Data: 2006-10-17 09:28:46
Temat: Re: złodziej w klasie
Od: "Harun al Rashid" <a...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Szerr" ...
> Dnia Mon, 16 Oct 2006 20:20:23 +0200, miranka w wiadomości
> <news:eh0ih9$k6q$1@inews.gazeta.pl> napisał(a):
>
>> Kradzież to kradzież, tak działa prawo.
>
> Tak, nawet w jakiejś mądrej książce dla rodziców znalazłem zalecenia, żeby
> od młodych lat nazywać dziecku rzeczy po imieniu.
> - Ty mówisz "wziąłem", "pożyczyłem", "spodobało mi się". A tak naprawdę ty
> to ukradłeś, przywłaszczyłeś sobie. W świecie dorosłych nazywa się to
> właśnie kradzieżą, a osoba, która kradnie, jest złodziejem. Pamiętaj o
> tym.
>
Z uwzględnieniem wieku sprawcy i jego możliwości zrozumienia.
Bo, wyznaję ze skruchą, złapawszy swoją 2,4 łatkę na kradzieży zuchwałej w
postaci napakowania mi połowy torby sklepowymi skarpetkami skupiłam się nie
na 'nazywaniu rzeczy po imieniu' a na wpojeniu jej, że przedmioty leżące
sobie luzem, bez opieki i w zasięgu ręki TEŻ mają właściciela. Dobrze, że
zna już pojęcie własności, bo jakieś pół roku temu ograniczyłabym się do
informacji, że to kategoria 'oglądamy, nie dotykamy'. :))
--
EwaSzy
Shhhh, to jest usenet, tu się kopie po dupach, a nie humor poprawia.
(c) Jakub "Cubituss" Kowalski
|