Data: 2002-04-19 15:02:24
Temat: Re: prosba było(..)
Od: "Anyia" <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Qwax <...@...q> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:3...@2...17.138.62...
> Maju a czy jesteś sobie w stanie wyobrazić mężczyznę przy którym (w
> odległości mniejszej niż dwa metry) tracisz nad sobą panowanie i może
> on z tobą zrobić wszystko co chce. Gdy otrząsasz się wychodząc z tego
> kręgu sama jesteś zdziwiona, że to było możliwe przecież on ci się
> nawet nie podoba (skrajny przypadek).
> To jest
> poza wszystkim (czasem, moralnością, życiem, światem)
Chyba wyjatkowo (;-) ) rozumiem, o czym piszesz.
facet tak wlasnie kiedys opisal swoje uczucie co do pewnej kobiety.
A potem mowi: "Wiem ze to nic nie da, ze nawet jak ja przekonam do tego zeby
sie przyznala, ze tez to czuje, i nawet jak "mi ulegnie" i bedzie seks, to
nic to nie da. Ani ją bycie ze mna nie usatysfakcjonuje, ani mnie bycie jej
facetem. Wole juz nie probowac, niz sprobowac wiedzac ze i tak nie wyjdzie"
Bylam lekko zszokowana, bo wydawalo mi sie zawsze ze faceci tylko o jednym
;-).
Wyjasnienie: ona - mezatka "z chwilowym problemem z mezem", wiec pewnie
"uwiodłby" ja, ale nie odeszlaby od meza, z alergia na papierosy, kiedys
niemal zgwalcona przez pijanego faceta, on - niegotowy i nieprzygotowany do
stalego zwiazku, nie potrafiacy zrezygnowac np. z picia i palenia (w
stanowczo za duzych ilosciach). Ona o calej sytuacji dowiedziala sie dlugo
po fakcie, stwierdzila ze pewnie nie musialby by jej zbyt intensywnie
uwodzic (w tamtej okreslonej sytuacji), a potem oboje by tego bardzo
zalowali....
Sytuacja miala miejsce naprawde, ale z gory odmawiam komentowania co kiedy
jak i dlaczego.
Wniosek (dla mnie): czasem dzwony bija i ziemia sie rusza w stosunku do
niewlasciwej osoby.
Pozdrawiam cieplutko
magda
|