Data: 2003-12-03 01:33:37
Temat: Re: zdradzi?em - by?o mi to potrzebne ale nie wiem co dalej
Od: "Xena" <t...@l...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Osobnik znany jako Basia Z. mieszkający pod adresem
<jelon@USUN_TO.skpg.gliwice.pl> w poście
bqeudj$1fu$...@n...ipartners.pl napisał w ten deseń:
>> Aaaa no, ai jak się wreszcie księżniczce "zachce" raz na ten
>> tydzień/miesiąc/kwartał/rok (właściwe podkreślić) to wtedy musi
>> oczywiście stanąć na wysokości zadania, przygotować romantyczny
>> wieczór z szampanem, kąpiel z pianą, wyjście do teatru, kupic jakiś
>> drobny upominek, pieścić przez minimum 2 godziny i dostarczyć
>> nieziemskiego orgazmu.
>
> No - z tym szampanem - to przesada, ale czasem sobie wieczorem
> wypijamy wspólnie po piwku i od razu mamy obydwoje większą fantazję.
Łoj, Basia, to my Cię juz na piwo nie weźmieny, bo zaczynam się obawiać
;-)
>
> A z tym chceniem - u kobiety to faktycznie jest bardzo różnie.
> Ja mam (chyba) spory temperament i w dobrych układach (jestem
> wyspana, nie zmęczona) lubiłabym codziennie :-)
> Ale :
> - jak mąż zaczyna (z byle powodu) krzyczeć na mnie, czy na dzieci - a
> potrafi głośno - to mi od razu odchodzi ochota na wszystko i to jest
> główny powód tego ze często nie mam ochoty.
> Nie lubię się kłaść do łóżka pokłócona.
> - pracuję po 10 godz. dziennie i jeszcze robię fuchy, mąż tyle nie
> pracuje, śpi rano godzinę dłużej ode mnie.
> Czasem nie może zrozumieć, ze ja już padam na nos i jak się kładę do
> łóżka o 24 (z perspektywą wstania o 6.30) to marzę tylko o spaniu.
>
ja w pełni, nienetekietowo cytując, zgadzam się z Basią. No może oprócz
jej temperamentu, bo tego to nie wiem ;-)
Xena
|