Data: 2004-11-17 14:31:46
Temat: Re: zdrada-jak budować na nowo?
Od: Andrzej Garapich <garapich malpa isez kropka pan kropka krakow kropka pl a t...@t...zmyłka>
Pokaż wszystkie nagłówki
Wed, 17 Nov 2004 15:20:31 +0100, "Karolina \"duszołap\" Matuszewska"
<g...@i...wytnij.pl> pisze:
>A guzik tam prawda, że dla dziecka lepiej.
A guzik tam praweda, ze dla dziecka nie lepiej.
>Dziecko ma być kochane przez
>rodziców, zaś rodzice się kochać nie muszą.
Lepiej zeby dziecko mialo oboje rodzicow w domu
niz dwa schizofreniczne domy.
>Nie wyobrażam sobie "dobra
>dziecka" w domu, gdzie między rodzicami zieje wielką emocjonalną pustką.
OK. czyli wiemy, ze rodzice sie nie kochaja. teraz pytanie,
czy lepiej zeby rodzice mieszkali dla pozorow ze soba czy
nie. Uwazam, ze tak.
>Dzieci głupie nie są, oczy mają, to widzą. A że nie do końca rozumieją,
>że w świecie dorosłych "tak wypada", to na siebie biorą odpowiedzialność
>za nieudane życie rodziców.
Tak bedzie bez wzgledu na to, czy rodzice mieszkaja ze soba czy
tez nie. Zawsze beda sie czuly winne. A jak beda starsze, to beda
obwinialy rodzicow.
pozdrawiam serdecznie
Andrzej Garapich
--
Kto w młodości był socjalistą
ten na starość będzie świnią
|