Strona główna Grupy pl.sci.psychologia to może być przełom Re: to może być przełom

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: to może być przełom

« poprzedni post następny post »
Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: "michal" <6...@g...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: to może być przełom
Date: Sat, 12 Apr 2008 04:21:47 +0200
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 113
Message-ID: <ftp6fk$gk6$1@inews.gazeta.pl>
References: <fs90ek$7ct$1@nemesis.news.neostrada.pl>
<fsacue$qtd$1@news.dialog.net.pl> <fsaube$8vv$1@inews.gazeta.pl>
<fsubjg$e2u$1@nemesis.news.neostrada.pl> <fsubmf$m34$1@inews.gazeta.pl>
<fsucrv$fui$1@nemesis.news.neostrada.pl> <ft177i$idp$1@inews.gazeta.pl>
<a...@2...googlegroups.com>
<ft2d3j$ff2$1@inews.gazeta.pl>
<2...@q...googlegroups.com>
<ft2jeh$dtf$1@inews.gazeta.pl> <ft3e4n$hja$1@atlantis.news.neostrada.pl>
<ft3jhh$jo7$1@inews.gazeta.pl>
<3...@t...googlegroups.com>
<ftbnad$3ql$1@inews.gazeta.pl>
<b...@s...googlegroups.com>
<ftcrp0$a2k$1@inews.gazeta.pl>
<0...@j...googlegroups.com>
<ftd688$11u$1@inews.gazeta.pl>
<c...@i...googlegroups.com>
NNTP-Posting-Host: nat-mi2-1.aster.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=original
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1207967028 17030 212.76.37.190 (12 Apr 2008 02:23:48 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Sat, 12 Apr 2008 02:23:48 +0000 (UTC)
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.3198
X-Priority: 3
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.3138
X-User: 6michal9
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:399394
Ukryj nagłówki

tren R wrote:
>> Co mi przyjdzie z wertowania czasopism naukowych,
>> zasięgania osobistych opinii autorytetów w dziedzinie medycyny, po
>> to, żeby udowodnić na grupie psp, że ten akurat przypadek jest
>> zmartwychstaniem albo pomyłką lekarza - kiedy sprawa mnie osobiście
>> nie dotyka.

> nie wiem czemu stawiasz tezę, że "ktoś" tu cokolwiek chce udowodnić.
> temat jest poddany pod dysputę. moje stanowisko w tej kwestii
> kontrujesz stwierdzeniami o braku pełnych informacji bądź o niskiej
> użyteczności informacji dla ciebie.

Przyjmij to może, jako moje stanowisko?

> wszak nie o to chodzi. nawet nie odnosząc się do artykułu zlinkowanego
> przeze mnie - dyskusja wydaje się ciekawa, zwłaszcza w świetle
> vonbraunowego spostrzeżenia - o braku możliwości weryfikacji stanu
> śmierci mózgowej, z prostej przyczyny - materiał zostaje pobrany,
> czyli przysłowiowy gwóźdź do trumny zostaje wbity.
> zresztą - ja podałem tylko ciekawostkę, ale włąśnie mocno zainspirował
> mnie wątek sprzed kilku lat, który przypomniał gazebo. na nim tak na
> prawdę opieram swoje przemyślenia.
> jeśli masz coś do powiedzenia w temacie, to chętnie się dowiem co.
> jeśli nie masz, to nie musisz powtarzać, że źródła są nierzetelne,
> lekarze źle interpretują wyniki a poza tym dyskusja o tym nic ci nie
> daje.

Ale mogę, prawda? Jak to jest ze swobodą wypowiedzi tutaj? Mogę tak
zinterpretwać swoje zdanie na ten temat? To jest moje trzeźwe spojrzenie
laika na sensacyjną wiadomość. Przyjąłem też do wiadomości, że Ciebie
szokuje taka informacja i wzbudza filozoficzno-praktyczne podejrzenia, że
jakiś bliżej nieokreślony procent dawców pośmiertnych jednak na stole
jeszcze żyło.
Wczoraj wieczorem przypadkiem na "Discovery civilization" dowiedziałem się,
że istnieje tzw. grupa zwoleników spiskowej teorii lotu na księżyc Apollo 11
(czy jakoś tak). Zwolennicy spisków twierdzą, że lądowanie Apollo 11 było
mistyfikacją stworzoną w celach propagandowych w studio telewizyjnym. To
było ciakwsze. Dla mnie oczywiście. Także nie mam wątpliwości, że relacje z
lotu załogowego były prawdziwe.

>> Inny więc mechanizm stosuje człowiek w szukaniu prawdy, kiedy
>> tematem jest ciekawostka przyrodnicza, a innym, kiedy od prawdy
>> zależy jego dzień jutrzejszy.

> to jakaś nowomowa :)
> "mechanizm szukania prawdy" - co to jest?

Sam sobie takie "urządzenie" skleciłeś. Ja czytam swoje zdanie i nie widzę
takiego określenia. ;)
Pisząc "mechanizm" miałem na myśli sposób myślenia w szukaniu prawdy.


>> A gdzie popełniam nadużycie? Odnośnie sąsiadki, czy sensacyjnej
>> informacji?

> odnośnie traktowania przytoczonych informacji jako humbugu. nie
> wnikając w problem,
> niezależnie od prawdziwości/fałszywości tej informacji, ale
> deprecjonując nawet dyskusję o nim.

Przecież dyskutujemy.

>> Natomiast w przypadku plotkowania, czy donoszenia sąsiadki na moją
>> żonę, byłbym w zupełnie innej sytuacji. Jej informacje byłyby dla
>> naszego związku krzywdzące. O zdradzie mojej żony mam prawo
>> dowiadywać się tylko od niej. Ona jest wolnym człowiekiem i
>> dysponuje swoim życiem. Jeśli zechce mi o tym powiedzieć, to się
>> dowiem.

> uczepiłeś się jak pijany płota.
> zwizualizuj sobie zatem anjlepszego twojego przyjaciela, który z bólem
> serca
> przychodzi do ciebie z informacją o zdradzie twojej żony.

Nie ja podawałem przykład z doniesieniem o zdradzie żony dla porównania z
doniesieniem prasowym.
Przyjaciela już takiego miałem. Rezultat - nie jest moim przyjacielem. Pisał
do mnie listy co miesiąc, kiedy mieszkałem w internacie i opowiadał w nich o
tym, co moja dziewczyna robi i z kim się spotyka w czasie mojej
nieobecności. "Awaryjnie" wróciłem do domu rzucając szkołę, żeby osobiście
dopilnować zagrożonej miłości. Z dzisiejszej perspektywy widzę to tak, że
dziewczynie usiłował odebrać prawo do samodecydowania o swoich poczynaniach.
Myślał wg swoich norm moralnych, że ona powinna być moją własnością i ktoś
tę własność sprzeniewierza. A to była sprawa między mną i nią. Bez niego.
Proste jak sztacheta w płocie, którego się czepiam. :)

> nie chodzi mi o to - kto ci coś mówi - ale o nowe informacje, które
> możesz zbagatelizować
> ale jednak mogą one istotnie zmienić twoje życie. nawet jeśli cię nie
> interesują.

W przypadku z moim przyjacielem zmieniły moje życie. Ale to było dawno temu.
Wtedy myślałem inaczej. Dzisiaj nie sądzę, żeby podobna historia miała
podobną moc sprawczą. Doradzę każdemu mężowi, że jeśli ktoś przychodzi
powiedzieć coś złego o jego żonie, to niekoniecznie jest przyjacielem jego
związku. Natomiast informacja o przypadku "zmartwychstania" ma miejsce
obecnie, nieprawdaż? Więc dzisiaj mam do niej taki stosunek, jak starałem
się wyrazić.

>> Sąsiadka czy ktokolwiek inny może sobie dowoli
>> magiel uprawiać bez skutków dla naszego związku. Skutki odczuje
>> zapewne moja relacja z nią.

> zabija się posłańca przynoszącego złe wieści...?

Nie toleruje się wtracania w nie swoje sprawy, ponieważ mówimy o
donosicielstwie.

--
pozdrawiam
michał


 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
12.04 tren R
12.04 michal
14.04 tren R
14.04 michal
14.04 tren R
14.04 michal
15.04 tren R
15.04 michal
16.04 tren R
16.04 michal
16.04 tren R
16.04 michal
16.04 tren R
16.04 michal
16.04 tren R
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6
Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?
Trzy łyki eko-logiki ?????
Jak Ursula ze szprycerami interesik zrobiła. ?
Naukowy dowód istnienia Boga.
Aktualizacja hasła dla Polski.
Kup pan elektryka ?
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Senet parts 1-3
Senet parts 1-3
Chess
Chess
Vitruvian Man - parts 7-11a
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 1-6
Vitruvian Man - parts 1-6
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6