Data: 2006-07-31 07:12:54
Temat: Re: sprawa golonki
Od: "Ewa (siostra Ani) N." <n...@y...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Le lundi 31 juillet 2006 ŕ 09:05:27, dans <eaka4g$7k5$1@atlantis.news.tpi.pl> vous
écriviez :
> pozwole się nie zgodzić z pana wywodem.
> dobrym przykładem peklowania jest gravad lax.
Nie
http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=42804
> otóż po 2 3 dniach
> peklowania w soli i cukrze oraz co kto tam jeszcze chce usuwa sie tylko
> to co na wierzchu nie płucząc nawet ani nie gotując i losoś jest perfekt .
> kolejny przykład to jakby nie byo szynka parmeńska.
> mam też dużo nieufności do saletry. osobiscie nie stosuję i nie
> spożywam rzeczy które zostały w ten sposób potraktowane.
> myślę że zbyt rygorystycznie pan podchodzi do pewnych zapisów w
> recepturach i nazewnictwie.
> pozdrawiam
Czy rowniez bedziesz nazywal "cukrzeniem" posypywanie sola ? Bo slowo
"posolenie" jest dla ciebie zbyt rygorystyczne ?
Nie wyglupiajmy sie, grawlax nie ma nic wspolnego z peklowaniem (albo
nie mowimy tym samym jezykiem).
Ewcia
--
Niesz
|