Data: 2001-09-12 09:03:13
Temat: Re: wojna?
Od: "Aldik" <a...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "almada" <a...@i...pl> napisał w wiadomości
news:3b9e89ac$1@news.vogel.pl...
>
> "Malachowski Tadeusz" <t...@n...rr.com> wrote in message
> news:2Fvn7.14039$A5.2287329@typhoon.nyc.rr.com...
> > Jest zbrodnia wiec i niech jest
> > kara...
W pełni się zgadzam. Nad czymś takim nie można przejść do porządku
dziennego. To nie był wypadek! Jakiś idiota z zimną krwią zaplanował te
ataki. Bez mrugnięcia ogiem skazał na śmierć tylu ludzi! Nikogo z moich
bliskich czy znajomych nie było w NY, ale jako człowiek domagam się choćby
namiastki sprawiedliwości.
Ci, którzy uważają, że należy "unieść się honorem", nie zdają sobie sprawy z
konsekwencji. Jeśli ta sprawa pozostanie bez odpowiedzi, to będą następne
zamachy. Może jeszcze krwawsze. Jeśli ktoś zaplanował i zrealizował cośtak
koszmarnego to jest zdolny zrobić więcej. I nie zawaha się jeśli jego cel
nie zostanie osiągnięty...
> Mi znajomy mowil o wojnie. Kara dla zbrodniarzy - rozumiem i popieram jak
> najbardziej. Ale nie wojna. Juz nie walczy sie na szabelki w tych czasach.
Czy Tobie się wydaje, że tych zamachowców było kilku-kilkunastu? Zastanów
się. To była duża zorganizaowana grupa. Ktoś to wymyślił, ktoś zaplanował w
najdrobniejszym szczególe, ktoś wykonał. Wszystko to dla jakiegoś nieznanego
jeszcze celu. Naprawdę wierzysz, że to była mała grupka, którą można ścigać
policyjnie jak włamywaczy?
Pozdry
Aldik
-- Władza to nie tylko to co masz,
-- ale także to co twoi wrogowie sądzą, że masz
-- (Saul Alinsky)
|