Data: 2006-10-17 09:40:26
Temat: Re: złodziej w klasie (ot)
Od: Lozen <insearch4myself@*hotmail*.com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Xena wrote:
> W wiadomości:1o2nm3yxgfxzp$.hunmr16l7slq$....@4...n
et,
> Elżbieta <w...@p...onet.pl> napisał(a):
>> Dnia Mon, 16 Oct 2006 17:35:00 +0200, Harun al Rashid napisał(a):
>>
>>> Nikt dzieci nie karze, tylko zaleca określone postępowanie
>>
>> Zalecić określone postępowanie to kazać nosić w portfelu np. na szyi,
>> w kieszeni, nie zostawiać w tornistrze, piórniku.
>> Natomiast nie pozwalać przynosić w ogóle nie jest w porządku. Tym
>> bardziej, że w szkole funkcjonuje sklepik, czasem trzeba wpłacić pani
>> jakieś składki.
>
> Otóż to.
>
> pozdrawiam Tatiana
Tatiano, a forma czekow u Was w szkole sie nie przyjela? Na skladki
najprosciej, u nas w szkole mojej malej sa tez do wszelkich zakupow w
stolowce (sklepiku jako takiego nie ma, ale w stolowce dzieci moga
zakupic sniadania, obiady, przekaski i napoje). U mlodej kazdy uczen ma
swoj numer, ktory sluzy im od podstawowki do ostatniej klasy szkoly
sredniej, i ten numer uzywany jest zarowno ich numerem w bibliotece, w
nauce komputerow, ale tez i stolowce. Pieniadze/czek mozna wplacac na
konto z ich numerem i wtedy przy zakupie dziecko tylko podaje ten numer.
W szkole corki mojej kolezanki nie maja numeru, dziecko podaje swoje
imie, klase i imie wychowawcy.
Nie mowie tego by pokazac jaka to ameryka madra, tylko zeby moze pomysl
podsunac, jezeli do tej pory nie bylo jakiegos konkretniejszego
rozwiazania z tym problemem. Czekow wypisanych na stolowke szkolna
raczej nikt krasc nie chce ;) dzieci nie musza sie martwic ze je ktos
okradnie, a rodzice ze ich dzieci beda glodne.
pozdrawiam
Kasia
|