Data: 2003-05-05 11:59:16
Temat: Re: ugotowane ziemnaki ...i co dalej ???
Od: n...@m...ch
Pokaż wszystkie nagłówki
> teraz dla sprawdzenia na necie - jakies szwajcarskie strony,
> jeden przepis, ktory mial OBgotowane kartofle to wlasnie mial je
> w skorkach, reszta surowe...
to podaj link
ja mieszkam w szwajcarii i nie slyszalam o rosti z surowych ziemniakow (to by
raczej placki kartoflane wyszly;)
ziemniaki sie gotuje w skorkach, potem schladza, obiera ze skory, trze na tarce
miesza ze boczkiem albo czyms innym i smazy na patelni w formie placka
ale przyznaje, ze wcale bym sie nie zdziwila widzac przepis w necie na rosti z
surowych ziemniakow, sa rzeczy na ziemi i niebie o ktorych nie snilo sie...
jakos nie widze siebie z tarka i
> ugotowanym kartoflem w dloni ;))))
Toz on wlasnie nie dokonca dogotowany, zimny, twardawy, da sie go zetrzec
>
>
> >nawet tez ugotowane i
> >> trzymane do dwoch dni w stanie ugotowania....straszne
> >
> >pardon??
> >
> >pozdrawiam
> >Kalina
> >
> podobno po 24 godzinach ugotowane kartofle zaczynaja jakies
> trucizny wydzielac z siebie....maz mi to na glos czytal , gdzie
> kiedy - bij zabij ;))
eee tam;)
podejrzewam, ze tu chodzi o wywolanie "obslizglsci" w ziemniaku, z tego tez
powodu je trzeba w skorkach gotowac, wtedy starte sie bardziej kupy trzymaja.
Ale to wszytko tylko teoria, bo nie znam ani jednej osoby, ktora by rosti
robila domowym sposobem. Kupuje sie gotowe i tyle;)
pozdrowienia
Kalina
> Trys
> K.T. - starannie opakowana
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|