatka
Od: "Nixe" <n...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
X-No-Archive: Yes
Użytkownik "złośliwa" <n...@u...to.interia.pl> napisał
> "Karzesz" w tym momencie dwie osoby. Gadułę i koleżankę która jest skazana
> na gadulstwo swojej koleżanki.
Nie jest skazana, bo w momencie, gdy gaduła zaczyna gadać, to idzie do
osobnej ławki. Aż się nauczy.
Z tym, że tutaj tego typu problem nie występuje. Dziecko zostało usadzone
osobno praktycznie na samym początku i nikt mu nie dał nawet cienia szansy
na sprawdzenie, czy się poprawiło czy nie.
> A ma coś takiego że wszystko co powie pani to święte ?
Tu raczej w normie, bez przegięć. Poza tym on naśladuje starszą siostrę, dla
której teraz (IV klasa) w "dobrym" tonie jest ponarzekać na budę i kadrę
nauczycielską, więc i Jaś na swoją panią też czasem ponarzeka (imho zupełnie
bezpodstawnie, bo pani nam się trafiła bardzo fajna)
> nieeeeeeeeeeeee bo pani nie mówiła że mamy tak
> zrobić, bo tak nie można i ośli upór murowany )
Martyna taka była :) Teraz - jak widać wyżej - zmienił jej się punkt
widzenia.
Pozdrawiam
Nixe
|