Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: Jax <7...@w...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: ważne aspekty drabiny partnerskiej
Date: Mon, 6 Oct 2008 22:54:04 +0200
Organization: Onet.pl
Lines: 50
Message-ID: <13yjbwd2ev9zy$.y03r4t3pz9e6$.dlg@40tude.net>
References: <1upls5zpm1b7q.5lpnkemqonrc$.dlg@40tude.net>
<2aiskbqsr22w$.b1odqbhvxztm$.dlg@40tude.net>
<gc8ncl$b0m$1@atlantis.news.neostrada.pl>
<gc8uut$1fa$1@atlantis.news.neostrada.pl>
<j...@4...net>
<gca5nu$n22$1@nemesis.news.neostrada.pl>
<swyxf4lggzl5$.t9daz2seed8j.dlg@40tude.net>
<1uo7mwf4fxkbj$.114nck56kdx99$.dlg@40tude.net>
<6...@d...googlegroups.com>
NNTP-Posting-Host: acn11.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="utf-8"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1223326444 29784 83.25.65.11 (6 Oct 2008 20:54:04 GMT)
X-Complaints-To: u...@n...onet.pl
NNTP-Posting-Date: Mon, 6 Oct 2008 20:54:04 +0000 (UTC)
X-Sender: +JMrmiumocMD4PC8pTaTswcNhoZ5rKiE
User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.15.1pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:423221
Ukryj nagłówki
Dnia Sun, 5 Oct 2008 21:36:40 -0700 (PDT), glob napisał(a):
> Jax-moze i nie ma dowodów na nieistnienie reinkarnacji,ale z
> obserwacji wynika ze takie mniemania pojawiaja sie,z powodów
> zyciowych.To tzw.ucieczka od zycia i jego problemów.
Jak dla mnie to lepsze zrozumienie życiowych problemów, bo wiem z czego one
wynikły i mogę szacować jakie będą w przyszłości. W sumie sutuacja z
całkowitym brakiem pojęcia o wcześniejszych życiach to szansa na świerzy
start (w dzieciństwie i wczesnej młodości) i jak wszyskto gładko idzie, to
rzeczywiście nie ma co się martwić o to co już dawno zapomniane. Problem
pojawia się wtedy, gdy dobrze nie idzie i nie wiadomo dlaczego. Normalne
cywilizacje mają sprzęt do oglądania przeszłości, a nawet przyszłości -
jednak ograniczeniem jest ogromna ilość dostępnego materiału i mała ilość
czasu jaki można przeznaczyć na grzebanie w tych sprawach. Ja takiego
sprzętu nie mam i nie potrzebuję, wiem dość, a nawet trochę więcej, nie
przeszkadza Mi to bo priorytetem dla Mnie jest życie obecne.
>Lek który za
> pomoca wymyslnych koncepcji,próbuje odnalezc poczucie
> bezpieczenstwa.
Czy coś jest wymyśloną herezją czy faktem obiektywnym trzeba osobiście
roztrzygnąć i jakoś z tym roztrzygnięciem żyć. Z tego co wiem z
przyjmowanych postaw jest rozliczenie po śmierci (Mnie osobiście najbardzie
intryguje określoność przyszłości i konieczność tłumaczenia z tego co się
robiło - jaka logika za tym stoi???).
>Bardzo czesto pojawia sie nadinterpretacja rzeczy,by
> dla potrzeby bezpieczenstwa okreslac rzeczywistosc,która sie wymyka.
Nie wiem czy to dotyczy reinkarnacji, bo w sumie można by się bać tego co
może się stać po śmierci, bo nie wiadomo gdzie sie trafi (nie wiadomo
ludziom na Ziemi).
Może jestem tendencyjny, ale dostrzegam u Ciebie czarnowdztwo
charakterystyczne dla opracowań psychologicznych. W wolnych cywilizacjach
dobra świadomość przeszłych i przyszłych żyć dodaje kopa na rozpęd zamiast
wzbudzać uczucie błogiego spokoju. Tam jedni intensywnie pracują nad jak
najlepszym wykorzystaniem możliwości własnych i cywilizacyjnych - bo
wiedzą, że się urobili po pachy żeby tam trafić i trzeba charować
(fizycznie i umysłowo) jeszcze więcej żeby tam się utrzymać, a inni ludzie
dziesięcioleciami intensywnie przygotowują się do kolejnego wcielenia w
gorszych cywilizacjach, tak by wyrobić sobie nawyki, które ograniczą
negatywny wpływ otoczenia na ich przyszłe życiowe postawy. Nie wiem nic o
tym, żeby ktoś pod wpływem rzeczywistej wiedzy o swojej przeszłości
odpuścił sobie sprawy doczesne i spoczął na lurach. Na ciągłe dumanie o
przeszłości też w praktyce nie ma czasu, a w rzeczywistości nie jest to
wcale jakoś superatrakcyjne.
z totaliztycznym salutem
Jax
|