Data: 2006-10-17 18:22:25
Temat: Re: złodziej w klasie (ot)
Od: Lozen <insearch4myself@*hotmail*.com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Xena wrote:
>> Tatiano, a forma czekow u Was w szkole sie nie przyjela?
> [ciach]
>
> Nie. I nie przyjmie się. Nie ma szans. W szkole, gdzie część rodziców
> dzieci ma niemałe problemy finansowe nie ma szans na takie ruchy.
Rodzice sami moga te pieniadze wplacic w stolowce. Moj maz tak dzisiaj
zrobil, bo mielismy mlodej dac na lunch i z pospiechu zapomnielismy.
Podjechal do szkoly i bez problemu wplacil. Dziecko tez moze samo
wplacic o kazdej porze, np przed pierwszym dzwonkiem, zanim sie zajecia
rozpoczna, wtedy inne dzieci nie maja tyle okazji na kradzieze.
> Zresztą chyba nie koniecznie bym chciała, żeby moje dziecko miało jakąś
> opłatę, bo wydałoby ją w ciągu kilku pierwszych dni - wiesz jak to jest
> - niektórzy nie mogą mieć kart kredytowych itp. bo jak mają to wpadają w
> szał wydawania nie widząc kasy. Podejrzewam, że przeciętny siedmiolatek
> nie widząc fizycznie pieniędzy, tylko jakies wirtualne zrobiłby to samo.
Moja na razie chodzi z gotowka, raz w tygodniu, a tylko dlatego, ze w
tej chwili tylko raz w tygodniu je szkolne jedzenie, a w pozostale ma
domowej produkcji kanapki. Takie raz w tygodniu zaczelismy robic od
konca ubieglego roku zeby miala troche wiecej kontaktu z gotowka i
doswiadczenia przy zamawianiu, ale w tej chwili nie chce czesciej niz
raz tygodniowo ze wzgledu na to co tam jest dzieciom serwowane (duzo
wysokokalorycznych jak na 7 latka potraw) - w ubieglym roku mielismy
remont w domu wiec mloda przez dwa tygodnie stolowala sie szkolnym
jedzeniem i efekty od razu bylo widac po zaokraglonych policzkach (i nie
tylko).
Chodzi o to, ze w takim systemie wariantow jest od groma, i kazdy
znajdzie cos dla siebie.
Ale rozumiem, ze mozesz miec watpliwosci. Gdybym nie widziala jak taki
system dziala tez pewnie watpilabym w jego skutecznosc.
pozdrawiam
Kasia
|