Data: 2008-11-03 14:58:06
Temat: Re: problem siedmiolatka
Od: "Iwon(K)a" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Dnia Mon, 03 Nov 2008 14:28:01 +0100, Iwon(K)a napisał(a)
> w:<news:5a45.00000aae.490efc61@newsgate.onet.pl>:
>
> > tendencje to kazdy bedzie wykazywal, ze jak sie mu cos zabroni, a ten jest
> > tego spragniony, to poczatkowo bedzie "naduzywal" zakazanego owocu.
>
> To jest jakiś mit pedagogiki. Gdy dziecko ma prawidłowy stosunek do
> autorytetów oraz w głębi serca rozumie sensowność zakazu, to czemu ma to
> traktować jak zakazany owoc, czemu akurat pragnienie złamania zakazu
> gadania na lekcjach ma być na tyle silne, by nie chciało się nad nim
> zapanować?
to nie jest pragnienie lamania zasad. To jest otrzymanie czegos o czym sie
zawsze marzylo, czego brakowalo.
>
> Ja jestem spragniony przejeżdżania na czerwonym świetle, jak mi się
> spieszy. Ale boję się - niestety - mandatu. I ten "zakazany owoc" nie śni
> mi się jakoś po nocach.
wymyslasz bardzo bzdurne przyklady. Nie jestem dzieckiem zeby wierzyc w to co
teraz napisales. Szanuj swojego rozmowce.
i.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|