Data: 2011-12-01 13:10:19
Temat: Re: reakcje paranoika
Od: zażółcony <r...@c...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2011-11-30 21:05, Piotrek pisze:
> Dawniej dzieci były płodzone może niekoniecznie w celu zapewnienia sobie
> spokojnej starości. Ale jednak posiadanie dzieci (lub sporego,
> zakumulowanego majątku) rozwiązywało problem tej mniej lub bardziej
> spokojnej starości. I komu to przeszkadzało?
Może np. szlachcicom zagrodowym trochę przeszkadzało ?
> Dzisiaj mamy ubezpieczenia emerytalne i zgaduję, że za chwilę (aby
> budżet się dopinał) znowu wiek emerytalny będzie wyższy niż średnia
> długość życia. Zupełnie jak za Bismarcka ...
Czyli to wina Bismarcka, że coraz dłużej jesteśmy starzy i coraz
częściej mamy zaszczyt niańczyć własne prawnuki ?
Imo problem jest dużo większy. Zawsze będziesz miał w społeczeństwie
sytuację taką, że jedni mają dzieci a inni ich nie mają. Jednakże
czasy, w których ŚREDNIA liczba dzieci przekracza grubo 1 potomka
bezpowrotnie mijają. Wrócimy do tego, jak nas zdziesiątkuje jakaś
wojna światowa albo zaczniemy kolonizację Marsa. Póki co jednak,
jest INACZEJ niż u naszych pradziadów (którzy, jak już wspomniałem, też
już mieli okazję się czegoś nauczyć, np wpadając w stan szlachty
zagrodowej, zanim przemysł i miasta dały nowe możliwości).
Rozwiązanie wielodzietnej rodziny nie jest już rozwiązaniem dla nas,
a patrząc na sprawy globalnie - jest to przyczyna a nie rozwiązanie
problemów w wielu rejonach świata.
|