Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!newsfeed.tpinternet.
pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: Carrie <c...@w...pf.pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: prosba było(..)
Date: Sat, 20 Apr 2002 02:02:50 +0200
Organization: Nightmare
Lines: 33
Message-ID: <a...@c...pl>
References: <a9ma4i$fla$1@news.tpi.pl> <a9mcvt$jle$1@news.onet.pl>
<a9me1g$lqf$1@news.onet.pl> <1...@2...17.138.62>
<a9n2ng$59l$6@news.tpi.pl> <8...@2...17.138.62>
<a9ogbd$q4d$1@news.onet.pl> <2...@2...17.138.62>
<3...@m...szczecin.pl>
Reply-To: c...@w...pf.pl
NNTP-Posting-Host: pa19.ostroleka.cvx.ppp.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.tpi.pl 1019260989 6753 213.77.206.19 (20 Apr 2002 00:03:09 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Sat, 20 Apr 2002 00:03:09 +0000 (UTC)
X-Newsreader: Forte Agent 1.8 PL beta 7/32.548
X-Posting-Agent: Hamster/1.3.22.103
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:9409
Ukryj nagłówki
Fri, 19 Apr 2002 11:44:26 +0200 Dominika Widawska
<d...@m...szczecin.pl> zaszczycił/a czytelników tej grupy taką oto
wiadomością:
>Qwax wrote:
>> Podwątek dotyczył problemu "Nie idę bo się boję że ulegnę" i tego
>> dotyczyła moja wypowiedź.
>
>a moim zdaniem rzecz nie tyle w "Nie idę bo się boję że ulegnę",
>ale w "Nie idę, bo się obawiam, że rozwój sytuacji nie bedzie
>zgodny z tym, czego sobie życzę"...
A jeśli tak, to jaki problem wyjść w momencie, kiedy sytuacja
przybiera charakter przez nas niepożądany? Czy nie można powiedzieć:
"Nie!" ? A jak nie pomoże, to ostro zaprotestować?
Nie bardzo wiem, jak można poznać drugiego człowieka [innego, niż
partner] nie spotykając się z nim. Skąd wtedy wiadomo, czy możemy
liczyć na jego platoniczną przyjaźń, czy też obawiać się jego
natarczywości? No, chyba, że już to wcześniej wiedzieliśmy i dlatego
sobie nie życzymy spotkań z nim.
Mnie się wydaje, że ryzykownych sytuacji uniknąć się nie da, a ich
plus jest taki, że więcej się dowiadujemy o sobie samych. Dopóki nie
spróbowałam spędzić wieczoru z chłopakiem, którego praktycznie nie
znałam, nie wiedziałam, do czego byłabym zdolna. A po tym jednym razie
już wiem [co i tak nie oznacza, że to się kiedyś nie zmieni ;)]. Fakt,
byłam wtedy wolna i nikogo tym nie skrzywdziłam, ale to już inna
kwestia.
Takie sprawdzanie się w trudnych sytuacjach umacnia mnie w wierze w
samą siebie...
Pozdrawiam, Carrie
|