Data: 2009-07-29 20:30:19
Temat: Re: rola ojca
Od: medea <e...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Chiron pisze:
> To rodzic zawsze wie najlepiej, co dobre dla jego dziecka.
Z tymi akurat nie ma problemu. Ja pytam, co z tymi dziećmi, których
rodzice nie będą wiedzieli?
> podstwowe zasady. A konsekwencje tego są wręcz katastrofalne: skoro
> zgodzimy się, że np można zabrać dziecko rodzicom- bo nie chcą go posłać
> do szkoły, i dać je np do rodziny zastępczej
Zaraz, chyba jest możliwe kształcenie domowe w Polsce. Nikt nie zabrania
edukować dzieci w domu i nie posyłać ich do szkoły, jeśli się nie ma na
to ochoty, bo uważa się, że szkoła wyedukuje gorzej. Ja ciągle pytam, co
z dziećmi, których rodzice mają edukację w ogóle w głębokim poważaniu?
> A co robią teraz? Wykonują proste prace- i dalej takie moga wykonywać.
Bardzo dobrze! Proste prace też są potrzebne, ale nawet do dobrego
wykonywania tych prostych prac dobrze jest skończyć podstawówkę i
później np. odpowiednią szkołę zawodową. Tylko dlaczego nazywasz tych
ludzi debilami? Czy wszyscy muszą być wykształciuchami i tylko dzięki
wykształceniu zasługuje się na szacunek?
> Owszem, obecnie niektórzy debile nawet kończą studia- jednak
> konsekwencje tego ponosimy wszyscy...
A wiesz dlaczego takie jest parcie na te studia? Właśnie dlatego, że
taki ukształtował się schemat, że jak nie masz wyższego wykształcenia,
to nie zasługujesz na szacunek i nazwą cię bezmózgim debilem.
> Przychodzą do szkoły tak zwani "kondomiarze"- to tacy wesołkowie, co
> przedstawiają się często jako wolontariusze, wchodzą do klas, i-
> zakładają prezerwatywy na banany, czy robią inne tego typu rzeczy przy
> dzieciach
Nie wiedziałam o tym procederze. Nie uważam jednak, że dziecko w pewnym
wieku nie może się dowiedzieć, do czego służy prezerwatywa.
> za które w normalnym kraju powinni być wybatożeni na miejskim
> rynku.
W normalnym kraju według Ciebie powinna być stosowana kara publicznej
chłosty?
Ewa
|