Data: 2006-10-17 11:33:59
Temat: Re: złodziej w klasie
Od: "Anna G." <a...@N...poczta.onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Xena napisał(a):
>> Podpisywac dzieciom rzeczy,
>
> Nie wszystko się da.
na szczęście dzieci znaja swoje rzeczy, a nawet rzeczy koleżanki.
pamiętam jak w podsatwówce wpadła dziewczynka, która innej wzięła
mazaki, bo "na jednym z mazaków było takie popękane"(słowa dziecka).
Koleżanka z ławki zauważyła. pomimo, że pół klasy miało mazaki tej firmy.
> Dla 7 latków trudno wyczuć co jest charakterystyczne, a co nie.
Ale swoje dziecko znasz i to z nim masz jak najwięcej rozmawiać. dziecko
ma koleżanki i kolegów, a oni lubią gdy inni chcą wysłuchać co maja do
powiedzenia.
> Kwoty nie był zabójcze. Jak moja Ania nagle miałaby o 3-5 zł więcej, to
> nie zauważyłabym - słowo.
Codziennie tez nie?
> Dostaje kieszonkowe i ma prawo je wydawać na
> różne swoje potrzeby -
ok
takie jak guma w bufecie czy inna glupia gazetka.
o ile gumy możesz nie zauważyć to juz codziennie czy co dwa dni nowa
gazetka może komus dac do myślania. No chyba, że wyrzuca ją po lekcjach
lub daje koleżankom do poczytania.
> Przyjdzie, bo nie jest to zebranie związane z kradzieża, tylko planowe,
> do tego zaraz po pasowaniu na ucznia.
>
szkoda, myslałam, że to takie nadzwyczajne zebranie. nie mniej jednak
większośc będzie wiedziała, że w szkole miała miejsce kradzież, więc
może i temu rodzicowi obije sie to o uszy. niestety dziecko, które sobie
zabrało cudz ą własność raczej się w domu tym nie pochwali, więc pewnie
ten rodzic przyjdzie nieświadomy i dowie sie w dniu zebrania.
> Obawiam się, że nie zostanie złapany, bo nikt nie wykazuje żadnych chęci
> ku temu.
A to jest dla mnie dziwne.
Miejmy nadzieję, ze na zebraniu rodzice raczej nie będa tacy bierni.
>
> pozdrawiam Tatiana
pozdrawiam
Ania
--
strona Konrada: www.konrad.fotokam.net
|