Krysia Thompson napisala:

> wiesz co, jak ktos w niedostatku sie urodzil, wychowal i zyl i
> zyje to pewna oszczednoisc jest druga natura..

Tu niezupełnie się zgadzam. Kiedyś z przyjaciółką (jadąc rozrzutnie
taksówką) wysnułyśmy teorię, że z biedy wyrasta albo oszczędny, albo
rozrzutnik, ale na pewno nie ktoś umiejący "normalnie" gospodarować
kasą :-)
A najoszczędniejsze jedzonka (jeszcze ze studenckich czasów) to
zwykłe grzanki i duszona cebula. I darmowa zupka w stołówce ;-)

Krycha