Data: 2002-09-30 19:52:42
Temat: Re: trawnik a meskie geny
Od: "Jan Junior" <j...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Basia Kulesz" <b...@i...pl> napisał w wiadomości
news:ana7m2$r5b$1@news.tpi.pl...
>
> "Jan Junior" <j...@p...onet.pl> wrote in message
> news:ana7hu$8ms$1@news.onet.pl...
> >
> A mimo to jakos w wiekszosci ekscytuja sie tym
> > > > panowie.
> > >
> > > Bo jest to czynność nie wymagająca zbytniego wysiłku myślowego?
>
> > Dokładnie, trafiłaś w sedno, Basiu :-)))
> > Stąd moje stwierdzenie o odstresowującym działaniu koszenia trawy.
> > Ta autentycznie bezmyślna czynność na świeżym powietrzu stanowi, dla
mnie,
> > najzwyklejsze odreagowanie po pracy. Krążąc dookoła po trawniku
> > mogę myśleć nawet o niebieskich migdałach, bez uszczerbku dla
> > otoczenia.
>
> :-))))))
> I dlatego wszystkie panie narzekają potem na skoszone krzewy i byliny na
> obrzeżach trawnika?
A od czego mamy nasze Panie?.
Pół metra tolerancji i Ewa z nożycami :-)))
Pozdrowienia, Jan_jr
|