Data: 2004-12-21 11:46:21
Temat: Re: zwiazek z mezatka.... moj problem.
Od: "zagubiony" <c...@v...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> to bez znaczenia...z jakis powodow z nim jest...; to, ze ty oceniasz ten
> uklad jako zly (on ja zdradza itp) jest nieistotne; znam zwiazek trwajacy 11
> lat w ktorym facet zdradza od samego poczatku...jest dwojka dzieci i...w
> momencie, kiedy w koncu zona daje mu kopa w dupe on nagle uswiadamia sobie
> ze ja kocha:) i staje na rzesach, zeby przyjela go spowrotem....; w
> sytuacji, ktora opisujesz moze byc dokladnie tak samo...; czy warto ...???
coz, dzieci nie maja... ale fakt faktem nie mam szans w boju z jej mezem to on
byl miloscia jej zycia... i gdzies uslyszalem ze pomimo tego co jej zrobil ona
chyba go nie znienawidzila... zreszta skoro dalej tkwi w tym... a tak naprawde
mowila ze juz ponad rok temu podjela decyzje o rozwodzie... a wciaz go nie ma
bo jak mowia to ona ma sie tym zajac...
> > pomoc specjalisy okaze sie niezbedna :(
>
> sadze, ze teraz tez ci nie zaszkodzi...
tak tylko gdzie znalesc kogos dobrego, bo sa specjalisci i specjalisci.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|