Data: 2003-05-04 10:22:09
Temat: Re: rola ojca w wychowywaniu dziecka
Od: r...@1...0.0.1
Pokaż wszystkie nagłówki
On Sun, 04 May 2003 11:33:19 +0200, Adam Moczulski
<w...@d...pl> wrote:
> To co napisałaś to przypadki skrajne, bogacze lub biedota. Średniacy
>żyli w rodzinach wielopokoleniowych, związani silnymi więzami z
>rodzeństwem mieszkającym nie na drugim końcu świata, ale o rzut beretem
>na sąsiedniej ulicy. W efekcie młoda matka nie musiała zajmować się
>dzieckiem sama, ale miała do dyspozycji swoją matkę, ciotki, młodsze
>siostry czy córki swoich starszych sióstr. Przy dziesiątym dziecku miała
>już swoje najstarsze córki do roboty. W efekcie robota przy dzieciach
>rozkładała się w sposób naturalny, mimo wielkiej ilości dzieci nie było
>to tak męczące jak dzisiaj jedno dziecko. A i dzieci jakoś tak
>społecznie były lepiej wyrobione.
Tu oddam sprawiedliwość, że tzw. "rodzina nuklearna" ma pod
tym względem trudniej. Ale nawet dzisiaj babcie są pomocą
dla młodych, obserwuję po mojej matce i matce mojej bratowej.
|