Data: 2004-05-07 12:59:48
Temat: Re: zdrada
Od: "Kania" <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "nina" <a...@t...pl> napisał w wiadomości
news:JRKmc.37017$O9.3415@news.chello.at...
> Witam szanownych grupowiczow
>
> Zdradzilam meza,zdradzalam go przez pol roku.....a potem przyznalam
sie
> mu do wszystkiego,dobrowolnie...nic nie podejrzewal.
> Przyznalam sie do romansu,spakowalam i odeszlam zostawiajac go z tym
Hmmm... Gdyby mnie sie takie cos przytrafilo, to chociazby przez wzglad na
jego uczucia, nie mowilabym mu o tym. A jesli juz powiedzialabym, to dalabym
mu szanse porozmawiac na ten temat.
Ale stalo sie.
> wszystkim.....dzwonil-nie odbieralam,pisal sms-y,ze pomimo tego co
zrobilam
> nadal kocha i nie chce mnie stracic....chce zebym wrocila...pisal,ze
bardzo
> go zranilam,ze nigdy nie zapomnie,nie wybaczy,ale pomimo wszystko chce
> mnie,che reszte zycia spedzic ze mna.
Czyli kocha. To dobry znak.
> Po miesiacu wrocilam.Jest sielsko,jak
> zaraz po slubie...kochamy sie tulimy,zyjemy ze soba i rozmawiamy o tym
> wszystkim....chcialaby zeby wszystko bylo juz dobrze,zaluje...ale czasem
> nachodza mnie watpliwosci,ze z czasem zacznie wypominac,przestanie
> szanowac,bedzie gardzil.....
A z tym sie niestety musisz liczyc...
Kania
|