> hmmm, wasabi to pasta z zielonego chrzanu, a nie ryż.

...który w formie proszku miesza się z wodą lub alkoholem (sake, wytrawne
sherry)... wiem o tym, zwykły błąd przy pisaniu

> Ja tylko na łososia się kiedyś skusiłem, inne świeże ryby jakoś na
> aż tak świeże, by je surowo jeść, mnie nie przekonały. Ale sushi
> można robić też z wieloma innymi rzeczami, np. z zielonym ogórkiem.
>
A także z awokado, paluszkami krabowymi, a niektórzy używają też sardynek i
wędzonej makreli. Łosoś jest dość oczywisty, można też czasami dostać
tuńczyka (problem ze świeżością) i oczywiście krewetki, ale te są po prostu
drogie. Mnie raczej chodziło o eksperymenty z innymi składnikami
powszechniej dostępnymi na rynku, ew. gdzie można kupić ryby używane w sushi
barach.