Data: 2008-10-23 11:35:02
Temat: Re: robić raban czy dać spokój?
Od: "Xena" <x...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W wiadomości:gdplqg$m24$...@i...gazeta.pl,
krys <k...@p...onet.pl> napisał(a):
> Xena napisał(a):
>
>>> Jesteś w stanie udowodnić, że to był urlop? A jakby miała troje
>>> małych dzieci, i chodziła co drugi tydzień na zwolnienia?
>>
>> Nie jestem, nawet nie wiem czy to był urlop czy inna forma absencji.
>
> No to że tak powiem, "z czym do ludzi". Pani jest kryta. Chociaż
> rozumiem Twój ból, bo mnie tez szlag trafiał w tamtym roku z powodu
> notorycznych absencji nauczycielki Młodego.
W Tobie jedynej póki co widzę pełne zrozumienie.
>
>>> Lepiej zdzierż, bo nie wiesz, co to miałó byc, być może plotka, albo
>>> wymiana jakaś. Chyba, ze masz dowocy, ze była na zwolnieniu
>>> chorobowym w celu wykonywania pracy gdzie indziej...
>>
>> Nie mam żadnych dowodów. Plotka to raczej nie, bo pani tak
>> powiedziała dzieciom, nie mają tej informacji z magla.
>
> Wszystko jedno, i tak skłamie w żywe oczy, jak przyjdzie co do czego.
Pewnie tak. Znaczy da się to sprawdzić metodami urzędowymi, ale narobiłabym
smrodu.
>>
>>
>>>
>>> IMHO jedyne, co możesz zrobić, to zadać parę niewygodnych pytań w
>>> trosce o postępy Mai u nauce, jak to moze byc, och ach, polskiego
>>> nie ma, niemieckiego nie ma, zaległosci będą. Zasygnalizunmesz w
>>> ten sposób, że obserwujesz, ale nie popalisz mostów.
>>
>> Komu? Tej wychowawczyni? Ona wie, że Maja sobie dobrze radzi, poza
>> tym powie, że przecież były zastępstwa i dziecko nic nie straciło...
>
> Zawsze mozesz się zaniepokioc do dyrekcji, własnie podczas kolejnej
> nieobecności wychowawczyni. Maja sobie radzi, ale jak nauczyciele będą
> się zmieniać jak w kalejdoskopie, to może przestać. Poza tym,
> zastępstwo często jednak mocno różni się od normalnej lekcji, nie
> oszukujmy się.
To, że zastępstwa się różnią to ja wiem i dlatego teraz się wkurzyłam.
Dyrekcja ma zawsze świetne wytłumaczenie ;-(
>>
>>> A jak dostaniesz w łapę dowody na kolejne olewactwo, możesz zrobić
>>> raban. Ale IMHO nic nie osiągniesz, nauczyciele języków obcych to
>>> towar deficytowy, nawet, jesli maja zupełnie nieodpowiedni akcent.
>>
>> Jako nauczyciel języka obcego ok, ale jako wychowawca i polonista?
>> Też taki deficyt?
>
> Chyba musiałabyś zapytać o to dyrektora placówki.
> I nie wiem, na kogo trafisz, czy opłaca Ci się ryzykować to, że na Mai
> będą się odgrywać z powodu "durnej, pyskatej matki".
No własnie dlatego pytam Was - robić raban czy dać spokój?
pozdrawiam Tatiana
--
Wola musi udźwignąć wszystko, czego już instynkt,
pociąg i namiętność nie dźwigają
/Stanisław Brzozowski/
|