« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2021-07-01 12:45:42
Temat: Tuńczyk, szlachetniejszy kuzyn makreliJeszcze 20 lat temu tuńczyk kojarzył nam się jako piękna, szybko
pływająca ryba, która chętnie ściga się ze statkami. Czasami mogliśmy
kupić konserwy z tuńczyka. Oczywiście nie bardzo wiedziliśmy ," co z tym
zrobić". I stało się. Przyszły do nas bary sushi. Tuńczyk stał się
synonimem zdrowego odżywiania. I tutaj zaczął się problem!
https://ciekawe-przepisy-kulinarne.blogspot.com/2021
/07/tunczyk-szlachetniejszy-kuzyn-makreli.html
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2021-07-02 05:38:06
Temat: Re: Tuńczyk, szlachetniejszy kuzyn makreliW dniu 2021-07-01 o 12:45, PatronX pisze:
> Jeszcze 20 lat temu tuńczyk kojarzył nam się jako piękna, szybko
> pływająca ryba, która chętnie ściga się ze statkami. Czasami mogliśmy
> kupić konserwy z tuńczyka. Oczywiście nie bardzo wiedziliśmy ," co z tym
> zrobić". I stało się. Przyszły do nas bary sushi. Tuńczyk stał się
> synonimem zdrowego odżywiania. I tutaj zaczął się problem!
Ja mam na przykład problem czysto obliczeniowy.
Jeśli tuńczyk kosztuje kilkanaście tysięcy euro i waży ok 200kg,
to cen za kg powinna oscylować w granicach 250zł/kg
zakładając, że ryba składa się w 100% z mięsa.
(a ten rekordzista 2300zł/kg)
Do tego dochodzą technologie utrzymania koloru
czy świeżości, które dodatkowo podbijają cenę.
Czym jest zatem tuńczyk w sosie własnym (puszka ok 100g)
w cenie ok 7zł? To jakiś odpad?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2021-07-02 17:44:29
Temat: Re: Tuńczyk, szlachetniejszy kuzyn makreliczwartek, 1 lipca 2021 o 12:46:21 UTC+2 PatronX napisał(a):
> Jeszcze 20 lat temu tuńczyk kojarzył nam się jako piękna, szybko
> pływająca ryba, która chętnie ściga się ze statkami. Czasami mogliśmy
> kupić konserwy z tuńczyka. Oczywiście nie bardzo wiedziliśmy ," co z tym
> zrobić". I stało się. Przyszły do nas bary sushi. Tuńczyk stał się
> synonimem zdrowego odżywiania. I tutaj zaczął się problem!
>
> https://ciekawe-przepisy-kulinarne.blogspot.com/2021
/07/tunczyk-szlachetniejszy-kuzyn-makreli.html
To daj tutaj parę przepisów. To grupa o gotowaniu i jak ktoś chce coś ugotować to nie
musi wchodzić na jakieś strony. Jak chcesz drewniane krzesełko to nie musisz kupować
lasu.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2021-07-02 18:00:34
Temat: Re: Tuńczyk, szlachetniejszy kuzyn makreliczwartek, 1 lipca 2021 o 12:46:21 UTC+2 PatronX napisał(a):
> Jeszcze 20 lat temu tuńczyk kojarzył nam się jako piękna, szybko
> pływająca ryba, która chętnie ściga się ze statkami. Czasami mogliśmy
> kupić konserwy z tuńczyka. Oczywiście nie bardzo wiedziliśmy ," co z tym
> zrobić". I stało się. Przyszły do nas bary sushi. Tuńczyk stał się
> synonimem zdrowego odżywiania. I tutaj zaczął się problem!
>
> https://ciekawe-przepisy-kulinarne.blogspot.com/2021
/07/tunczyk-szlachetniejszy-kuzyn-makreli.html
Przeczytałem o kuchni polskiej. Jedno wielkie kłamstwo. To co Polacy a raczej ludzie
mieszkający gdzie jest teraz Polska jedli dzisiaj byś nie ruszył. W zasadzie nie ma
tradycyjnych dań polskich. Chyba że za danie uznać kasze gotowana bez soli. Co ja
będę się rozpisywał jak wszystko już jest napisane
https://ciekawostkihistoryczne.pl/2017/10/12/polskie
-jadlo-tradycyjna-kuchnia-to-wszystko-bujda-co-napra
wde-przed-wojna-jadali-zwykli-polacy/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2021-07-04 03:04:57
Temat: Re: Tuńczyk, szlachetniejszy kuzyn makreliOn 2021-07-02, cef <c...@i...pl> wrote:
> W dniu 2021-07-01 o 12:45, PatronX pisze:
>> Jeszcze 20 lat temu tuńczyk kojarzył nam się jako piękna, szybko
>> pływająca ryba, która chętnie ściga się ze statkami. Czasami mogliśmy
>> kupić konserwy z tuńczyka. Oczywiście nie bardzo wiedziliśmy ," co z tym
>> zrobić". I stało się. Przyszły do nas bary sushi. Tuńczyk stał się
>> synonimem zdrowego odżywiania. I tutaj zaczął się problem!
>
> Ja mam na przykład problem czysto obliczeniowy.
> Jeśli tuńczyk kosztuje kilkanaście tysięcy euro i waży ok 200kg,
> to cen za kg powinna oscylować w granicach 250zł/kg
> zakładając, że ryba składa się w 100% z mięsa.
> (a ten rekordzista 2300zł/kg)
> Do tego dochodzą technologie utrzymania koloru
> czy świeżości, które dodatkowo podbijają cenę.
> Czym jest zatem tuńczyk w sosie własnym (puszka ok 100g)
> w cenie ok 7zł? To jakiś odpad?
Zapewne to po kilkanaście tysięcy, a nawet kilka to wypas i najwyższa
klasa, a klas i gatunków tuńczyka jest parę.
Tu masz np. ceny za żółtopłetwą, klasa puszkowa :)
https://www.researchgate.net/figure/Monthly-Statisti
cs-of-the-Cannery-grade-Tuna-Market-in-Bangkok_tbl2_
280046739
Ca 1k4 USD za tonę czy ca 7zł/kg.
--
Marcin
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2021-07-04 10:22:52
Temat: Re: Tuńczyk, szlachetniejszy kuzyn makreliW dniu 2021-07-04 o 03:04, Marcin Debowski pisze:
> On 2021-07-02, cef <c...@i...pl> wrote:
>> W dniu 2021-07-01 o 12:45, PatronX pisze:
>>> Jeszcze 20 lat temu tuńczyk kojarzył nam się jako piękna, szybko
>>> pływająca ryba, która chętnie ściga się ze statkami. Czasami mogliśmy
>>> kupić konserwy z tuńczyka. Oczywiście nie bardzo wiedziliśmy ," co z tym
>>> zrobić". I stało się. Przyszły do nas bary sushi. Tuńczyk stał się
>>> synonimem zdrowego odżywiania. I tutaj zaczął się problem!
>>
>> Ja mam na przykład problem czysto obliczeniowy.
>> Jeśli tuńczyk kosztuje kilkanaście tysięcy euro i waży ok 200kg,
>> to cen za kg powinna oscylować w granicach 250zł/kg
>> zakładając, że ryba składa się w 100% z mięsa.
>> (a ten rekordzista 2300zł/kg)
>> Do tego dochodzą technologie utrzymania koloru
>> czy świeżości, które dodatkowo podbijają cenę.
>> Czym jest zatem tuńczyk w sosie własnym (puszka ok 100g)
>> w cenie ok 7zł? To jakiś odpad?
>
> Zapewne to po kilkanaście tysięcy, a nawet kilka to wypas i najwyższa
> klasa, a klas i gatunków tuńczyka jest parę.
>
> Tu masz np. ceny za żółtopłetwą, klasa puszkowa :)
> https://www.researchgate.net/figure/Monthly-Statisti
cs-of-the-Cannery-grade-Tuna-Market-in-Bangkok_tbl2_
280046739
>
> Ca 1k4 USD za tonę czy ca 7zł/kg.
I tak nie spożywam tuńczyka specjalnie ani tego extra
ani tego puszkowego.
Jakaś puszka kupiona pod wpływem impulsu kiedyś
zalegała kilka lat i spożyta była na siłę jak już jej kilkuletni termin
przydatności do spożycia się zbliżał.
Brak pomysłu na spożycie akurat tej ryby.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2021-07-05 10:17:23
Temat: Re: Tuńczyk, szlachetniejszy kuzyn makreliOn 2021-07-04, cef <c...@i...pl> wrote:
> I tak nie spożywam tuńczyka specjalnie ani tego extra
Smażony mi nie smakuje. Głównie jem z suszi i w saładkach.
> ani tego puszkowego.
> Jakaś puszka kupiona pod wpływem impulsu kiedyś
> zalegała kilka lat i spożyta była na siłę jak już jej kilkuletni termin
> przydatności do spożycia się zbliżał.
> Brak pomysłu na spożycie akurat tej ryby.
Puszkowy dobrze komponuje się w saładkach:
Wariant 1
- tuńczyk (z puszki, w sosie własnym, odsączony)
- kukurydza (z puszki)
- majonez
- ser np. typu czedar, mozzarella (wiórki)
- ogórek kiszony lub konserwowy (opcjonalnie, drobno posiekany)
Wariant 2
- tuńczyk (z puszki, w sosie własnym, odsączony)
- groszek zielony (z puszki)
- majonez
- ogórek kiszony lub konserwowy (opcjonalnie, drobno posiekany)
W obu przypadkach wszystko się wrzuca do miski i miesza aż zrobi się odpowiednia
konsystencja, po czym wstawia się do lodówki. Gotowe po schłodzeniu.
--
Marcin
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2021-07-07 20:38:27
Temat: Re: Tuńczyk, szlachetniejszy kuzyn makreliW dniu 02.07.2021 o 05:38, cef pisze:
> W dniu 2021-07-01 o 12:45, PatronX pisze:
>> Jeszcze 20 lat temu tuńczyk kojarzył nam się jako piękna, szybko
>> pływająca ryba, która chętnie ściga się ze statkami. Czasami mogliśmy
>> kupić konserwy z tuńczyka. Oczywiście nie bardzo wiedziliśmy ," co z
>> tym zrobić". I stało się. Przyszły do nas bary sushi. Tuńczyk stał
>> się synonimem zdrowego odżywiania. I tutaj zaczął się problem!
>
> Ja mam na przykład problem czysto obliczeniowy.
> Jeśli tuńczyk kosztuje kilkanaście tysięcy euro i waży ok 200kg,
> to cen za kg powinna oscylować w granicach 250zł/kg
> zakładając, że ryba składa się w 100% z mięsa.
> (a ten rekordzista 2300zł/kg)
> Do tego dochodzą technologie utrzymania koloru
> czy świeżości, które dodatkowo podbijają cenę.
> Czym jest zatem tuńczyk w sosie własnym (puszka ok 100g)
> w cenie ok 7zł? To jakiś odpad?
Niekoniecznie. Bardzo dobrego tuńczyka można czasem kupić w sieciówkach.
Nie w puszkach, tylko w słoikach, najczęściej w oliwie, w dużych
kawałkach. Obecnie w ramach hiszpańskiego tygodnia w Lidlu tuńczyk
żółtopłetwy w słoikach po 7zł. Wziąwszy pod uwagę, że samego tuńczyka po
odsączeniu jest ok. 100-130g (w zależności jaki wariant się wybierze),
to wychodzi 70zł/kg.
Bywał też tuńczyk w słoikach z serii De Luxe, ten był jeszcze lepszy,
ale chyba też droższy, o ile dobrze pamiętam.
--
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2021-07-07 20:42:42
Temat: Re: Tuńczyk, szlachetniejszy kuzyn makreliW dniu 05.07.2021 o 10:17, Marcin Debowski pisze:
>
> Puszkowy dobrze komponuje się w saładkach:
>
> Wariant 1
> - tuńczyk (z puszki, w sosie własnym, odsączony)
> - kukurydza (z puszki)
> - majonez
> - ser np. typu czedar, mozzarella (wiórki)
> - ogórek kiszony lub konserwowy (opcjonalnie, drobno posiekany)
>
> Wariant 2
> - tuńczyk (z puszki, w sosie własnym, odsączony)
> - groszek zielony (z puszki)
> - majonez
> - ogórek kiszony lub konserwowy (opcjonalnie, drobno posiekany)
Świetnie też komponuje się w podobnym zestawieniu, ale z czerwoną fasolą
z puszki.
Na letnie upały lżejsza sałatka bez majonezu - dowolna sałata, pomidor,
świeży ogórek, czerwona cebula, oliwki, tuńczyk, na to oliwa lub jakiś
lekki dresing typu winegret, do tego bagietka.
Z tuńczykiem można też zrobić na szybko ciepło sos do makaronu.
--
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2021-07-07 23:37:13
Temat: Re: Tuńczyk, szlachetniejszy kuzyn makreliPani Ewa napisała:
>> Czym jest zatem tuńczyk w sosie własnym (puszka ok 100g)
>> w cenie ok 7zł? To jakiś odpad?
>
> Niekoniecznie. Bardzo dobrego tuńczyka można czasem kupić
> w sieciówkach. Nie w puszkach, tylko w słoikach, najczęściej
> w oliwie, w dużych kawałkach.
W latach dziewięćdziesiątych, gdy nie było jeszcze sieciówek,
kupowałem tuńczyka w małym okolicznym sklepie spożywczym.
W dużych kawałkach (tak z kilogram pewnie), prosto z lodówy.
No i komu to przeszkadzało?
--
Jarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |