Data: 2006-10-26 01:24:47
Temat: Re: tragedia gimnazjalistki trochę z innej strony
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Aniela" <s...@o...pl> wrote in message
news:ehofgm$4d6$1@news.onet.pl...
> Mnie zastanawia jeszcze jedna sprawa, której zrozumiec nie potrafię.
> Podobno to nie był pierwszy raz, kiedy dziewczynie dokuczano. Podobno od
> dłuzszego była w klasie przesladowana. Nie kopie się leżacego ale ja się
> pytam - co na to rodzice???
> Czy rodzice nie wiedzieli, że dziecko jest w szkole przesladowane? Skoro
> prawda jest to co powtarzają media - nie wierzę żeby dziewczynka z checią
> chodziła do szkoły. Nie chce mi sie wierzyć w to, że po dziecku nie widać,
> że ma zmartwienia i problemy.
no ale co niby rodzice mieliby zrobic? moga pojsc do szkoly, pogadac
z nauczycielem, dyrekcja, psychologiem, pedagogiem, i co dalej- nie
puszczac do szkoly, miec ja i kolezenstwo pod obserwacja ?
jedyne co mi przychodzi do glowy to zmiana szkola, ale czasami nie jest to
takie
latwe.
sytuacja nieprawdopodona. jestem w szoku kiedy czytalam co sie stalo.
dzieciaki beznadziejne, dostana smieszne wyroki, bezkarnosc, znieczulica
po prostu straszne.
iwon(K)a
|