Data: 2006-04-27 17:12:00
Temat: Re: proszę o pomoc -komunia
Od: "AcinwożdżD" <a...@x...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "maf" <m...@n...alpha.pl> napisał w wiadomości
news:e2qt1n$oem$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Witam
> Robisz w domu czy w lokalu? Czy na statku na tamizie?
> zobacz ten watek z prk http://tinyurl.com/qfem5
To jest wątek sprzed 5 lat - wiele się zmieniło przez te lata.
Kiedyś przed kilku laty rozmawialiśmy też o tym
Moje doświadczenia są takie:
należy się nie wystawiać, ale dać ludziom coś do zjedzenia, co lubią, a co
funkcjonuje w każdej rodzinie, jednocześnie uprościć do minimum
przesiadywanie w kuchni, bo radość z uroczystości zamieni się w koszmar.
Przeważnie ludzie zjeżdżają w niedzielę rano i odjeżdżają wczesnym
wieczorem.
Tak więc na przyjazd "szwedzki stół" - tu pieczone mięsa: karkówka, boczek,
biała kiełbasa, jakieś tam inne lubiane w rodzinie, jakaś sałatka.
Potem po uroczystości w kościele obiad:
przekąskowo w linii "szwedzkiego stołu" plus jakieś tam śledziki i inne
barszcz czerwony (odpowiednio doprawiony może być z pudełka), do tego
paszteciki (można kupić gotowe i zupełnie dobrej jakości)
danie główne????
No tu zawsze bywają schody.
wersja short - kurczaki pieczone ze sklepu i odświeżone w microwave
wersja szybka - schabowe
wersja z figurami - to co się zazwyczaj udaje najlepiej
desery:
może gospodynie zaproszone zechcą zabłysnąć swoimi wynalazkami (przynajmniej
bywało tak u mnie - dzieci się cieszyły, że ciocia coś dobrego, co znały
upiekła i przywiozła)
A standart
lody + owoce + advocatt
no i jakiś gnieciuch, co zawsze wychodzi.
kawa, herbata, kapelusze itede
dżdżownica
|