Data: 2003-06-26 08:59:15
Temat: Re: [z cyklu: oczekiwania wzgledem T] chandra
Od: "j...@j...biz" <j...@j...biz>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Fri, 20 Jun 2003 10:43:16 +0200, "kolorowa" <v...@i...pl>
wrote:
>
>Uzytkownik <j...@j...biz> napisal w wiadomosci
>news:7n44fv49r4ur8mmlv48mufub1i5up1npr9@4ax.com...
>| On Thu, 19 Jun 2003 21:27:37 +0200, "kolorowa" <v...@i...pl>
>| wrote:
>|
>| >Uzytkownik <j...@j...biz> napisal w wiadomosci
>| >news:69v3fv09b8nvfi3k0b1o0j9v30qh2vsugf@4ax.com...
>| >| Tylko prosze powiedz mi, dlaczego ty i inni (moze oprocz Z. Boczka
>| >| czy Nixe) nie reagowali na bzdurne oskarzenia boniedydy (sciagajace
>| >| zreszta dyskusje na tory "a bo faceci tacy" zamiast naprawde
>| >| zajmujacego wyzalenia sie tej kobiety,
>|
>| >I mówisz, ze jak? Ze nie podoba Ci sie przypisywanie jakichs okreslonych
>| >cech calej plci?;)))
>|
>| Nie, nie podoba mi sie.
>
>Znaczy nie podoba Ci sie wlasne zachowanie?;))
Znaczy nie podoba mi sie twoje zachowanie (przeinaczanie, naciaganie)
i zachowanie boniedydy (oskarzenia bezpodstawne, niezyczliwe,
domniemujace wine w przypadku mezczyzn mimo braku danych i
domniemujace niewinnosc w przypadku kobiet mimo braku danych).
>Aaa, wreszcie zajarzylam,
Aaa, wreszczie sobie pouprawialas retoryczke dla dzieci.
>skad te nerwowe odpowiedzi. Skoro znasz pojecie "projekcji" (którego
>definicje IMO chyba inaczej zrozumielismy), to pewnie znasz tez zasade, ze w
>innych najbardziej denerwuje nas to, czego nie lubimy w nas samych;))
Znowu retoryczka.
>Mozna by z np. boniedydy czy z ciebie
>| wyciagnac generalizacje nt. pewnych zachowan kobiet, ale
>| to byloby _niereprezentatywne_, wiec tego nie zrobie. Inaczej
>| niz boniedydy, czy do pewnego stopnia ty.
>Ze inaczej niz ja, to z radoscia sie zgodze;)) Z nieklamanym zdumieniem
>czytam jednak, ze "wyciagam generalizacje nt. pewnych zachowan kobiet"
Mezczyzn, znowu w dziecinny sposob krecisz.
>czy
>jakiejkolwiek innej plci;)) Z tego, co wiem, to przypisanie mi tej czynnosci
>nazywa sie wlasnie projekcja;)))
> Z jeszcze wiekszym zdumieniem dowiaduje sie, ze Ty tego nie robisz.
Staram sie nie robic _wyciagania bezpodstawnych wnioskow_ (np.
domniemywania winy meza przez boniedydy). Uogolnien, generalizacji
nie unikam.
>Szczególnie, ze wciaz widoczne sa Twoje wypowiedzi typu: "Miejze troche tej
>oslawionej kobiecej
>empatii i zrozum, ze dla faceta takie rzeczy same w sobie
>generalnie nie maja zadnego znaczenia albo bardzo slabe
>znaczenie."
Jak akurat w danym momencie jest wygodnie, to kobiety nie maja
problemu z pochwaleniem sie swoja "kobieca empatia" (uogolnienie!
uogolnienie!). Kiedy nie pasuje, np. w tym przypadku, rownie wygodnie
o niej zapominaja.
===============================
..define the riddles of my mind
nothing is really as it seems
|