Dnia Sat, 04 Sep 2010 12:49:03 +0200, Qrczak napisał(a):

> Dnia 2010-09-04 12:09, niebożę Jean wylazło do ludzi i marudzi:
>> po co kroic i przecierac?
>
> Bo w moim domu rodzinnym się kroiło i przecierało.
>
> Qra

Też kroję i przecieram. Ponieważ tak było w moim domu rodzinnym i lubię.
Ale i dlatego, że przecier w głównej mierze ma służyć do picia zimą, po
przyprawieniu już w kubku jak kto lubi. Pomidory tzw "na leczo" pasteryzuję
sposobem jak poprzednio pisałam - bez skóry, upchnięte w słoikach, bez
przypraw ani przecierania. Osobny przetwór to pomidory całe (bez skóry) w
przecierze - zimą dobre jako jarzynka do obiadu, po dodaniu witamin=cebuli.
Tego przecieru w nich tylko tyle, aby wypełnił przestrzenie.