On Fri, 21 Sep 2007, RafalM wrote:

> slasku, czy nie wydaje wam sie to dziwne, mnie tak, wydaje mi sie albo
> sanepid robi blad, albi specjalnie "gora" nazywa to sepsa zeby paniki
> nie robic, podobno objawy sa podobne jak przy H5N1 ... albo po prostu

żeby prawidłowo odpowiedzieć na to pytanie trzeba wyjaśnić "sobie"
(może także sanepidowi) co to jest sepsa. I potem przejść do
meritum czyli ocenić czy stanowi ona zagrożenie czy nie.
Sepsa nie jest żadną odrębną chorobą zakaźną, która stanowi
jakieś "specyficzne" zakażenie tylko jest to uogólniona forma
zakażenia dowlonym drobnoustrojem (raczej bakterią lub grzybem).
Innymi słowy nie tylko teoretycznie ale praktycznie "zwykła angina"
u osoby z obniżoną odpornością może spowodować sepsę paciorkowcową
lub gronkowcową (w zależności od tego czy jest to angina paciorkowcowa
czy gronkowcowa). Problemem który natomiast faktycznie należy
monitorować (i tym powinien zajmować się sanepid) to problem
nosicielstwa ale nie każdego paciorkowca czy gronkowca ale
bakterii, które z racji na swoją czy lekooporność czy specyficzną
zjadliwość mogę stanowić zagrożenie dla większej ilości osób.
Jeślo media donoszą, że dziecko zmarło na sepsę to niestety
ten przekaz medialny jest mało przejrzysty. Nie wiemy bowiem
czy powodem ugólnienia się zakażenia były specyficzne powody
jednostkowe (słaba odporność, wcześniactwo, inna choroba usposabiająca
do uogólniania się zakażenia np. mukowiscydoza) dotyczące tego
konkretnego dziecka. Czy powodem było zakażenie groźnym, opornym
na leki szczepem bakterii, który "krąży" w Krakowie i może
być jakimś zagrożeniem.

P.
--
Piotr Kasztelowicz P...@a...torun.pl
http://www.am.torun.pl/~pekasz
http://www.am.torun.pl
http://medycyna-i-filozofia.blog.onet.pl/
PGP Key IDs: DH/DSS:0xF3EED8AF