Data: 2007-11-06 10:37:38
Temat: Re: zakupy a zdrowy rozsądek
Od: Krystyna Chiger <k...@h...people.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Kruszyzna wrote:
(...)
> Co to oznacza "niezbedne"? Dla kazdej co
> innego, he he :) Dla mnie niezbedny jest np. podklad. Bez podkladu na
> twarzy wlasciwie nie umiem wyjsc z domu. Ale np. baze pod podklad moge
> sobie darowac.
Dobry przykład. Niezbędne to może nie, ale od kiedy znam bazy i tę pod
cienie i tę pod podkład - lubię ich używać. Wychodząc z domu na 12-15
godzin wiem, że wszystko co ma być na twarzy pozostanie n niej. Za to
szminki wszystkie praktycznie mogę sobie darować, bo i tak zapomnę ich
użyć :)
> Na pewno te potrzeby sa ograniczane w moim przypadku rowniez przez
> splate kredytow, oplate rachunkow i roznych zobowiazan, co traktuje jako
> absolutny priorytet. Jesli jest tak, ze w danym miesiacu moge sobie
> pozwolic na cos ekstra, to i tak wlacza mi sie w mozgu komunikat: "czy
> na pewno tego potrzebujesz?". (...)
No bo to ekstra to ma być jakaś przyjemność, a trochę trudno mi sobie
wyobrazić przyjemność z niepotrzebnego czegoś, zajmujacego tylko
miejsce. A priorytet to ma u mnie kocie żarcie, świadczenia na drugim
miejscu :)
--
Krycha&Co(ty) Wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
http://krycha.kofeina.net choć nie będzie to pewnie myśl złota:
Najpiękniejszą muzyką przed snem
jest mruczenie szczęśliwego kota. (F.Klimek)
|