Data: 2006-10-17 19:42:26
Temat: Re: złodziej w klasie (ot)
Od: Elżbieta <w...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Tue, 17 Oct 2006 14:17:33 -0500, Iwon(k)a napisał(a):
> to chyba zedna wielka rzecz, zebrac od rodzicow np wplaty wczesniej a potem
> tylko
> odemjowac z konta w zaleznosci co dzieci kupia.
No pewnie, żadna wielka. Tylko z tego co pisała Kasia, to jest to konto w
szkolnej biurokracji- numer w bibliotece i gdzieś tam jeszcze.
Więc nie jest to tylko zebranie kasy tylko jeden cały system. Ktoś
odpowiedzialny za prowadzenie kont itd.
Ot, taki przykład w środę wieczorem w sali odpadł karnisz tzn. nie odpadł
całkiem tylko wisiał na jednym haku. Jakoś nikomu nie przyszło do głowy, by
go zdjąć, wisiał tak do godziny 10.00 dnia następnego gdy dzieci przyszły
na lekcje. W administracji zdziwienie, że przyszłam i oczekiwałam usunięcie
go, bo może komuś spaść na głowie. Ostatecznie karnisze usunięto, dzieci
czekały na korytarzu, czas przeznaczony na lekcje uciekał, a przecież można
to było zrobić zanim dzieci przyszły tego dnia do szkoły. Sala znajduje się
z tej strony, że cały czas opiera się słońce i świeci dzieciom prosto w
oczy. Zasłony są konieczne, no ale nie ma karniszy. W końcu dziś poszłam
zapytać kiedy będą. Odpowiedź- zamknęli najbliższy sklep z karniszami, a z
innego "przecież ci na plecach nie przyniosę".
Tak wciąż działa współczesna szkoła, a Ty piszesz, że takie konto to żadna
wielka rzecz, niestety jeszcze długo- wielka.
--
Elżbieta
|