Data: 2000-11-27 22:29:06
Temat: Re: ryz do sushi
Od: e...@l...pdi.net (Ella Szeremetti)
Pokaż wszystkie nagłówki
To ja sie przyznam, jak robie baaardzo spolszczona wersje sushi:
Zwykly, bialy ryz ugotowany w osolonej wodzie, mieszam z majonezem z
cytryna, w srodek klade kawalki gotowanej marchewki lub czerwonej
marynowanej papryki, kawalki wedzonego lososia z paczki, sledzia ( z tych w
oleju Lisnera), nawet szprotki wedzone w oleju tez kladlam. Maty nawilzam
rekami zmoczonymi w zwyklej wodzie i tylko dodatkowo mocze ( tez woda)
koniec. Po pocieciu kropie srodek sosem sojowym wymieszanym z octem
balsamicznym.
Straszny ersatz, ale wszystkim smakuje.
Zawstydzona podrobka
Ella
A moze wiecie, dlaczego wszystkie matki, jakie kupilam do tej pory maja
naciecia na siedem porcji, a w kazdym prawie przepisie mowia o 8 kawalkach z
jednej matki?
To w ramach dalszego ciagu zagadek "matematycznych"
E.
----- Original Message -----
From: "Magdalena Bassett" <m...@w...net>
To: <p...@n...pl>
Sent: Monday, 27 November, 2000 22:30
Subject: Re: ryz do sushi
> Zalezy, gdzie mieszkasz. Ja uzywam ryb, ktore sa swiezo lowione w
> Pacyfiku, najchetniej tunczyka, sczegolnie podbrzusze (tuna belly),
> ktore jest tlusciejsze i delikatniejsze, jak rowniez lososia. Innych nie
> uzywam, choc czasami uda mi sie w porcie od rybakow kupic morskie
> wegorze, ale te wole smazone. Ikre uzywam ze sloikow.
> Magdalena Bassett
>
> Marek Drabik wrote:
> >
> > Magdalena Bassett <m...@w...net> napisał / wrote:
> >
> > > Nie wiem, co to jest tezu. Ja maczam rece w wodzie i dotykam do
> > > recznika, tak, zeby byly wilgotne, ale nie mokre.
> >
> > Na to, to i ja sam wpadlem :) Tylko wkurza mnie, ze nie wiem, co to jest
to "tezu".
> >
> > > A czy wiesz, ze proszek wasabi po wymieszaniu z woda w miseczce do
> > > konsystencji pasty nalezy odstawic do gory nogami na kilka minut?
> > > Podobno kisi sie on we wlasnych oparach i jest mniej "proszkowy" a
> > > bardziej naturalny w smaku.
> >
> > Sorki, ale ja uzywam pasty wasabi, a nie proszku. Skad mozna wziac
proszek ?
> > Paste kupilem w barze orientalnym przy Hipernowej w Galerii Mokotow
(Warszawa).
> >
> > No dobra, jak jestesmy przy ryzu, to zdradz, jakiej ryby nie boisz sie
uzywac, zeby byla swieza ;)
> > Ja na razie zaryzykowalem jedynie lososia. A najpewniejsze sa jednak
California rolls.
> > Pozdr, MDR
> >
> >
>
--
Archiwum grupy dyskusyjnej pl.rec.kuchnia
http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia
|