Data: 2006-10-18 01:14:54
Temat: Re: złodziej w klasie (ot)
Od: Lozen <insearch4myself@*hotmail*.com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Xena wrote:
> Kasiu, wszystko fajnie jeśli rodzice są w stanie wpłacić. A jeżeli
> rodzice deklarują na komitet po np. 70 zł od łba rocznie, a po połowie
> roku okazuje się, że rodzice nagle nie mają po tyle co zadeklarowali, to
> żaden pseudobankomat nie pomoże :-(
Chyba mnie nie zrozumialas. Dzieci wplacaja tylko wtedy gdy rodzice ich
chca by te sie stolowaly w szkole. Biblioteka, klasy z komputerem ich
nie kosztuja, wiec te "konto" moze byc calkowicie puste od pierwszej
klasy szkoly podstawowej do ostatniej ogolniaka, ten numer to taki numer
identyfikacyjny danego ucznia. Jezeli jednak rodzice nie maja czasu na
robienie kanapek, jezeli dziecko z rana nie ma czasu na sniadanie,
jezeli w dzien mialoby byc glodne, to wtedy takie wplacanie raz w
tygodniu/miesiacu sluzy tym, ktorzy chca zapewnic dzieciom zrodlo
pieniedzy w celu oplacenia posilkow.
Ja np moglabym dawac mlodej dokladnie taka sume jaka potrzebuje, lub dac
instrukcje o przynoszeniu reszty do domu.
Moja kolezanka natomiast tygodniowo swojej dwojce daje czeki na
sniadania i obiady, bo dla nich taki uklad bardziej pasuje.
Po prostu to odgornie zaplanowal nasz rejon szkolny, i sprawy stolowkowe
niejako doczepione sa do reszty.
Sprawy komitetu tez sa inaczej rozwiazywane, ale to juz inny temat.
pozdrawiam
Kasia
|