Data: 2003-12-25 00:16:05
Temat: Re: ze niby sprawy sercowe.
Od: "EvaTM" <e...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Arystokrates" <tutaj@nie_podam_.ch> napisał w wiadomości
news:bsd7l9$r1c$1@news.onet.pl...
> > Nie sądzę :). Człowiekiem bez zasad trzeba się chyba urodzić lub nigdy o
> nich nie slyszeć, nie
> > poczuć.
> > Jeśli już je poczułeś, trudno. Jesteś skazany ;).
>
> A dlaczego 'nie sadzisz' ?. Czy nie latwiej i przyjemniej jest robic zawsze
> to na co sie ma ochote i nie doswiadczac wyrzutow sumienia? Obserwuje to u
> wielu ludzi i z jednej strony gardze tym potocznym hedonizmem, a z
> drugiej... zazdroszcze, ze ja tak nie potrafie.... .
Dopóki nie krzywdzisz innych, możesz wszystko! ;)
Ale czy masz tę pewność w każdym momencie hedonizmu ;), że nie krzywdzisz?
A za rok, 10 lat - czy też tak to ocenisz?
Widzisz.. widzialam już wielu, którzy poszli na całość ;).
Przeważnie skutki mało zachęcające - a wierz mi - zapowiadało się super. Pokrzywione
psychiki,
samotność, stracone na 'zabawach' lata, alkoholizm,
dzieci - podrzutki 'po babciach' lub błakające się w nakotycznym świecie. Stracone
lata, kiedy można
było
jeszcze budować siebie i dobre związki, oparte o Coś ;).
Trzeba szukać złotego środka, nie ma rady :).
E.
|