Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Re: redart - pytania o podstawy Re: redart - pytania o podstawy

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: redart - pytania o podstawy

« poprzedni post następny post »
Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!feed.news.interia.pl!news.nask.pl!ne
ws.nask.org.pl!newsfeed.atman.pl!not-for-mail
From: "Chiron" <c...@...pl>
Newsgroups: pl.sci.filozofia,pl.sci.psychologia
Subject: Re: redart - pytania o podstawy
Date: Tue, 25 Aug 2009 00:56:21 +0200
Organization: ATMAN
Lines: 204
Message-ID: <h6v5gf$ptt$1@node2.news.atman.pl>
References: <4a924de6$1@news.home.net.pl> <h6v2a9$buj$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: staticline25371.toya.net.pl
X-Trace: node2.news.atman.pl 1251154255 26557 217.113.230.73 (24 Aug 2009 22:50:55
GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Mon, 24 Aug 2009 22:50:55 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1983
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1983
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.filozofia:189195 pl.sci.psychologia:468966
Ukryj nagłówki


Użytkownik "Redart" <r...@t...op.pl> napisał w wiadomości
news:h6v2a9$buj$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "rajcelem" <rajcelem[at]naszojciec[dot]pl> napisał w wiadomości
> news:4a924de6$1@news.home.net.pl...
> > Hej
> >
> > Redart, czytam z zainteresowaniem twoje posty i chciałbym poznać twoją
> > opinię.
> >
> >
> >> W buddyzmie nie ma Boga, rzeczywistości i konkretnej i obiektywnej
> >> jednocześnie.
> >
> > Jesteś buddystą, jednocześnie wypowiadasz się tak, jakby Bóg istniał.
> > Sądzisz, że Bóg istnieje czy nie?
>
> Pytanie o istnienie Boga jest zazwyczaj zbyt mało precyzyjne ;)
> Powiedzmy, że spróbuję wyodrębnić dwa podpytania:
> - pytanie o wsparcie - czy idąc ścieżką duchową możemy liczyć na
> 'nietypowe/nadnaturalne/ponadludzkie' wsparcie
> - pytanie o obiektywne/niezależne istnienie związane z dualizmem
> postrzegania i logiką wymagającą tworzenia bytów
>
> Jeśli chodzi o pierwsze - tu nie ma sprzecznosci między buddyzmem,
> czy chrześcijaństwem - tak, w mojej opini zdecydowanie bliższe
> jest prawdzie twierdzenie, że wsparcie jest (pytanie tylko, czy
> należy je nazwać ponadnaturalnym. Wolę: nietypowym). Natomiast
> jest to przestrzeń osobista i to, co nam w tej przestrzeni
> gra jest bezpośrednio zwiazane z naszą otwartością i pracą,
> czy też gotowością na eksperyment z samym sobą. Buddyzm
> kwestię 'istnienia' bardzo szybko sprowadza 'na poziom podłogi'
> poprzez stwierdzenie 'istnieje cierpienie'. Nasze własne cierpienie
> to podstawowa a dla wielu być może jedyna rzecz, która jest
> własnością czysto osobistą, niewyrażalną, 'niezbywalną'.
> I w taki sposób: intymny, osobisty, 'niezbywalny', w jaki
> doświadczamy samych siebie (w szczególności własnego bólu
> egzystencjalnego), w taki sposób powinniśmy prowadzić
> ze sobą intymny eksperyment. W tej, żadnej innej, przestrzeni
> powinniśmy pytać o istnienie/nie istnienie Boga i w tej
> przestrzeni szukać wsparcia. Przy odpowiednim skupieniu
> na własnym cierpieniu najłatwiej 'zrozumiemy',
> 'doświadczymy' pozornej sprzecznosci iluzji i istnienia
> obiektywnego. Nie możemy powiedzieć, że nasze poczucie
> siebie nie istnieje, jednakże nie jesteśmy tego absolutnie
> indywidualnego doświadczenia w żaden sposób zobiektywizować
> i 'pokazać'. I w ramach praktyki duchowej tę delikatną
> przestrzeń doświadczanej iluzji otwieramy i zaczynamy
> eksplorować. I z tej przestrzeni uzyskujemy doświadczenia
> zaskakujące ;) Zdecydowanie nieszablonowe. Tak samo,
> jak doświadczamy 'cierpienia', tak samo możemy doświadczyć
> 'wsparcia'. Buddyzm zasadniczo NICZYM INNYM SIĘ NIE ZAJMUJE,
> jak właśnie narzędziami do eksploracji tej 'wewnętrznej
> przestrzeni', która, jednakowoż, kiedy uzyskamy odpowiedni
> poziom 'samoskupienia' okazuje się wcale nie być
> rzeczywistością 'wewnętrzną', 'oddzieloną' od świata zewnętrznego.
> Jest raczej dokładnie odwrotnie ;))) - to nasz brak skupienia
> w normalnym funkcjonowaniu narzuca bardzo silne poczucie, że
> istnieje tylko 'przestrzeń zewnętrzna', nie widzimy, że
> absolutnie wszystko rozgrywa się w istocie również w
> tej osobistej, intymnej, indywidualnej przestrzeni,
> a wręcz przede wszystkim 'tu'. Właśnie: 'tu'.
> W pewnej podstawie bytu, która jednocześnie nie jest nam
> ani przez chwilę obca. Zabiegi takie, jak modlitwa, medytacja
> - służą uzyskaniu właściwego skupienia i wskazują, jaki
> w tej przestrzeni istnieje potencjał. To nie jest przestrzeń
> 'bierna', która tylko odbija 'świat zewnętrzny'. Przeciwnie
> - jest to niejako 'brama przemiany' - przez którą uzyskujemy
> nowe możliwości uczestnictwa w rzeczywistości, odbierania jej
> i oddziaływania na nią.
>
> Jeśli zaś chodzi o pytanie drugie - o logikę istnieje/nie istnieje,
> to w kontekście powyższego odpowiedź brzmi: pytanie jest
> niewłaściwe, bo nie dotyczy niczego istotnego ;))) A twoje
> cierpienie jest, czy nie ? Jest ? Nie wierzę ! :) Pokaż !
>
> Poziomów tej dualności jest wiele. Można powiedzieć, że mamy
> tu do czynienia z 'cebulą iluzji' - rozróżnienia i pułapki
> dualnego postrzegania na zewnatrz są najgrubsze, najtwardsze
> i najbardziej 'ujarzmiające' swoją realnością. W miarę obierania
> (np. w wyniku modlitwy, rozwijania współczucia, praktyk medytacji
> - wszelakich takich właśnie 'eksperymentów' z sobą samym)
> poziomów postrzegania, dualne zaciemnioenia stopniowo
> subtelnieją.
>
> Zacytuję jeszcze Bartosia, by pokazać, jak na gruncie
> chrześcijaństwa można stopniowo 'złagodzić' wynikającą
> z dualnego postrzegania presję odpowiedzi na pytanie
> o istnienie Boga ( i tym samym obrać kilka twardych
> skórek - co sobie będziemy żałować :):
>
> "Bóg osobowy w chrześcijaństwie kontra bezosobowa
> boskość w religiach Dalekiego Wschodu - tego rodzaju
> schematyczny podział jest dziś popularny. Kłopot w tym,
> że nie do końa jest on prawdziwy.(...)
> ... metafory [Boga] są częścią tradycji teologicznej
> chrześcijaństwa: mówi się, że Bóg jest Ojcem, mówi się,
> że jest matką, że jest lwem... W Piśmie Świętym takich
> boskich imion jest wiele. Pseudo-Dionizy Areopagita
> (V-VI wiek), twórca chrześcijańskiej teologi apofatycznej,
> wymienia je i analizuje w traktacie 'O imionach Bożych'.
> Zeraca jednak uwagę na ograniczenia takich metafor. My
> dziś powiedzielibyśmy, że w odniesieniu do Boga mylące
> jest posługiwanie się podmiotowo-orzecznkową strukturą
> języka. Gdy myślimy o Bogu jako kochającym ojcu, wydaje
> się nam, że jest to ktoś, kto kocha. Tymczasem w Bogu
> Jego działania są tożsame z Jego istnieniem. Powiemy
> więc za Tomaszem z Akwinu, że Bóg jest samą miłością,
> i - analogicznie - samym poznaniem.Istota boskiego
> istnienia to kochanie i poznawanie. Nie ma jednak
> kogoś, kto kocha i poznaje, ale jest samo miłowanie
> i poznawanie. A tego przecież nie możemy już pojąć,
> mamy bowiem silny nawyk jezykowy, w którym zawsze
> mówimy coś o czymś. W Bogu nie ma ani 'coś', ani
> 'o czymś'. Ponadto nasze rozumienie istnienia, miłości
> czy dobroci ma tylko w niewielkim stopniu coś wspólnego
> z istnieniem, miłością, czy dobrocią Boga."
>
>
>
>
> >> istnienia dwóch niezależnych rzeczywistości - dualnej i niedualnej
> >
> > Który z tych opisów rzeczywistości uważasz za bliższy prawdy?
>
> No który, który ? :)
> A Ty jesteś prawdziwy ? :)
>
> >> Chrystus był nie byle kim
> >
> > Kim jest Jezus dla ciebie?
> > Tylko oświeconym mędrcem czy miał prawdziwy kontakt z rzeczywistościami
> > "nadludzkimi"?
>
> W słowie 'nadludzki' kryje się pułapka. Mając dzisiejszą
> wiedzę o tym, jak istnienie z jego cierpieniami (do ludzi
> zachodu często dużo lepiej dociera słowo 'dyskomfortami'
> - ale to raczej egocentryczne zawężenie perspektywy, wynik
> braku głębszej refleksji nad tym, co się tu dzieje dookoła)
> - zarówno w wymiarze indywidualnym, jak i globalnym -
> jest 'twarde', wydaje się nam, że tylko jakaś 'nadludzka
> moc' jest w stanie nas wybić z tego 'zesztywnienia',
> podbudowanego potężną wiedzą naukową itp, itd oraz
> własnego poczucia, że toniemy w jakimś tłumie bezwolnych
> istot innych ludzkich, które utknęły w przekoloryzowanym
> świetle dnia 'cywilizacji nowoczesnej'.
>
> Zacytuję znów TB:
> "...jeśli chcemy serio traktować Jezusowe nauki, to najpierw
> trzeba by zrozumieć Jego życie jako zwyczajną ludzką historię.
> I ta ludzka droga jednego ze zwykłych ludzi ma nam dać intuicję
> tego, co transcendentne, boskie. Innego sposobu nie ma."
> Wojciech Eichelberger dopowiada:
> "Boskość Jezusa przejawia się przede wszystkim w tym,
> jak radził sobie z włąsnym, ludzkim losem. Jeśli tego
> nie widzimy, to - zamiast wiary - uprawiamy pseudoreligijną
> egzaltację"
> Tadeusz Bartoś: "Prawda Jezusa to taka, którą możemy poznać jedynie
> osobiście się angażując. Ona dotyczy nas i naszego
> doświadczenia. Problemem większości ludzi jest to, że
> zadanie poszukiwania prawdy cedują na elitę specjalistów,
> teologów, duchownych, sami oczekując gotowych wyników.
> Jezus postępował dokładnie odwrotnie"
>
> Z czysto technicznego, buddyjskiego punktu widzenia
> raczej nie popełniamy błędu, jeśli zaliczymy Jezusa
> do jednego z tzw. bodhisattwów, czyli oświeconych istot
> kroczacych drogą współczucia.
> Natomiast jest to tylko pewna koncepcja. Tak, jak
> w chrześcijaństwie Chrystus został na stałe wpisany jako
> jedna z osób w dogmacie o Trójcy Świętej, tak w buddyzmie,
> tam, gdzie mamy do czynienia z praktyką, Jezus może przyjąć
> postać właśnie tego wsparcia, o którym wcześniej mówiłem.
> Można go rozpatrzyć w konteksię buddyjskiej idei
> Trzech Ciał Buddy: istnieje na kilku poziomach:
> - jako postać historyczna, która zostawiła po sobie bezcenne
> nauki (manifestacja na poziomie Dharmakaji, ciało fizyczne,
> ciało emanacji, ciało współczucia),
> - jako nieustające wsparcie, które jest nam dostępne, jeśli
> mamy odpowiednio czysty związek (wymiar Sambogakaji,
> ciało świetliste, energetyczne, ciało niebiańskiego przejawienia
> ;'czysty związek' to jeden z podstawowych terminów występujacych
> w praktyce buddyjskiej)
> - na poziomie absolutnym (Dharmakaja - ciało absolutne,
> ciało prawdy), gdzie nie ma zasadniczo rozróżnienia na różne
> postacie Buddów, jest to wymiar jedności w pustce.
> Są to technicznie dość zawiłe kwestie, ale najważniejsze
> jest to, co nam w duszy gra ;))) Jak jest czysty związek
> i oddanie, to nie musimy się resztą przejmować, tak samo
> jak nie musimy się martwić o to, czy nasze serce bije ;)
>


A co z buddyjską koncepcją dobra i zła? Jak bardzo różni się od
chrześcijańskiej? Czy nie tu właśne widać największe różnice pomiędzy tymi
religiami? Dla chrześcijanina najważniejsza jest miłość. Co jest
najważniejsze dla buddysty?

pozdrawiam

Chiron


 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
24.08 Redart
25.08 Redart
25.08 Chiron
25.08 Redart
25.08 Redart
25.08 Chiron
25.08 Chiron
25.08 Redart
26.08 Redart
26.08 Slavinka
26.08 Redart
26.08 Szczesiu
26.08 Redart
26.08 Slavinka
26.08 kasia pierdziasia
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja
Ucieczka z Ravensbruck - komentarz
I pod drzwiami staną i nocą kolbami w drzwi załomocą
Jesttukto?
?
Comprehensive Protection Guide with IObit Malware Fighter Pro 11.3.0.1346 Multilingual
Advanced SystemCare Pro 17.5.0.255: Ultimate Performance Optimizer
IObit Uninstaller Pro 13.6.0.5 Multilingual Review and Tutorial
"Prawdziwy" mężczyzna.
Senet parts 1-3
"Młodzieżowe Słowo Roku 2025 - głosowanie", ale bez podania znaczeń tych neologizmów
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
Reżim Talibów w Afganistanie zakazał kobietom: pracy w większości zawodów, studiowania, nauki w szkołach średnich i podstawowych!!!
Edukuję się jak używać Thunderbirda
NOWY: 2025-09-29 Alg., Strukt. Danych i Tech. Prog. - komentarz.pdf
Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Kol. sukces po polsku: polscy naukowcy przywracają życie morskim roślinom
Tak działa edukacja Putina. Już przedszkolaki śpiewają, że są gotowe skonać w boju
Medycyna - czy jej potrzebujemy?
Atak na [argentyńskie - przyp. JMJ] badaczki, które zbadały szczepionki na COVID-19
Xi Jinping: ,,Prognozy mówią, że w tym stuleciu istnieje szansa dożycia 150 lat"
Zbrodnia 3 Maja
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem