Data: 2005-10-03 13:02:27
Temat: Re: uzywanie opalarki :)
Od: Artur Dębski <a...@a...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> mam stary kaloryfer ,malowany milion razy ,poniewaz wymiana nie wchodzi w
> gre ,doradzono uzycie opalarki i ponowne pomalowanie ,i jak sie do tego
> zabrac żeby nie opalic niczego innego oprocz celu?
> jakies porady,instrukcje?
> thx
> p.
Witam,
Po poprzednim właścicielu miałem kiedyś przedpokój
pomalowany olejną.... tragedia - farba schodziła z tynkiem...
Kupiłem opalarkę STEINEL nie jest to sprzęt profesjonalny
ale niezły. W zestawie dostaje się jaszcze dodatkowe kształtki
(dysze w różnym kształcie) które można nałożyć na końcówkę
opalarki - nie pamiętam ile sztuk.
Jeden ważny szczegół : opalarką tej klasy (do około 160zł)
nie można pracować do "upadłego" czyli trzeba robić przerwy co jakieś
15minut bo się zaczną nadtapiać jej elementy - umnie był to włącznik.
Ja zdzierałem farbę ze ścian szpachelką myślę że do kaloryferów
dobra będzie szczotka druciana taka do ręki oraz szczotka druciana
na wiertarkę + szpachelka + nóż
Idealne rozwiązanie - jedna osoba zmiękcza farbę opalarką
druga osoba zdziera farbę szczotką/szczotką na wiertarce/szpachelką.
Napewno pójdzie sprawniej niż jednej osobie.
Jeżeli zamierzasz jaszcze zrobić np. drzwi, okna jakąś szafkę itp.itd. może
się okazać
że lepiej kupić jakiś droższy (wiekszej mocy, odporniejszy sprzęt)
Sądzę że w tym przypadku nie sprawdzi sie naprawdę tani sprzęt
(nie wytrzyma długotrwałego opalania) aczkolwiek nie jest powiedziane
że zupenie nie dasz rady - częste przerwy i ze 2x dłużej wszystko trwa.
Pozdrawiam
--
Artur Dębski
|