Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Teatr"Gniew Dzieci" ciekawe kiedy w Łodzi?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Teatr"Gniew Dzieci" ciekawe kiedy w Łodzi?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 248


« poprzedni wątek następny wątek »

221. Data: 2012-12-19 16:56:24

Temat: Re: Teatr"Gniew Dzieci" ciekawe kiedy w Łodzi?
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 19 Dec 2012 08:01:09 -0800 (PST), Bóg napisał(a):

> Ale biskup kazał powinnaś uszanować jako katoliczka pranie po ryju.



"Trzeba nadstawiać drugi policzek mówią - nie można krzywdzić i wyrządzać
zła. Trzeba miłować nieprzyjaciół, a nie strzelać do nich lub ich bić. Czy
jednak Jezus rzeczywiście nauczał bierności wobec zła?

Można tylko współczuć żonie mężczyzny, który wyznaje takie zasady. Jeśli
bowiem te teksty mówią to, co sugerują wspomniani chrześcijanie, to trzeba
konsekwentnie wysnuć analogiczną zasadę: ,,jeśli ktoś gwałci ci żonę, to daj
mu i córkę" albo też ,,jeśli ktoś bije cię kijem baseballowym w prawy bok to
nadstaw mu i drugi", ,,jeśli ktoś zabija ci jedno dziecko daj mu i drugie".
Ten argument, poprzez redukcję do absurdu pokazuje, że rozumienie
omawianych słów w duchu pacyfistycznym, nie jest właściwe. Świadczy o tym
również zachowanie samego Jezusa, który w sytuacji dokładnie przez siebie
opisanej (Jan. 18:22-23) nie nadstawia drugiego policzka tak, jakby tego
chcieli przeciwnicy przemocy, ale werbalnie sprzeciwia się mówiąc: ,,jeżeli
źle powiedziałem, udowodnij, że źle, a jeżeli dobrze, to czemu mnie
bijesz?". Kolejnym kontrargumentem jest fakt, że słowa ,,oko za oko, ząb za
ząb" są fragmentem Prawa Bożego. Innymi słowy, jest to jedno z przykazań,
które dał Bóg (przez Mojżesza), a sam Jezus nie tylko przestrzegał całe
prawo i żadnego przykazania nigdy nie złamał, ale też wprost powiedział, że
nie przyszedł znieść zakonu (Mat. 5:17).

Na szczęście mamy klucz do interpretacji tego trudnego fragmentu. Jest nim
bliższy kontekst. Omawiany fragment znajduje się w charakterystycznym
,,ciągu", w którym Jezus po kolei ustosunkowuje się do różnych przykazań
(Mat. 5:17-6:34). Początkiem i równocześnie ramą, w granicach której mamy
prawo interpretować fragment o nadstawianiu policzka, jest wspomniany już
fragment o zakonie, który analizuję w osobnym tekście. Tutaj pragnę
przyjrzeć się bliżej kolejnym wersetom.

Każdy kolejny fragment ujęty jest w charakterystyczne ramy: słyszeliście, a
ja wam powiadam. Gdyby przyjąć, tak jak sugerują to pacyfiści, że Jezus
mówiąc 38. Słyszeliście, iż powiedziano: Oko za oko, ząb za ząb. 39. A Ja
wam powiadam... znosi to przykazanie, to będąc konsekwentnym należałoby też
przyjąć, że znosi 6 i 7 przykazanie!

- We fragmencie z Mat. 5:21-26, Jezus używając tej samej formuły mówi: 21.
Słyszeliście, iż powiedziano przodkom: Nie będziesz zabijał, a kto by zabił
pójdzie pod sąd. 22. A Ja wam powiadam...
- W kolejnym wersie Mat. 5:27-28, znosi zakaz cudzołóstwa mówiąc 27.
Słyszeliście, iż powiedziano wam: Nie będziesz cudzołożył. 28. A ja wam
powiadam, że każdy kto patrzy na niewiastę i pożąda jej, już popełnił z nią
cudzołóstwo w sercu swoim.

Czy można bez popadania w sprzeczność powiedzieć, że Jezus zniósł lub
unieważnił któreś z tych przykazań? Nie tylko broni nas przed tym zdrowy
rozsądek, ale i nie pozwalają na to słowa o nierozwiązywaniu zakonu. Gdyby
ktoś jednak nie wierzył ani w zdrowy rozsądek, ani w przedstawioną przeze
mnie interpretację Mat. 5:17, to wystarczy przyjrzeć się bliżej powyższym
cytatom. Nie ulega wątpliwości, że nie zostało zniesione siódme
przykazanie, a wręcz przeciwnie - Syn Boży zaostrzył je. Nie zniósł go,
gdyż nie można równocześnie cudzołożyć i nie pożądać.

Sporny fragment o nadstawianiu policzka zbudowany jest w ten sam sposób:
,,słyszeliście, a ja wam powiadam". Będąc konsekwentnym, trzeba albo
utrzymać w mocy przykazanie ,,oko za oko", albo zmuszeni jesteśmy do
zniesienia wszystkich wymienionych przykazań.

Jednak cały czas nie mamy jasności co do tego, co chciał Jezus nam
powiedzieć. Sięgnijmy zatem do źródła problemu. Przykazanie, do którego
odwołuje się Jezus brzmi w całości tak (Kapł. 24:19-22):
19. Jeżeli kto okaleczy swego bliźniego, uczyni mu się tak, jak sam
uczynił.
20. Złamanie za złamanie, oko za oko, ząb za ząb. Jak okaleczył człowieka
tak mu będzie oddane.
21. Kto zabije zwierzę, zapłaci za nie, a kto zabije człowieka, poniesie
śmierć.
22. Będzie u was jedno prawo, zarówno dla obcego przybysza jak i dla
krajowca, gdyż Ja, JHWH, jestem Bogiem waszym.

Prawo powyższe wyznacza - dzięki analogii - ogólną zasadę, którą winni się
kierować sędziowie przy wyznaczaniu odszkodowań. Można rozumieć to nawet
szerzej, jako zasadę sprawiedliwej odpłaty Bożej. Kara musi być równoważna
z przestępstwem. Tyle i aż tyle naucza Słowo Boże. Zostało to niestety,
podobnie jak wiele innych przykazań, przekręcone przez żydów. Rozumiano to
wówczas (i niestety rozumie się do dziś), jako prawo do zemsty [1].
Prywatna vendetta jest oczywiście stawianiem woli jednostki ponad prawem.
Sądzić i karać miały ustanowione przez Boga sądy (sędziowie - Wyj.
18:13-26), gdzie każdy wyrok był oparty na zeznaniu co najmniej dwóch
świadków oraz ,,Karnym Kodeksie Bożym". Tym z czym walczył Chrystus nie był
zatem powyższy tekst, ale jego błędna interpretacja. Nakazując ,,nadstawić
drugi policzek", uderza Jezus w samo jądro zemsty. Jest nim oczywiście
nasze serce, które powinno być gotowe do symbolicznego nadstawienia
drugiego policzka [2]. Pragnienie zemsty i stan emocjonalny z tym związany,
jest czymś przeciwnym do wewnętrznego poczucia, które można określić
,,gotowością do nadstawienia drugiego policzka". Nie można jednak przy tym
zapominać o randze analizowanych przypadków. Wybicie oka, zgwałcenie żony
albo zabicie dziecka jest czymś nieskończenie straszniejszym niż
spoliczkowanie. Zbrodniarz nie powinien pozostać bezkarny. Jednak obok tego
są też sprawy, w których po prostu nie warto ,,oddawać", procesować się czy
kłócić o swoje (por. Mat. 5:40-42). Kiedy przyglądamy się praktyce
apostołów, to widzimy Pawła z Tarsu jak procesuje się z żydami (Dz.Ap.
22:22-30) zamiast ,,dać i płaszcz". Trzeba umieć wyważyć sprawę czy jest na
tyle ważna, żeby iść z nią do sądu oraz zbadać swoje serce czy nie jest ono
mściwe.

Jeśli powyższa analiza jest prawdziwa, to upada kolejny, kluczowy argument
za pacyfizmem chrześcijan. Nie można rozumieć słów Jezusa o ,,nadstawianiu
policzka" jako zakończenia kary śmierci, zakazu używania przemocy albo
zniesienia przykazania ,,oko za oko". Nie pozwala na to ani kontekst, ani
zdrowy rozsądek. Od karania przestępstw są sądy a nie ,,mściciele", a
zadaniem chrześcijanina jest wyrabiać w sobie mądrą łagodność, która pomoże
dobrze rozwiązać lekkie krzywdy.
A gdy On to powiedział, jeden ze sług, który tam stał, wymierzył Jezusowi
policzek, mówiąc: Tak odpowiadasz arcykapłanowi?
Odrzekł mu Jezus: Jeżeli źle powiedziałem, udowodnij, że źle, a jeśli
dobrze, czemu mnie bijesz? (Jan. 18:22.23)"

http://www.wolnosc.dekalog.pl/policzek2.html


"Jeśli ktoś interesuje się polityką, to wie, że media w zależności od
swoich sympatii politycznych, za pomocą odpowiednio dobranych cytatów
potrafią o jednym wydarzeniu mówić w kompletnie różny sposób. Zapewne
niejeden polityk przechodził szok, gdy czytał wyrwane z kontekstu fragmenty
swojej wypowiedzi, którym przypisywano zupełnie inne znaczenie niż by to
wynikało z całego tekstu. Na podobnej zasadzie wyrywkowo nie można też
czytać Pisma Świętego. Warto przyjrzeć się temu co Pismo Święte mówi na
dany temat także w innych miejscach.

W Ewangelii widzimy, że Jezus, mimo że w niczym nikomu nie zawinił,
pozwolił się poniżyć, ubiczować i ukrzyżować, jakby w radykalny sposób
realizując słowa o nadstawianiu drugiego policzka. Z drugiej jednak strony
możemy też zobaczyć, że Chrystus nie zawsze dawał się poniewierać, potrafił
zwrócić uwagę tym, którzy traktowali go w niewłaściwy sposób. ,,Gdy to
powiedział, jeden ze sług obok stojących spoliczkował Jezusa, mówiąc: <<Tak
odpowiadasz arcykapłanowi?>> Odrzekł mu Jezus: <<Jeżeli źle powiedziałem,
udowodnij, co było złego. A jeżeli dobrze, to dlaczego Mnie bijesz?>>
przeczytamy u święta Jana (J 18, 22-23). Te dwie postawy mogą wydawać się
sprzeczne. Ale czy aby na pewno takie są?

Sądzę, że słowa Jezusa o nadstawianiu drugiego policzka i jego postawę
bardzo trafnie rozszyfrował ksiądz Piotr Pawlukiewicz, który podczas
spotkania ,,Czy Jezus był grzecznym chłopcem" powiedział: ,,Kiedy Jezus mówi
,,Nadstaw drugi policzek", to Jezus mi mówi, ,,Jeśli to komuś pomoże, to
nawet nadstaw mu drugi policzek". My musimy zrobić diagnozę co danemu
człowiekowi pomoże. Czy pomoże mu jak ja pozwolę mu się uderzyć? Jeśli to
go opamięta, no to dobra, uderz mnie. Ale jeśli to go rozbestwi, jeśli to
go uczyni jeszcze bardziej dufnym i pysznym to Ja się nie pozwolę uderzyć."

Jeśli ,,pokorne" zniesienie dziejącej się nam krzywdy, pomogłoby drugiej
osobie uświadomić sobie jej niewłaściwe postępowanie i się zmienić, to taka
postawa byłaby bardzo wskazana. Jezus pozwolił się za nas ukrzyżować nie
dlatego że chciał sobie pocierpieć, czy dlatego że był frajerem, ale
ponieważ z tej krzywdy wyprowadził wielkie dobro.

Co ważne miłość nigdy nie może oznaczać akceptacji zła. Nawet jeśli wymaga
ona od nas nadstawienia drugiego policzka nie znaczy to, że mamy uważać, że
dziejąca się nam krzywda jest czymś normalnym i dobrym. Tylko jeśli
jesteśmy świadomi zła i jesteśmy w stanie nazwać je po imieniu, możemy dać
szansę drugiej osobie na poprawę.

Przyzwolenie na bycie sponiewieranym nie zawsze jest jednak najlepszą
drogą. Znacznie częściej niż pomóc drugiej osobie się zmienić, mogłoby
umocnić ją w grzechu. ,,Są ludzie wobec których jak tylko będziemy grzecznie
mówić ,,przepraszam", to oni nad Tobą zaczną panować, dominować. I wtedy
trzeba takiej osobie powiedzieć ,,Słuchaj stary, ja przepraszam co
przepraszam, jak dziękuję to dziękuję, ale ja mam jeszcze inne atuty".
Trzeba pokazać nieraz komuś siłę" mówił dalej podczas wspomnianego
spotkania ksiądz Pawlukiewicz.

Miłość, której uczy nas Chrystus, oznacza pragnienie tego aby druga osoba
doświadczała prawdziwego szczęścia, które można osiągać tylko wzrastając ku
dobru. Tymczasem przymykając oczy na błędy naszych bliskich, pozwalając im
,,wchodzić na swoją głowę", najczęściej utwierdzamy ich w niewłaściwych
zachowaniach, a co za tym idzie odciągamy ich od tego szczęścia. ,,Nie
określajmy naszego tchórzostwa mianem pokory. Ktoś mnie wali po łbie,
wykorzystuję , a ja za niego odrabiam angielski, za niego wszystko piszę,
za niego sprzątam, za niego zmywam, bo jestem pokorny i Jezus tak kazał.
Absolutnie nie. My mamy sobie i ludziom pomagać dojść do postawy dojrzałej,
a rozpieszczając kogoś nie pozwalasz mu dojść do postawy dojrzałej. Trzeba
więc nieraz twardości." dokończył swoją myśl ksiądz Pawlukiewicz.

,,Błędna jest także interpretacja miłosierdzia. Wedle nauki katolickiej
żadne miłosierdzie, ani Boskie, ani ludzkie nie oznacza zgody na zło, na
tolerowanie zła. Miłosierdzie jest zawsze związane z poruszeniem od zła ku
dobru. Gdzie zło nie ustępuje, tam nie ma miłosierdzia. (...)Miłosierdzie
nie akceptuje grzechu i nie patrzy nań przez palce, ale tylko i wyłącznie
pomaga w nawróceniu z grzechu" napisał kiedyś kardynał Karol Wojtyła. Te
piękne i mądre słowa, mogą stanowić dla nas wskazówkę na każdy dzień co do
tego jak odróżnić postawę dojrzałej miłości od naiwności i jak rozumieć
słowa Jezusa o nadstawianiu drugiego policzka."

http://www.opoka.org.pl/biblioteka/P/PR/zk_drugip.ht
ml



--
XL zamiast ci odpowiedzieć po chamsku, teraz właśnie nadstawiam drugi
policzek. Ponieważ TERAZ mogę ci tym pomóc.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


222. Data: 2012-12-19 17:09:20

Temat: Re: Teatr"Gniew Dzieci" ciekawe kiedy w Łodzi?
Od: Bóg <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

On 19 Gru, 17:56, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> Dnia Wed, 19 Dec 2012 08:01:09 -0800 (PST), Bóg napisał(a):
>
> > Ale biskup kazał powinnaś uszanować jako katoliczka pranie po ryju.
>
> "Trzeba .....


No ale biskup kazał, cały kościół wyje przeciwko ustawie chroniącej
kobiety przed przemocą, czyli może już gałązki przyszykuje na stos
tobie Ikselcia. Czyli miłuj bliżniego w postaci pasa i stosu. Jeszcze
trochę a ciebie skopcą.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


223. Data: 2012-12-19 17:47:48

Temat: Re: Teatr"Gniew Dzieci" ciekawe kiedy w Łodzi?
Od: Nemezis <s...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

On 19 Gru, 18:09, Bóg <r...@g...com> wrote:
> On 19 Gru, 17:56, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
>
> > Dnia Wed, 19 Dec 2012 08:01:09 -0800 (PST), Bóg napisał(a):
>
> > > Ale biskup kazał powinnaś uszanować jako katoliczka pranie po ryju.
>
> > "Trzeba .....
>
> No ale biskup kazał, cały kościół wyje przeciwko ustawie chroniącej
> kobiety przed przemocą, czyli może już gałązki przyszykuje na stos
> tobie Ikselcia. Czyli miłuj bliżniego w postaci pasa i stosu. Jeszcze
> trochę a ciebie skopcą



św. Augustyn twierdził, że: "Jest prześladowanie niesprawiedliwe, to,
którym bezbożni nękają Kościół Chrystusowy; i jest prześladowanie
sprawiedliwe, to, którym Kościół Chrystusowy nęka bezbożnych (...).
Kościół prześladuje z miłości, bezbożni z nienawiści". Tak, już słyszę
te tłumaczenia: bo były inne czasy, bo była inna mentalność... Czasy
były rzeczywiście inne, na wskroś chrześcijańskie.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


224. Data: 2012-12-19 17:52:26

Temat: Re: Teatr"Gniew Dzieci" ciekawe kiedy w Łodzi?
Od: V <f...@h...com> szukaj wiadomości tego autora

At 19 Dec 2012 10:23:33 +0100 Ren@t@ wrote:
>
> Użytkownik "V" napisał w wiadomości
> news:kaivie$hoa$1@mx1.internetia.pl...
> > At 14 Dec 2012 22:25:59 +0100 Ikselka wrote:
> >> Dnia Fri, 14 Dec 2012 21:38:01 +0100, Agnieszka napisał(a):
>
> (...)
> >> I dlatego nie otrzymasz w Kościele Komunii "bo tak". Wchodząc po nią
do
> >> Kościoła musisz zadeklarować spełnienie podstawowych warunków
> >> bezpieczeństwa wiernym tego Kościoła, które nazywają się Dekalogiem,
> >> zaprezentowanym powyżej.
> >> Dekalog jest tym samym dla ludzi zjednoczonych w Kościele, co warunki,

> >> które Ty powinnaś stawiac pomagając obcemu u siebie w domu -
GWARANCJĄ
> >> BEZPIECZEŃSTWA.
> >> (Kwestię faktycznego spełnienia deklaracji pozostawiam na boku, bo
jest
> >> zupełnie odrębną sprawą.)
> >>
> >> Zdrowa pomoc jest bezinteresowna, ale nie bezwarunkowa, tak samo
Komunia
> >> nie jest dla każdego, kto sobie do niej rości prawo nie chcąc przy
tym
> >> spełnić oczywistego i podstawowego warunku - niewystępowania przeciw
> > niej.
> >> Pomagając musisz sobie zapewnić bezpieczeństwo, jak również wszystkim,

> > za
> >> których odpowiadasz i których narażasz swoją szlachetną postawą.
> >> To samo robi Kościół i ma taki obowiązek i prawo - kto tego nie
uznaje,
> >> musi z Komunii zrezygnować bez pretensji.
> >>
> >>
> >> Dlatego jak pisałam - jesteś głupia (jeśli jesteś szczera), albo
jesteś
> >> zakłamana.
>
> > iX, troche to silowo rozkminilas:) zobacz, komunia i warunki jej
> > otrzymania, sa wylacznie sprawa biorcy, nikt inny nie zostanie
> > 'skrzywdzony' :)
>
> Sprawa rozgrywa się na poziomie duchowym. Obrażanie Boga jest
obrażaniem
> wierzących w Niego. Świętokradzkie przyjmowanie Komuni Św. jest
obrażaniem
> Boga. Jeżeli na dokładkę byłoby jawne (tj. np. jeżeli robiłby to
człowiek
> powszechnie znany z "lekkiego" podejścia do zasad wiary) stanowiłoby
> zgorszenie (czyli potencjalne niebezpieczeństwo duchowe dla innych
> wyznawców).
> Podam nieco ułomny przykład: podobnie jak ból psychiczny sprawia
dziecku
> obrażanie czy bicie jego rodzica (jeżeli oczywiście tego rodzica
kocha).
> Dzieci które widzą bezkarne bicie innych zwykle same zaczynają bić.
Dzieci
> które patrzą jak starszy brat bezkarnie traktuje matkę jak szmatę
zwykle z
> czasem same podchodzą do niej bez szacunku itd.
>
> > zatem nie powinno miec dla nikogo znaczenia to, czy
> > biorca przestrzega instrukcji, czy nie. caly proces komunii rozpoczyna
> > sie i konczy w tym samym czlowieku.
>
> A czy powinno mnie obchodzić to, że dziecko sąsiada chce dotknąć linii
> wysokiego napięcia? (Komunia Św. bez łaski uświęcającej to śmierć na
> poziomie duchowym - jak każdy inny grzech śmiertelny - tak wierzymy, my
> katolicy).
> Czy umieszczenie pisemnych ostrzeżeń z trupią czachą też jest zamachem
na
> wolność? (katolicy też ostrzegają, a przynajmniej powinni przed
> niebezpieczeństwem popełniania grzechów śmiertelnych tych których
uznają za
> nieświadomych tego niebezpieczeństwa).
> Uznawanie istnienia i stopnia niebezpieczeństwa na poziomie duszy jest
> kwestią wiary.
>
> > jesli natomiast komukolwiek (poza
> > biorca) zaczyna zalezec aby komunia byla obwarowana warunkami, to
jest to
> > juz kupczenie, czyjs interes.
>
> Dla katolika Najświętszy Sakrament jest Ciałem Chrystusa a przyjmowanie
Go
> znakiem łączności z Bogiem. Jest bardzo ważną nagrodą za bycie w łasce
> uświęcającej.
> Czy jeżeli chodzi o nagrody materialne też uważasz, że otrzymywanie ich
nie
> powinno być obwarowane warunkami a przywłaszczanie ich sobie bez
spełnienia
> warunków nie powinno być zagrożone karą?
>
> > Jak chcesz, to opowiem ci o amerykanskich
> > zolnierzach, wiezionych przez chinczykow :)
>
> Czyli jesteś jednak w stanie uznać ogromny wpływ kar i nagród także na
> psychikę osób dorosłych.
>
> > przykladem z bezdomnymi rzucasz mi kolo ratunkowe. :) tu proces
> > 'wychodzi' poza osobe oczekujaca pomocy (inaczej jak przy komunii),
> > udzialowcami staja sie osoby niosace pomoc i jasne jest, ze przy tej
> > okazji nie moga siebie narazac.
>
> Wyzywanie od k..w matki przy jej nastoletnim synu (załóżmy że zwiąanym
z nią
> silnie emocjonalnie) też w sumie nikomu materialnej krywdy nie robi.
> Albo nauczyciel stawiający 6 każdemu ucniowi, który o to poprosi - w
sumie
> też nic się materialnie nie dzieje i nic nikomu nie ubywa.
>
> > jesli wiec podpowiesz mi, na co narazaja sie 'dystrybutorzy' komunii
> > (oprocz checi kupczenia przynaleznosci do kk), plyniemy dalej.
>
> Ależ tutaj nie chodzi o "dystrybutorów".
> Czy jeżeli przetarg zostanie rozstrzygnięty "pod stołem" ale nikt się o
tym
> nie dowie to też uznasz, że w zasadzie nic się nie stało i tak można?
> Zanim odpowiesz spróbuj sobie wyobrazić, że dla niektórych sprawy ducha

> ważniejsze a przynajmniej równie ważne jak sprawy dotyczące materii.
>
>
> --
>
> Renata
>
>


Renata, nie wyobrazam sobie, ze interesuje sie np sprawa twojego ducha.
nic mnie to nie obchodzi. moj duch koncentruje sie min wylacznie na tym,
w jaki sposob ja uczestnicze w obrzadku -tylko ja. zupelnie mnie nie
obchodzi co ty bedziesz robic tuz obok z moim obrzadkiem. ani cie za to
nie zganie, ani nie pochwale, bedzie mi zupelnie wszystko jedno, bo ty
jestes ty, a ja jestem wylacznie sam ze swoim (wylacznie swoim)
misterium. nie ma innej mozliwosci.

uzylas glownie przykladow z dziecmi, wykorzystujesz ich niedojrzalosc i
chwiejnosc emocjonalna. sugerujac przeniesienie tych przykladow na
czlonkow kk, poddajesz pod watpliwosc indywidualne i dojrzale przezywanie
wiary. jesli tak, to przekazuje pole globikowi, bo on z cala moca
podkresla zabicie indywidualnosci przez kk. ja chce wierzyc, ze jednak
wiara :) jest INDYWIDUALNA sprawa kazdego czlowieka (szczegolnie w ramach
tego samego kosciola).

wszelkie starania i zabiegi o wyciecie 'zlych przykladow wiary, sa dla
mnie potwierdzeniem tego, ze sami nauczajacy maja watpliwosci co do
efektow swojej pracy.



V.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


225. Data: 2012-12-19 18:02:24

Temat: Re: Teatr"Gniew Dzieci" ciekawe kiedy w Łodzi?
Od: Bóg <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

On 19 Gru, 18:52, V <f...@h...com> wrote:
> At 19 Dec 2012 10:23:33 +0100 Ren@t@ wrote:
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
> > Użytkownik "V"  napisał w wiadomości
> >news:kaivie$hoa$1@mx1.internetia.pl...
> > > At 14 Dec 2012 22:25:59 +0100 Ikselka wrote:
> > >> Dnia Fri, 14 Dec 2012 21:38:01 +0100, Agnieszka napisał(a):
>
> > (...)
> > >> I dlatego nie otrzymasz w Kościele Komunii "bo tak". Wchodząc po nią
> do
> > >> Kościoła musisz zadeklarować spełnienie podstawowych warunków
> > >> bezpieczeństwa wiernym tego Kościoła, które nazywają się Dekalogiem,
> > >> zaprezentowanym powyżej.
> > >> Dekalog jest tym samym dla ludzi zjednoczonych w Kościele, co warunki,
> > >> które Ty powinnaś stawiac pomagając obcemu u siebie w domu -
> GWARANCJĄ
> > >> BEZPIECZEŃSTWA.
> > >> (Kwestię faktycznego spełnienia deklaracji pozostawiam na boku, bo
> jest
> > >> zupełnie odrębną sprawą.)
>
> > >> Zdrowa pomoc jest bezinteresowna, ale nie bezwarunkowa, tak samo
> Komunia
> > >> nie jest dla każdego, kto sobie do niej rości prawo nie chcąc przy
> tym
> > >> spełnić oczywistego i podstawowego warunku - niewystępowania przeciw
> > > niej.
> > >> Pomagając musisz sobie zapewnić bezpieczeństwo, jak również wszystkim,
> > > za
> > >> których odpowiadasz i których narażasz swoją szlachetną postawą.
> > >> To samo robi Kościół i ma taki obowiązek i prawo - kto tego nie
> uznaje,
> > >> musi z Komunii zrezygnować bez pretensji.
>
> > >> Dlatego jak pisałam - jesteś głupia (jeśli jesteś szczera), albo
> jesteś
> > >> zakłamana.
>
> > > iX, troche to silowo rozkminilas:) zobacz, komunia i warunki jej
> > > otrzymania, sa wylacznie sprawa biorcy, nikt inny nie zostanie
> > > 'skrzywdzony' :)
>
> > Sprawa rozgrywa się na poziomie duchowym. Obrażanie Boga jest
> obrażaniem
> > wierzących w Niego. Świętokradzkie przyjmowanie Komuni Św. jest
> obrażaniem
> > Boga. Jeżeli na dokładkę byłoby jawne (tj. np. jeżeli robiłby to
> człowiek
> > powszechnie znany z "lekkiego" podejścia do zasad wiary) stanowiłoby
> > zgorszenie (czyli potencjalne niebezpieczeństwo duchowe dla innych
> > wyznawców).
> > Podam nieco ułomny przykład: podobnie jak ból psychiczny sprawia
> dziecku
> > obrażanie czy bicie jego rodzica (jeżeli oczywiście tego rodzica
> kocha).
> > Dzieci które widzą bezkarne bicie innych zwykle same zaczynają bić.
> Dzieci
> > które patrzą jak starszy brat bezkarnie traktuje matkę jak szmatę
> zwykle z
> > czasem same podchodzą do niej bez szacunku itd.
>
> > > zatem nie powinno miec dla nikogo znaczenia to, czy
> > > biorca przestrzega instrukcji, czy nie. caly proces komunii rozpoczyna
> > > sie i konczy w tym samym czlowieku.
>
> > A czy powinno mnie obchodzić to, że dziecko sąsiada chce dotknąć linii
> > wysokiego napięcia? (Komunia Św. bez łaski uświęcającej to śmierć na
> > poziomie duchowym - jak każdy inny grzech śmiertelny - tak wierzymy, my
> > katolicy).
> > Czy umieszczenie pisemnych ostrzeżeń z trupią czachą też jest zamachem
> na
> > wolność? (katolicy też ostrzegają, a przynajmniej powinni przed
> > niebezpieczeństwem popełniania grzechów śmiertelnych tych których
> uznają za
> > nieświadomych tego niebezpieczeństwa).
> > Uznawanie istnienia i stopnia niebezpieczeństwa na poziomie duszy jest
> > kwestią wiary.
>
> > > jesli natomiast komukolwiek (poza
> > > biorca) zaczyna zalezec aby komunia byla obwarowana warunkami, to
> jest to
> > > juz kupczenie, czyjs interes.
>
> > Dla katolika Najświętszy Sakrament jest Ciałem Chrystusa a przyjmowanie
> Go
> > znakiem łączności z Bogiem. Jest bardzo ważną nagrodą za bycie w łasce
> > uświęcającej.
> > Czy jeżeli chodzi o nagrody materialne też uważasz, że otrzymywanie ich
> nie
> > powinno być obwarowane warunkami a przywłaszczanie ich sobie bez
> spełnienia
> > warunków nie powinno być zagrożone karą?
>
> > > Jak chcesz, to opowiem ci o amerykanskich
> > > zolnierzach, wiezionych przez chinczykow :)
>
> > Czyli jesteś jednak w stanie uznać ogromny wpływ kar i nagród także na
> > psychikę osób dorosłych.
>
> > > przykladem z bezdomnymi rzucasz mi kolo ratunkowe. :) tu proces
> > > 'wychodzi' poza osobe oczekujaca pomocy (inaczej jak przy komunii),
> > > udzialowcami staja sie osoby niosace pomoc i jasne jest, ze przy tej
> > > okazji nie moga siebie narazac.
>
> > Wyzywanie od k..w matki przy jej nastoletnim synu (załóżmy że zwiąanym
> z nią
> > silnie emocjonalnie) też w sumie nikomu materialnej krywdy nie robi.
> > Albo nauczyciel stawiający 6 każdemu ucniowi, który o to poprosi - w
> sumie
> > też nic się materialnie nie dzieje i nic nikomu nie ubywa.
>
> > > jesli wiec podpowiesz mi, na co narazaja sie 'dystrybutorzy' komunii
> > > (oprocz checi kupczenia przynaleznosci do kk), plyniemy dalej.
>
> > Ależ tutaj nie chodzi o "dystrybutorów".
> > Czy jeżeli przetarg zostanie rozstrzygnięty "pod stołem" ale nikt się o
> tym
> > nie dowie to też uznasz, że w zasadzie nic się nie stało i tak można?
> > Zanim odpowiesz spróbuj sobie wyobrazić, że dla niektórych sprawy ducha
> są
> > ważniejsze a przynajmniej równie ważne jak sprawy dotyczące materii.
>
> > --
>
> > Renata
>
> Renata, nie wyobrazam sobie, ze interesuje sie np sprawa twojego ducha.
> nic mnie to nie obchodzi. moj duch koncentruje sie min wylacznie na tym,
> w jaki sposob ja uczestnicze w obrzadku -tylko ja. zupelnie mnie nie
> obchodzi co ty bedziesz robic tuz obok z moim obrzadkiem. ani cie za to
> nie zganie, ani nie pochwale, bedzie mi zupelnie wszystko jedno, bo ty
> jestes ty, a ja jestem wylacznie sam ze swoim (wylacznie swoim)
> misterium. nie ma innej mozliwosci.
>
> uzylas glownie przykladow z dziecmi, wykorzystujesz ich niedojrzalosc i
> chwiejnosc emocjonalna. sugerujac przeniesienie tych przykladow na
> czlonkow kk, poddajesz pod watpliwosc indywidualne i dojrzale przezywanie
> wiary. jesli tak, to przekazuje pole globikowi, bo on z cala moca
> podkresla zabicie indywidualnosci przez kk. ja chce wierzyc, ze jednak
> wiara :) jest INDYWIDUALNA sprawa kazdego czlowieka (szczegolnie w ramach
> tego samego kosciola).
>
> wszelkie starania i zabiegi o wyciecie 'zlych przykladow wiary, sa dla
> mnie potwierdzeniem tego, ze sami nauczajacy maja watpliwosci co do
> efektow swojej pracy.
>
> V.

W protestancyźmie masz przeżywanie wiary osobicie, dlatego Luter
przyjebał im postulaty do drzwi, że wiara wynika z osoby a nie z tego
co nakazuje ksiądz. Odpowiedziwli wojną religijną i paleniem na
stosie, bo wiara to ksiądz. Zresztą Renata naprawdę przeżywa, obłudę.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


226. Data: 2012-12-19 18:15:49

Temat: Re: Teatr"Gniew Dzieci" ciekawe kiedy w Łodzi?
Od: Bóg <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

On 19 Gru, 19:02, Bóg <r...@g...com> wrote:
> On 19 Gru, 18:52, V <f...@h...com> wrote:
>
>
>
>
>
>
>
>
>
> > At 19 Dec 2012 10:23:33 +0100 Ren@t@ wrote:
>
> > > Użytkownik "V"  napisał w wiadomości
> > >news:kaivie$hoa$1@mx1.internetia.pl...
> > > > At 14 Dec 2012 22:25:59 +0100 Ikselka wrote:
> > > >> Dnia Fri, 14 Dec 2012 21:38:01 +0100, Agnieszka napisał(a):
>
> > > (...)
> > > >> I dlatego nie otrzymasz w Kościele Komunii "bo tak". Wchodząc po nią
> > do
> > > >> Kościoła musisz zadeklarować spełnienie podstawowych warunków
> > > >> bezpieczeństwa wiernym tego Kościoła, które nazywają się Dekalogiem,
> > > >> zaprezentowanym powyżej.
> > > >> Dekalog jest tym samym dla ludzi zjednoczonych w Kościele, co warunki,
> > > >> które Ty powinnaś stawiac pomagając obcemu u siebie w domu -
> > GWARANCJĄ
> > > >> BEZPIECZEŃSTWA.
> > > >> (Kwestię faktycznego spełnienia deklaracji pozostawiam na boku, bo
> > jest
> > > >> zupełnie odrębną sprawą.)
>
> > > >> Zdrowa pomoc jest bezinteresowna, ale nie bezwarunkowa, tak samo
> > Komunia
> > > >> nie jest dla każdego, kto sobie do niej rości prawo nie chcąc przy
> > tym
> > > >> spełnić oczywistego i podstawowego warunku - niewystępowania przeciw
> > > > niej.
> > > >> Pomagając musisz sobie zapewnić bezpieczeństwo, jak również wszystkim,
> > > > za
> > > >> których odpowiadasz i których narażasz swoją szlachetną postawą.
> > > >> To samo robi Kościół i ma taki obowiązek i prawo - kto tego nie
> > uznaje,
> > > >> musi z Komunii zrezygnować bez pretensji.
>
> > > >> Dlatego jak pisałam - jesteś głupia (jeśli jesteś szczera), albo
> > jesteś
> > > >> zakłamana.
>
> > > > iX, troche to silowo rozkminilas:) zobacz, komunia i warunki jej
> > > > otrzymania, sa wylacznie sprawa biorcy, nikt inny nie zostanie
> > > > 'skrzywdzony' :)
>
> > > Sprawa rozgrywa się na poziomie duchowym. Obrażanie Boga jest
> > obrażaniem
> > > wierzących w Niego. Świętokradzkie przyjmowanie Komuni Św. jest
> > obrażaniem
> > > Boga. Jeżeli na dokładkę byłoby jawne (tj. np. jeżeli robiłby to
> > człowiek
> > > powszechnie znany z "lekkiego" podejścia do zasad wiary) stanowiłoby
> > > zgorszenie (czyli potencjalne niebezpieczeństwo duchowe dla innych
> > > wyznawców).
> > > Podam nieco ułomny przykład: podobnie jak ból psychiczny sprawia
> > dziecku
> > > obrażanie czy bicie jego rodzica (jeżeli oczywiście tego rodzica
> > kocha).
> > > Dzieci które widzą bezkarne bicie innych zwykle same zaczynają bić.
> > Dzieci
> > > które patrzą jak starszy brat bezkarnie traktuje matkę jak szmatę
> > zwykle z
> > > czasem same podchodzą do niej bez szacunku itd.
>
> > > > zatem nie powinno miec dla nikogo znaczenia to, czy
> > > > biorca przestrzega instrukcji, czy nie. caly proces komunii rozpoczyna
> > > > sie i konczy w tym samym czlowieku.
>
> > > A czy powinno mnie obchodzić to, że dziecko sąsiada chce dotknąć linii
> > > wysokiego napięcia? (Komunia Św. bez łaski uświęcającej to śmierć na
> > > poziomie duchowym - jak każdy inny grzech śmiertelny - tak wierzymy, my
> > > katolicy).
> > > Czy umieszczenie pisemnych ostrzeżeń z trupią czachą też jest zamachem
> > na
> > > wolność? (katolicy też ostrzegają, a przynajmniej powinni przed
> > > niebezpieczeństwem popełniania grzechów śmiertelnych tych których
> > uznają za
> > > nieświadomych tego niebezpieczeństwa).
> > > Uznawanie istnienia i stopnia niebezpieczeństwa na poziomie duszy jest
> > > kwestią wiary.
>
> > > > jesli natomiast komukolwiek (poza
> > > > biorca) zaczyna zalezec aby komunia byla obwarowana warunkami, to
> > jest to
> > > > juz kupczenie, czyjs interes.
>
> > > Dla katolika Najświętszy Sakrament jest Ciałem Chrystusa a przyjmowanie
> > Go
> > > znakiem łączności z Bogiem. Jest bardzo ważną nagrodą za bycie w łasce
> > > uświęcającej.
> > > Czy jeżeli chodzi o nagrody materialne też uważasz, że otrzymywanie ich
> > nie
> > > powinno być obwarowane warunkami a przywłaszczanie ich sobie bez
> > spełnienia
> > > warunków nie powinno być zagrożone karą?
>
> > > > Jak chcesz, to opowiem ci o amerykanskich
> > > > zolnierzach, wiezionych przez chinczykow :)
>
> > > Czyli jesteś jednak w stanie uznać ogromny wpływ kar i nagród także na
> > > psychikę osób dorosłych.
>
> > > > przykladem z bezdomnymi rzucasz mi kolo ratunkowe. :) tu proces
> > > > 'wychodzi' poza osobe oczekujaca pomocy (inaczej jak przy komunii),
> > > > udzialowcami staja sie osoby niosace pomoc i jasne jest, ze przy tej
> > > > okazji nie moga siebie narazac.
>
> > > Wyzywanie od k..w matki przy jej nastoletnim synu (załóżmy że zwiąanym
> > z nią
> > > silnie emocjonalnie) też w sumie nikomu materialnej krywdy nie robi.
> > > Albo nauczyciel stawiający 6 każdemu ucniowi, który o to poprosi - w
> > sumie
> > > też nic się materialnie nie dzieje i nic nikomu nie ubywa.
>
> > > > jesli wiec podpowiesz mi, na co narazaja sie 'dystrybutorzy' komunii
> > > > (oprocz checi kupczenia przynaleznosci do kk), plyniemy dalej.
>
> > > Ależ tutaj nie chodzi o "dystrybutorów".
> > > Czy jeżeli przetarg zostanie rozstrzygnięty "pod stołem" ale nikt się o
> > tym
> > > nie dowie to też uznasz, że w zasadzie nic się nie stało i tak można?
> > > Zanim odpowiesz spróbuj sobie wyobrazić, że dla niektórych sprawy ducha
> > są
> > > ważniejsze a przynajmniej równie ważne jak sprawy dotyczące materii.
>
> > > --
>
> > > Renata
>
> > Renata, nie wyobrazam sobie, ze interesuje sie np sprawa twojego ducha.
> > nic mnie to nie obchodzi. moj duch koncentruje sie min wylacznie na tym,
> > w jaki sposob ja uczestnicze w obrzadku -tylko ja. zupelnie mnie nie
> > obchodzi co ty bedziesz robic tuz obok z moim obrzadkiem. ani cie za to
> > nie zganie, ani nie pochwale, bedzie mi zupelnie wszystko jedno, bo ty
> > jestes ty, a ja jestem wylacznie sam ze swoim (wylacznie swoim)
> > misterium. nie ma innej mozliwosci.
>
> > uzylas glownie przykladow z dziecmi, wykorzystujesz ich niedojrzalosc i
> > chwiejnosc emocjonalna. sugerujac przeniesienie tych przykladow na
> > czlonkow kk, poddajesz pod watpliwosc indywidualne i dojrzale przezywanie
> > wiary. jesli tak, to przekazuje pole globikowi, bo on z cala moca
> > podkresla zabicie indywidualnosci przez kk. ja chce wierzyc, ze jednak
> > wiara :) jest INDYWIDUALNA sprawa kazdego czlowieka (szczegolnie w ramach
> > tego samego kosciola).
>
> > wszelkie starania i zabiegi o wyciecie 'zlych przykladow wiary, sa dla
> > mnie potwierdzeniem tego, ze sami nauczajacy maja watpliwosci co do
> > efektow swojej pracy.
>
> > V.
>
> W protestancyźmie masz przeżywanie wiary osobicie, dlatego Luter
> przyjebał im postulaty do drzwi, że wiara wynika z osoby a nie z tego
> co nakazuje ksiądz. Odpowiedziwli wojną religijną i paleniem na
> stosie, bo wiara to ksiądz. Zresztą Renata naprawdę przeżywa, obłudę.

Bóg umarł-znane prawda? Ferdek miał racje, ludzkość dojrzała jest
stanowiąca sama o sobie. Ludzie niedojrzali, wiocha nierozwinięta
chodzi do kościoła, gdzie za niedojrzałe dzieci- wewnętrznie- decyduje
ksiądz i narzuca jak mają żyć, a narzuca dogmaty, które dla obecnych
ludzi sensu nie mają, bo ksiądz jest równie niedojrzały.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


227. Data: 2012-12-19 18:17:17

Temat: :) odbilo ci?, zmien nick :)
Od: V <f...@h...com> szukaj wiadomości tego autora

At 19 Dec 2012 10:02:24 -0800 Bóg wrote:
> On 19 Gru, 18:52, V <f...@h...com> wrote:
> > At 19 Dec 2012 10:23:33 +0100 Ren@t@ wrote:
> >
> >
> >
> >
> >
> >
> >
> >
> >
> >
> >
> >
> >
> >
> >
> > > Użytkownik "V"  napisał w wiadomości
> > >news:kaivie$hoa$1@mx1.internetia.pl...
> > > > At 14 Dec 2012 22:25:59 +0100 Ikselka wrote:
> > > >> Dnia Fri, 14 Dec 2012 21:38:01 +0100, Agnieszka napisał(a):
> >
> > > (...)
> > > >> I dlatego nie otrzymasz w Kościele Komunii "bo tak". Wchodząc po
nią
> > do
> > > >> Kościoła musisz zadeklarować spełnienie podstawowych warunków
> > > >> bezpieczeństwa wiernym tego Kościoła, które nazywają się
Dekalogiem,
> > > >> zaprezentowanym powyżej.
> > > >> Dekalog jest tym samym dla ludzi zjednoczonych w Kościele, co
warunki,
> > > >> które Ty powinnaś stawiac pomagając obcemu u siebie w domu -
> > GWARANCJĄ
> > > >> BEZPIECZEŃSTWA.
> > > >> (Kwestię faktycznego spełnienia deklaracji pozostawiam na boku,
bo
> > jest
> > > >> zupełnie odrębną sprawą.)
> >
> > > >> Zdrowa pomoc jest bezinteresowna, ale nie bezwarunkowa, tak samo
> > Komunia
> > > >> nie jest dla każdego, kto sobie do niej rości prawo nie chcąc
przy
> > tym
> > > >> spełnić oczywistego i podstawowego warunku - niewystępowania
przeciw
> > > > niej.
> > > >> Pomagając musisz sobie zapewnić bezpieczeństwo, jak również
wszystkim,
> > > > za
> > > >> których odpowiadasz i których narażasz swoją szlachetną postawą.
> > > >> To samo robi Kościół i ma taki obowiązek i prawo - kto tego nie
> > uznaje,
> > > >> musi z Komunii zrezygnować bez pretensji.
> >
> > > >> Dlatego jak pisałam - jesteś głupia (jeśli jesteś szczera), albo
> > jesteś
> > > >> zakłamana.
> >
> > > > iX, troche to silowo rozkminilas:) zobacz, komunia i warunki jej
> > > > otrzymania, sa wylacznie sprawa biorcy, nikt inny nie zostanie
> > > > 'skrzywdzony' :)
> >
> > > Sprawa rozgrywa się na poziomie duchowym. Obrażanie Boga jest
> > obrażaniem
> > > wierzących w Niego. Świętokradzkie przyjmowanie Komuni Św. jest
> > obrażaniem
> > > Boga. Jeżeli na dokładkę byłoby jawne (tj. np. jeżeli robiłby to
> > człowiek
> > > powszechnie znany z "lekkiego" podejścia do zasad wiary) stanowiłoby
> > > zgorszenie (czyli potencjalne niebezpieczeństwo duchowe dla innych
> > > wyznawców).
> > > Podam nieco ułomny przykład: podobnie jak ból psychiczny sprawia
> > dziecku
> > > obrażanie czy bicie jego rodzica (jeżeli oczywiście tego rodzica
> > kocha).
> > > Dzieci które widzą bezkarne bicie innych zwykle same zaczynają bić.
> > Dzieci
> > > które patrzą jak starszy brat bezkarnie traktuje matkę jak szmatę
> > zwykle z
> > > czasem same podchodzą do niej bez szacunku itd.
> >
> > > > zatem nie powinno miec dla nikogo znaczenia to, czy
> > > > biorca przestrzega instrukcji, czy nie. caly proces komunii
rozpoczyna
> > > > sie i konczy w tym samym czlowieku.
> >
> > > A czy powinno mnie obchodzić to, że dziecko sąsiada chce dotknąć
linii
> > > wysokiego napięcia? (Komunia Św. bez łaski uświęcającej to śmierć na
> > > poziomie duchowym - jak każdy inny grzech śmiertelny - tak
wierzymy, my
> > > katolicy).
> > > Czy umieszczenie pisemnych ostrzeżeń z trupią czachą też jest
zamachem
> > na
> > > wolność? (katolicy też ostrzegają, a przynajmniej powinni przed
> > > niebezpieczeństwem popełniania grzechów śmiertelnych tych których
> > uznają za
> > > nieświadomych tego niebezpieczeństwa).
> > > Uznawanie istnienia i stopnia niebezpieczeństwa na poziomie duszy
jest
> > > kwestią wiary.
> >
> > > > jesli natomiast komukolwiek (poza
> > > > biorca) zaczyna zalezec aby komunia byla obwarowana warunkami, to
> > jest to
> > > > juz kupczenie, czyjs interes.
> >
> > > Dla katolika Najświętszy Sakrament jest Ciałem Chrystusa a
przyjmowanie
> > Go
> > > znakiem łączności z Bogiem. Jest bardzo ważną nagrodą za bycie w
łasce
> > > uświęcającej.
> > > Czy jeżeli chodzi o nagrody materialne też uważasz, że otrzymywanie
ich
> > nie
> > > powinno być obwarowane warunkami a przywłaszczanie ich sobie bez
> > spełnienia
> > > warunków nie powinno być zagrożone karą?
> >
> > > > Jak chcesz, to opowiem ci o amerykanskich
> > > > zolnierzach, wiezionych przez chinczykow :)
> >
> > > Czyli jesteś jednak w stanie uznać ogromny wpływ kar i nagród także
na
> > > psychikę osób dorosłych.
> >
> > > > przykladem z bezdomnymi rzucasz mi kolo ratunkowe. :) tu proces
> > > > 'wychodzi' poza osobe oczekujaca pomocy (inaczej jak przy komunii),

> > > > udzialowcami staja sie osoby niosace pomoc i jasne jest, ze przy
tej
> > > > okazji nie moga siebie narazac.
> >
> > > Wyzywanie od k..w matki przy jej nastoletnim synu (załóżmy że
zwiąanym
> > z nią
> > > silnie emocjonalnie) też w sumie nikomu materialnej krywdy nie robi.
> > > Albo nauczyciel stawiający 6 każdemu ucniowi, który o to poprosi - w
> > sumie
> > > też nic się materialnie nie dzieje i nic nikomu nie ubywa.
> >
> > > > jesli wiec podpowiesz mi, na co narazaja sie 'dystrybutorzy'
komunii
> > > > (oprocz checi kupczenia przynaleznosci do kk), plyniemy dalej.
> >
> > > Ależ tutaj nie chodzi o "dystrybutorów".
> > > Czy jeżeli przetarg zostanie rozstrzygnięty "pod stołem" ale nikt
się o
> > tym
> > > nie dowie to też uznasz, że w zasadzie nic się nie stało i tak
można?
> > > Zanim odpowiesz spróbuj sobie wyobrazić, że dla niektórych sprawy
ducha
> > są
> > > ważniejsze a przynajmniej równie ważne jak sprawy dotyczące materii.
> >
> > > --
> >
> > > Renata
> >
> > Renata, nie wyobrazam sobie, ze interesuje sie np sprawa twojego ducha.

> > nic mnie to nie obchodzi. moj duch koncentruje sie min wylacznie na
tym,
> > w jaki sposob ja uczestnicze w obrzadku -tylko ja. zupelnie mnie nie
> > obchodzi co ty bedziesz robic tuz obok z moim obrzadkiem. ani cie za
to
> > nie zganie, ani nie pochwale, bedzie mi zupelnie wszystko jedno, bo ty
> > jestes ty, a ja jestem wylacznie sam ze swoim (wylacznie swoim)
> > misterium. nie ma innej mozliwosci.
> >
> > uzylas glownie przykladow z dziecmi, wykorzystujesz ich niedojrzalosc
i
> > chwiejnosc emocjonalna. sugerujac przeniesienie tych przykladow na
> > czlonkow kk, poddajesz pod watpliwosc indywidualne i dojrzale
przezywanie
> > wiary. jesli tak, to przekazuje pole globikowi, bo on z cala moca
> > podkresla zabicie indywidualnosci przez kk. ja chce wierzyc, ze jednak
> > wiara :) jest INDYWIDUALNA sprawa kazdego czlowieka (szczegolnie w
ramach
> > tego samego kosciola).
> >
> > wszelkie starania i zabiegi o wyciecie 'zlych przykladow wiary, sa dla
> > mnie potwierdzeniem tego, ze sami nauczajacy maja watpliwosci co do
> > efektow swojej pracy.
> >
> > V.
>
> W protestancyźmie masz przeżywanie wiary osobicie, dlatego Luter
> przyjebał im postulaty do drzwi, że wiara wynika z osoby a nie z tego
> co nakazuje ksiądz. Odpowiedziwli wojną religijną i paleniem na
> stosie, bo wiara to ksiądz. Zresztą Renata naprawdę przeżywa, obłudę.


chirurgia zna 'kompeks boga', jak wlazles na ten poziom, to zejdz bo to
cie wykonczy :)



V.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


228. Data: 2012-12-19 18:19:52

Temat: Re: :) odbilo ci?, zmien nick :)
Od: Bóg <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

On 19 Gru, 19:17, V <f...@h...com> wrote:
> At 19 Dec 2012 10:02:24 -0800 Bóg wrote:
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
> > On 19 Gru, 18:52, V <f...@h...com> wrote:
> > > At 19 Dec 2012 10:23:33 +0100 Ren@t@ wrote:
>
> > > > Użytkownik "V"  napisał w wiadomości
> > > >news:kaivie$hoa$1@mx1.internetia.pl...
> > > > > At 14 Dec 2012 22:25:59 +0100 Ikselka wrote:
> > > > >> Dnia Fri, 14 Dec 2012 21:38:01 +0100, Agnieszka napisał(a):
>
> > > > (...)
> > > > >> I dlatego nie otrzymasz w Kościele Komunii "bo tak". Wchodząc po
> nią
> > > do
> > > > >> Kościoła musisz zadeklarować spełnienie podstawowych warunków
> > > > >> bezpieczeństwa wiernym tego Kościoła, które nazywają się
> Dekalogiem,
> > > > >> zaprezentowanym powyżej.
> > > > >> Dekalog jest tym samym dla ludzi zjednoczonych w Kościele, co
> warunki,
> > > > >> które Ty powinnaś stawiac pomagając obcemu u siebie w domu -
> > > GWARANCJĄ
> > > > >> BEZPIECZEŃSTWA.
> > > > >> (Kwestię faktycznego spełnienia deklaracji pozostawiam na boku,
> bo
> > > jest
> > > > >> zupełnie odrębną sprawą.)
>
> > > > >> Zdrowa pomoc jest bezinteresowna, ale nie bezwarunkowa, tak samo
> > > Komunia
> > > > >> nie jest dla każdego, kto sobie do niej rości prawo nie chcąc
> przy
> > > tym
> > > > >> spełnić oczywistego i podstawowego warunku - niewystępowania
> przeciw
> > > > > niej.
> > > > >> Pomagając musisz sobie zapewnić bezpieczeństwo, jak również
> wszystkim,
> > > > > za
> > > > >> których odpowiadasz i których narażasz swoją szlachetną postawą.
> > > > >> To samo robi Kościół i ma taki obowiązek i prawo - kto tego nie
> > > uznaje,
> > > > >> musi z Komunii zrezygnować bez pretensji.
>
> > > > >> Dlatego jak pisałam - jesteś głupia (jeśli jesteś szczera), albo
> > > jesteś
> > > > >> zakłamana.
>
> > > > > iX, troche to silowo rozkminilas:) zobacz, komunia i warunki jej
> > > > > otrzymania, sa wylacznie sprawa biorcy, nikt inny nie zostanie
> > > > > 'skrzywdzony' :)
>
> > > > Sprawa rozgrywa się na poziomie duchowym. Obrażanie Boga jest
> > > obrażaniem
> > > > wierzących w Niego. Świętokradzkie przyjmowanie Komuni Św. jest
> > > obrażaniem
> > > > Boga. Jeżeli na dokładkę byłoby jawne (tj. np. jeżeli robiłby to
> > > człowiek
> > > > powszechnie znany z "lekkiego" podejścia do zasad wiary) stanowiłoby
> > > > zgorszenie (czyli potencjalne niebezpieczeństwo duchowe dla innych
> > > > wyznawców).
> > > > Podam nieco ułomny przykład: podobnie jak ból psychiczny sprawia
> > > dziecku
> > > > obrażanie czy bicie jego rodzica (jeżeli oczywiście tego rodzica
> > > kocha).
> > > > Dzieci które widzą bezkarne bicie innych zwykle same zaczynają bić.
> > > Dzieci
> > > > które patrzą jak starszy brat bezkarnie traktuje matkę jak szmatę
> > > zwykle z
> > > > czasem same podchodzą do niej bez szacunku itd.
>
> > > > > zatem nie powinno miec dla nikogo znaczenia to, czy
> > > > > biorca przestrzega instrukcji, czy nie. caly proces komunii
> rozpoczyna
> > > > > sie i konczy w tym samym czlowieku.
>
> > > > A czy powinno mnie obchodzić to, że dziecko sąsiada chce dotknąć
> linii
> > > > wysokiego napięcia? (Komunia Św. bez łaski uświęcającej to śmierć na
> > > > poziomie duchowym - jak każdy inny grzech śmiertelny - tak
> wierzymy, my
> > > > katolicy).
> > > > Czy umieszczenie pisemnych ostrzeżeń z trupią czachą też jest
> zamachem
> > > na
> > > > wolność? (katolicy też ostrzegają, a przynajmniej powinni przed
> > > > niebezpieczeństwem popełniania grzechów śmiertelnych tych których
> > > uznają za
> > > > nieświadomych tego niebezpieczeństwa).
> > > > Uznawanie istnienia i stopnia niebezpieczeństwa na poziomie duszy
> jest
> > > > kwestią wiary.
>
> > > > > jesli natomiast komukolwiek (poza
> > > > > biorca) zaczyna zalezec aby komunia byla obwarowana warunkami, to
> > > jest to
> > > > > juz kupczenie, czyjs interes.
>
> > > > Dla katolika Najświętszy Sakrament jest Ciałem Chrystusa a
> przyjmowanie
> > > Go
> > > > znakiem łączności z Bogiem. Jest bardzo ważną nagrodą za bycie w
> łasce
> > > > uświęcającej.
> > > > Czy jeżeli chodzi o nagrody materialne też uważasz, że otrzymywanie
> ich
> > > nie
> > > > powinno być obwarowane warunkami a przywłaszczanie ich sobie bez
> > > spełnienia
> > > > warunków nie powinno być zagrożone karą?
>
> > > > > Jak chcesz, to opowiem ci o amerykanskich
> > > > > zolnierzach, wiezionych przez chinczykow :)
>
> > > > Czyli jesteś jednak w stanie uznać ogromny wpływ kar i nagród także
> na
> > > > psychikę osób dorosłych.
>
> > > > > przykladem z bezdomnymi rzucasz mi kolo ratunkowe. :) tu proces
> > > > > 'wychodzi' poza osobe oczekujaca pomocy (inaczej jak przy komunii),
> > > > > udzialowcami staja sie osoby niosace pomoc i jasne jest, ze przy
> tej
> > > > > okazji nie moga siebie narazac.
>
> > > > Wyzywanie od k..w matki przy jej nastoletnim synu (załóżmy że
> zwiąanym
> > > z nią
> > > > silnie emocjonalnie) też w sumie nikomu materialnej krywdy nie robi.
> > > > Albo nauczyciel stawiający 6 każdemu ucniowi, który o to poprosi - w
> > > sumie
> > > > też nic się materialnie nie dzieje i nic nikomu nie ubywa.
>
> > > > > jesli wiec podpowiesz mi, na co narazaja sie 'dystrybutorzy'
> komunii
> > > > > (oprocz checi kupczenia przynaleznosci do kk), plyniemy dalej.
>
> > > > Ależ tutaj nie chodzi o "dystrybutorów".
> > > > Czy jeżeli przetarg zostanie rozstrzygnięty "pod stołem" ale nikt
> się o
> > > tym
> > > > nie dowie to też uznasz, że w zasadzie nic się nie stało i tak
> można?
> > > > Zanim odpowiesz spróbuj sobie wyobrazić, że dla niektórych sprawy
> ducha
> > > są
> > > > ważniejsze a przynajmniej równie ważne jak sprawy dotyczące materii.
>
> > > > --
>
> > > > Renata
>
> > > Renata, nie wyobrazam sobie, ze interesuje sie np sprawa twojego ducha.
> > > nic mnie to nie obchodzi. moj duch koncentruje sie min wylacznie na
> tym,
> > > w jaki sposob ja uczestnicze w obrzadku -tylko ja. zupelnie mnie nie
> > > obchodzi co ty bedziesz robic tuz obok z moim obrzadkiem. ani cie za
> to
> > > nie zganie, ani nie pochwale, bedzie mi zupelnie wszystko jedno, bo ty
> > > jestes ty, a ja jestem wylacznie sam ze swoim (wylacznie swoim)
> > > misterium. nie ma innej mozliwosci.
>
> > > uzylas glownie przykladow z dziecmi, wykorzystujesz ich niedojrzalosc
> i
> > > chwiejnosc emocjonalna. sugerujac przeniesienie tych przykladow na
> > > czlonkow kk, poddajesz pod watpliwosc indywidualne i dojrzale
> przezywanie
> > > wiary. jesli tak, to przekazuje pole globikowi, bo on z cala moca
> > > podkresla zabicie indywidualnosci przez kk. ja chce wierzyc, ze jednak
> > > wiara :) jest INDYWIDUALNA sprawa kazdego czlowieka (szczegolnie w
> ramach
> > > tego samego kosciola).
>
> > > wszelkie starania i zabiegi o wyciecie 'zlych przykladow wiary, sa dla
> > > mnie potwierdzeniem tego, ze sami nauczajacy maja watpliwosci co do
> > > efektow swojej pracy.
>
> > > V.
>
> > W protestancyźmie masz przeżywanie wiary osobicie, dlatego Luter
> > przyjebał im postulaty do drzwi, że wiara wynika z osoby a nie z tego
> > co nakazuje ksiądz. Odpowiedziwli wojną religijną i paleniem na
> > stosie, bo wiara to ksiądz. Zresztą Renata naprawdę przeżywa, obłudę.
>
> chirurgia zna 'kompeks boga', jak wlazles na ten poziom, to zejdz bo to
> cie wykonczy :)
>
> V.

Jak bym wstawił biskup to tak, bo ta władza nawet Bogu nakazuje od
stuleci jaki jest i co powinien.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


229. Data: 2012-12-19 18:29:48

Temat: Re: :) odbilo ci?, zmien nick :)
Od: Nemezis <s...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

On 19 Gru, 19:19, Bóg <r...@g...com> wrote:
> On 19 Gru, 19:17, V <f...@h...com> wrote:
>
>
>
>
>
>
>
>
>
> > At 19 Dec 2012 10:02:24 -0800 Bóg wrote:
>
> > > On 19 Gru, 18:52, V <f...@h...com> wrote:
> > > > At 19 Dec 2012 10:23:33 +0100 Ren@t@ wrote:
>
> > > > > Użytkownik "V" napisał w wiadomości
> > > > >news:kaivie$hoa$1@mx1.internetia.pl...
> > > > > > At 14 Dec 2012 22:25:59 +0100 Ikselka wrote:
> > > > > >> Dnia Fri, 14 Dec 2012 21:38:01 +0100, Agnieszka napisał(a):
>
> > > > > (...)
> > > > > >> I dlatego nie otrzymasz w Kościele Komunii "bo tak". Wchodząc po
> > nią
> > > > do
> > > > > >> Kościoła musisz zadeklarować spełnienie podstawowych warunków
> > > > > >> bezpieczeństwa wiernym tego Kościoła, które nazywają się
> > Dekalogiem,
> > > > > >> zaprezentowanym powyżej.
> > > > > >> Dekalog jest tym samym dla ludzi zjednoczonych w Kościele, co
> > warunki,
> > > > > >> które Ty powinnaś stawiac pomagając obcemu u siebie w domu -
> > > > GWARANCJĄ
> > > > > >> BEZPIECZEŃSTWA.
> > > > > >> (Kwestię faktycznego spełnienia deklaracji pozostawiam na boku,
> > bo
> > > > jest
> > > > > >> zupełnie odrębną sprawą.)
>
> > > > > >> Zdrowa pomoc jest bezinteresowna, ale nie bezwarunkowa, tak samo
> > > > Komunia
> > > > > >> nie jest dla każdego, kto sobie do niej rości prawo nie chcąc
> > przy
> > > > tym
> > > > > >> spełnić oczywistego i podstawowego warunku - niewystępowania
> > przeciw
> > > > > > niej.
> > > > > >> Pomagając musisz sobie zapewnić bezpieczeństwo, jak również
> > wszystkim,
> > > > > > za
> > > > > >> których odpowiadasz i których narażasz swoją szlachetną postawą.
> > > > > >> To samo robi Kościół i ma taki obowiązek i prawo - kto tego nie
> > > > uznaje,
> > > > > >> musi z Komunii zrezygnować bez pretensji.
>
> > > > > >> Dlatego jak pisałam - jesteś głupia (jeśli jesteś szczera), albo
> > > > jesteś
> > > > > >> zakłamana.
>
> > > > > > iX, troche to silowo rozkminilas:) zobacz, komunia i warunki jej
> > > > > > otrzymania, sa wylacznie sprawa biorcy, nikt inny nie zostanie
> > > > > > 'skrzywdzony' :)
>
> > > > > Sprawa rozgrywa się na poziomie duchowym. Obrażanie Boga jest
> > > > obrażaniem
> > > > > wierzących w Niego. Świętokradzkie przyjmowanie Komuni Św. jest
> > > > obrażaniem
> > > > > Boga. Jeżeli na dokładkę byłoby jawne (tj. np. jeżeli robiłby to
> > > > człowiek
> > > > > powszechnie znany z "lekkiego" podejścia do zasad wiary) stanowiłoby
> > > > > zgorszenie (czyli potencjalne niebezpieczeństwo duchowe dla innych
> > > > > wyznawców).
> > > > > Podam nieco ułomny przykład: podobnie jak ból psychiczny sprawia
> > > > dziecku
> > > > > obrażanie czy bicie jego rodzica (jeżeli oczywiście tego rodzica
> > > > kocha).
> > > > > Dzieci które widzą bezkarne bicie innych zwykle same zaczynają bić.
> > > > Dzieci
> > > > > które patrzą jak starszy brat bezkarnie traktuje matkę jak szmatę
> > > > zwykle z
> > > > > czasem same podchodzą do niej bez szacunku itd.
>
> > > > > > zatem nie powinno miec dla nikogo znaczenia to, czy
> > > > > > biorca przestrzega instrukcji, czy nie. caly proces komunii
> > rozpoczyna
> > > > > > sie i konczy w tym samym czlowieku.
>
> > > > > A czy powinno mnie obchodzić to, że dziecko sąsiada chce dotknąć
> > linii
> > > > > wysokiego napięcia? (Komunia Św. bez łaski uświęcającej to śmierć na
> > > > > poziomie duchowym - jak każdy inny grzech śmiertelny - tak
> > wierzymy, my
> > > > > katolicy).
> > > > > Czy umieszczenie pisemnych ostrzeżeń z trupią czachą też jest
> > zamachem
> > > > na
> > > > > wolność? (katolicy też ostrzegają, a przynajmniej powinni przed
> > > > > niebezpieczeństwem popełniania grzechów śmiertelnych tych których
> > > > uznają za
> > > > > nieświadomych tego niebezpieczeństwa).
> > > > > Uznawanie istnienia i stopnia niebezpieczeństwa na poziomie duszy
> > jest
> > > > > kwestią wiary.
>
> > > > > > jesli natomiast komukolwiek (poza
> > > > > > biorca) zaczyna zalezec aby komunia byla obwarowana warunkami, to
> > > > jest to
> > > > > > juz kupczenie, czyjs interes.
>
> > > > > Dla katolika Najświętszy Sakrament jest Ciałem Chrystusa a
> > przyjmowanie
> > > > Go
> > > > > znakiem łączności z Bogiem. Jest bardzo ważną nagrodą za bycie w
> > łasce
> > > > > uświęcającej.
> > > > > Czy jeżeli chodzi o nagrody materialne też uważasz, że otrzymywanie
> > ich
> > > > nie
> > > > > powinno być obwarowane warunkami a przywłaszczanie ich sobie bez
> > > > spełnienia
> > > > > warunków nie powinno być zagrożone karą?
>
> > > > > > Jak chcesz, to opowiem ci o amerykanskich
> > > > > > zolnierzach, wiezionych przez chinczykow :)
>
> > > > > Czyli jesteś jednak w stanie uznać ogromny wpływ kar i nagród także
> > na
> > > > > psychikę osób dorosłych.
>
> > > > > > przykladem z bezdomnymi rzucasz mi kolo ratunkowe. :) tu proces
> > > > > > 'wychodzi' poza osobe oczekujaca pomocy (inaczej jak przy komunii),
> > > > > > udzialowcami staja sie osoby niosace pomoc i jasne jest, ze przy
> > tej
> > > > > > okazji nie moga siebie narazac.
>
> > > > > Wyzywanie od k..w matki przy jej nastoletnim synu (załóżmy że
> > zwiąanym
> > > > z nią
> > > > > silnie emocjonalnie) też w sumie nikomu materialnej krywdy nie robi.
> > > > > Albo nauczyciel stawiający 6 każdemu ucniowi, który o to poprosi - w
> > > > sumie
> > > > > też nic się materialnie nie dzieje i nic nikomu nie ubywa.
>
> > > > > > jesli wiec podpowiesz mi, na co narazaja sie 'dystrybutorzy'
> > komunii
> > > > > > (oprocz checi kupczenia przynaleznosci do kk), plyniemy dalej.
>
> > > > > Ależ tutaj nie chodzi o "dystrybutorów".
> > > > > Czy jeżeli przetarg zostanie rozstrzygnięty "pod stołem" ale nikt
> > się o
> > > > tym
> > > > > nie dowie to też uznasz, że w zasadzie nic się nie stało i tak
> > można?
> > > > > Zanim odpowiesz spróbuj sobie wyobrazić, że dla niektórych sprawy
> > ducha
> > > > są
> > > > > ważniejsze a przynajmniej równie ważne jak sprawy dotyczące materii.
>
> > > > > --
>
> > > > > Renata
>
> > > > Renata, nie wyobrazam sobie, ze interesuje sie np sprawa twojego ducha.
> > > > nic mnie to nie obchodzi. moj duch koncentruje sie min wylacznie na
> > tym,
> > > > w jaki sposob ja uczestnicze w obrzadku -tylko ja. zupelnie mnie nie
> > > > obchodzi co ty bedziesz robic tuz obok z moim obrzadkiem. ani cie za
> > to
> > > > nie zganie, ani nie pochwale, bedzie mi zupelnie wszystko jedno, bo ty
> > > > jestes ty, a ja jestem wylacznie sam ze swoim (wylacznie swoim)
> > > > misterium. nie ma innej mozliwosci.
>
> > > > uzylas glownie przykladow z dziecmi, wykorzystujesz ich niedojrzalosc
> > i
> > > > chwiejnosc emocjonalna. sugerujac przeniesienie tych przykladow na
> > > > czlonkow kk, poddajesz pod watpliwosc indywidualne i dojrzale
> > przezywanie
> > > > wiary. jesli tak, to przekazuje pole globikowi, bo on z cala moca
> > > > podkresla zabicie indywidualnosci przez kk. ja chce wierzyc, ze jednak
> > > > wiara :) jest INDYWIDUALNA sprawa kazdego czlowieka (szczegolnie w
> > ramach
> > > > tego samego kosciola).
>
> > > > wszelkie starania i zabiegi o wyciecie 'zlych przykladow wiary, sa dla
> > > > mnie potwierdzeniem tego, ze sami nauczajacy maja watpliwosci co do
> > > > efektow swojej pracy.
>
> > > > V.
>
> > > W protestancyźmie masz przeżywanie wiary osobicie, dlatego Luter
> > > przyjebał im postulaty do drzwi, że wiara wynika z osoby a nie z tego
> > > co nakazuje ksiądz. Odpowiedziwli wojną religijną i paleniem na
> > > stosie, bo wiara to ksiądz. Zresztą Renata naprawdę przeżywa, obłudę.
>
> > chirurgia zna 'kompeks boga', jak wlazles na ten poziom, to zejdz bo to
> > cie wykonczy :)
>
> > V.
>
> Jak bym wstawił biskup to tak, bo ta władza nawet Bogu nakazuje od
> stuleci jaki jest i co powinien.


... Ogromnie razi mnie służalczość

Boga względem

ubierających się na czarno. Pan Bóg

ludziom

Sługom tego Boga nie wygodnie było spotykać się w miejscach kultu w
ten

dzień, co

więc zmieniono słowo

"dzień święty", którym ustanowiono

Pan

a

I niedzielę

zaaprobował.

świętych rzeźb

spory szmalec,

wyrzucić drugie przykazanie. Więc je wyrzucono a Pan Bóg to grzecznie
zaakceptował. Tak na zdrowy rozum nie wiadomo

kto sługą


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


230. Data: 2012-12-19 18:32:30

Temat: Re: :) odbilo ci?, zmien nick :)
Od: V <f...@h...com> szukaj wiadomości tego autora

At 19 Dec 2012 10:19:52 -0800 Bóg wrote:
> On 19 Gru, 19:17, V <f...@h...com> wrote:
> > At 19 Dec 2012 10:02:24 -0800 Bóg wrote:
> >
> >
> >
> >
> >
> >
> >
> >
> >
> >
> >
> >
> >
> > > On 19 Gru, 18:52, V <f...@h...com> wrote:
> > > > At 19 Dec 2012 10:23:33 +0100 Ren@t@ wrote:
> >
> > > > > Użytkownik "V"  napisał w wiadomości
> > > > >news:kaivie$hoa$1@mx1.internetia.pl...
> > > > > > At 14 Dec 2012 22:25:59 +0100 Ikselka wrote:
> > > > > >> Dnia Fri, 14 Dec 2012 21:38:01 +0100, Agnieszka napisał(a):
> >
> > > > > (...)
> > > > > >> I dlatego nie otrzymasz w Kościele Komunii "bo tak".
Wchodząc po
> > nią
> > > > do
> > > > > >> Kościoła musisz zadeklarować spełnienie podstawowych warunków
> > > > > >> bezpieczeństwa wiernym tego Kościoła, które nazywają się
> > Dekalogiem,
> > > > > >> zaprezentowanym powyżej.
> > > > > >> Dekalog jest tym samym dla ludzi zjednoczonych w Kościele, co
> > warunki,
> > > > > >> które Ty powinnaś stawiac pomagając obcemu u siebie w domu -
> > > > GWARANCJĄ
> > > > > >> BEZPIECZEŃSTWA.
> > > > > >> (Kwestię faktycznego spełnienia deklaracji pozostawiam na
boku,
> > bo
> > > > jest
> > > > > >> zupełnie odrębną sprawą.)
> >
> > > > > >> Zdrowa pomoc jest bezinteresowna, ale nie bezwarunkowa, tak
samo
> > > > Komunia
> > > > > >> nie jest dla każdego, kto sobie do niej rości prawo nie chcąc
> > przy
> > > > tym
> > > > > >> spełnić oczywistego i podstawowego warunku - niewystępowania
> > przeciw
> > > > > > niej.
> > > > > >> Pomagając musisz sobie zapewnić bezpieczeństwo, jak również
> > wszystkim,
> > > > > > za
> > > > > >> których odpowiadasz i których narażasz swoją szlachetną
postawą.
> > > > > >> To samo robi Kościół i ma taki obowiązek i prawo - kto tego
nie
> > > > uznaje,
> > > > > >> musi z Komunii zrezygnować bez pretensji.
> >
> > > > > >> Dlatego jak pisałam - jesteś głupia (jeśli jesteś szczera),
albo
> > > > jesteś
> > > > > >> zakłamana.
> >
> > > > > > iX, troche to silowo rozkminilas:) zobacz, komunia i warunki
jej
> > > > > > otrzymania, sa wylacznie sprawa biorcy, nikt inny nie zostanie
> > > > > > 'skrzywdzony' :)
> >
> > > > > Sprawa rozgrywa się na poziomie duchowym. Obrażanie Boga jest
> > > > obrażaniem
> > > > > wierzących w Niego. Świętokradzkie przyjmowanie Komuni Św. jest
> > > > obrażaniem
> > > > > Boga. Jeżeli na dokładkę byłoby jawne (tj. np. jeżeli robiłby to
> > > > człowiek
> > > > > powszechnie znany z "lekkiego" podejścia do zasad wiary)
stanowiłoby
> > > > > zgorszenie (czyli potencjalne niebezpieczeństwo duchowe dla
innych
> > > > > wyznawców).
> > > > > Podam nieco ułomny przykład: podobnie jak ból psychiczny sprawia
> > > > dziecku
> > > > > obrażanie czy bicie jego rodzica (jeżeli oczywiście tego rodzica
> > > > kocha).
> > > > > Dzieci które widzą bezkarne bicie innych zwykle same zaczynają
bić.
> > > > Dzieci
> > > > > które patrzą jak starszy brat bezkarnie traktuje matkę jak
szmatę
> > > > zwykle z
> > > > > czasem same podchodzą do niej bez szacunku itd.
> >
> > > > > > zatem nie powinno miec dla nikogo znaczenia to, czy
> > > > > > biorca przestrzega instrukcji, czy nie. caly proces komunii
> > rozpoczyna
> > > > > > sie i konczy w tym samym czlowieku.
> >
> > > > > A czy powinno mnie obchodzić to, że dziecko sąsiada chce dotknąć
> > linii
> > > > > wysokiego napięcia? (Komunia Św. bez łaski uświęcającej to
śmierć na
> > > > > poziomie duchowym - jak każdy inny grzech śmiertelny - tak
> > wierzymy, my
> > > > > katolicy).
> > > > > Czy umieszczenie pisemnych ostrzeżeń z trupią czachą też jest
> > zamachem
> > > > na
> > > > > wolność? (katolicy też ostrzegają, a przynajmniej powinni przed
> > > > > niebezpieczeństwem popełniania grzechów śmiertelnych tych
których
> > > > uznają za
> > > > > nieświadomych tego niebezpieczeństwa).
> > > > > Uznawanie istnienia i stopnia niebezpieczeństwa na poziomie
duszy
> > jest
> > > > > kwestią wiary.
> >
> > > > > > jesli natomiast komukolwiek (poza
> > > > > > biorca) zaczyna zalezec aby komunia byla obwarowana
warunkami, to
> > > > jest to
> > > > > > juz kupczenie, czyjs interes.
> >
> > > > > Dla katolika Najświętszy Sakrament jest Ciałem Chrystusa a
> > przyjmowanie
> > > > Go
> > > > > znakiem łączności z Bogiem. Jest bardzo ważną nagrodą za bycie w
> > łasce
> > > > > uświęcającej.
> > > > > Czy jeżeli chodzi o nagrody materialne też uważasz, że
otrzymywanie
> > ich
> > > > nie
> > > > > powinno być obwarowane warunkami a przywłaszczanie ich sobie bez
> > > > spełnienia
> > > > > warunków nie powinno być zagrożone karą?
> >
> > > > > > Jak chcesz, to opowiem ci o amerykanskich
> > > > > > zolnierzach, wiezionych przez chinczykow :)
> >
> > > > > Czyli jesteś jednak w stanie uznać ogromny wpływ kar i nagród
także
> > na
> > > > > psychikę osób dorosłych.
> >
> > > > > > przykladem z bezdomnymi rzucasz mi kolo ratunkowe. :) tu
proces
> > > > > > 'wychodzi' poza osobe oczekujaca pomocy (inaczej jak przy
komunii),
> > > > > > udzialowcami staja sie osoby niosace pomoc i jasne jest, ze
przy
> > tej
> > > > > > okazji nie moga siebie narazac.
> >
> > > > > Wyzywanie od k..w matki przy jej nastoletnim synu (załóżmy że
> > zwiąanym
> > > > z nią
> > > > > silnie emocjonalnie) też w sumie nikomu materialnej krywdy nie
robi.
> > > > > Albo nauczyciel stawiający 6 każdemu ucniowi, który o to
poprosi - w
> > > > sumie
> > > > > też nic się materialnie nie dzieje i nic nikomu nie ubywa.
> >
> > > > > > jesli wiec podpowiesz mi, na co narazaja sie 'dystrybutorzy'
> > komunii
> > > > > > (oprocz checi kupczenia przynaleznosci do kk), plyniemy dalej.
> >
> > > > > Ależ tutaj nie chodzi o "dystrybutorów".
> > > > > Czy jeżeli przetarg zostanie rozstrzygnięty "pod stołem" ale
nikt
> > się o
> > > > tym
> > > > > nie dowie to też uznasz, że w zasadzie nic się nie stało i tak
> > można?
> > > > > Zanim odpowiesz spróbuj sobie wyobrazić, że dla niektórych
sprawy
> > ducha
> > > > są
> > > > > ważniejsze a przynajmniej równie ważne jak sprawy dotyczące
materii.
> >
> > > > > --
> >
> > > > > Renata
> >
> > > > Renata, nie wyobrazam sobie, ze interesuje sie np sprawa twojego
ducha.
> > > > nic mnie to nie obchodzi. moj duch koncentruje sie min wylacznie
na
> > tym,
> > > > w jaki sposob ja uczestnicze w obrzadku -tylko ja. zupelnie mnie
nie
> > > > obchodzi co ty bedziesz robic tuz obok z moim obrzadkiem. ani cie
za
> > to
> > > > nie zganie, ani nie pochwale, bedzie mi zupelnie wszystko jedno,
bo ty
> > > > jestes ty, a ja jestem wylacznie sam ze swoim (wylacznie swoim)
> > > > misterium. nie ma innej mozliwosci.
> >
> > > > uzylas glownie przykladow z dziecmi, wykorzystujesz ich
niedojrzalosc
> > i
> > > > chwiejnosc emocjonalna. sugerujac przeniesienie tych przykladow na
> > > > czlonkow kk, poddajesz pod watpliwosc indywidualne i dojrzale
> > przezywanie
> > > > wiary. jesli tak, to przekazuje pole globikowi, bo on z cala moca
> > > > podkresla zabicie indywidualnosci przez kk. ja chce wierzyc, ze
jednak
> > > > wiara :) jest INDYWIDUALNA sprawa kazdego czlowieka (szczegolnie w
> > ramach
> > > > tego samego kosciola).
> >
> > > > wszelkie starania i zabiegi o wyciecie 'zlych przykladow wiary,
sa dla
> > > > mnie potwierdzeniem tego, ze sami nauczajacy maja watpliwosci co
do
> > > > efektow swojej pracy.
> >
> > > > V.
> >
> > > W protestancyźmie masz przeżywanie wiary osobicie, dlatego Luter
> > > przyjebał im postulaty do drzwi, że wiara wynika z osoby a nie z
tego
> > > co nakazuje ksiądz. Odpowiedziwli wojną religijną i paleniem na
> > > stosie, bo wiara to ksiądz. Zresztą Renata naprawdę przeżywa, obłudę.

> >
> > chirurgia zna 'kompeks boga', jak wlazles na ten poziom, to zejdz bo
to
> > cie wykonczy :)
> >
> > V.
>
> Jak bym wstawił biskup to tak, bo ta władza nawet Bogu nakazuje od
> stuleci jaki jest i co powinien.


gdzie jest iX? co jej zrobiles? pisales o przemocy... :D



V.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 ... 22 . [ 23 ] . 24 . 25


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

A mówiłem że w domu macie najgorsze zło.
Aisza, a olo uzywa brzydkich slow :)
Co na to pis?
Katolicy sprzedają Polaków.
Jak osiągnąć życie wieczne??? Ważna informacja! :D

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »