...pożyteczne, wygodne, ale czy przypadkiem nie aż nazbyt popularne?
Kiedyś już pisałam na ten temat - wspominając dziurki powstałe w alufolii
w miejscach, gdzie choćby minimalnie zetknęła się z ciepłym pieczonym
mięsem, które nią było przykryte, odstawione do ostygnięcia przed
wstawieniem do lodówki. Dziurki były owalne, liczne, miejscami zlane w
jedną większą, miały ścieńczałe brzegi wokoło, wręcz wyglądały jak
wytrawione kwasem lub inną żrącą substancją. Pytanie, co stało się z
aluminium w tych miejscach? - odpowiedź jasna: zjedliśmy to aluminium w
mięsie.

Generalnie rzadko korzystam z folii alu w wyższej temperaturze, użyłam jej
w tym celu może z 10 razy, do pieczenia ciast w foremkach jednorazowych.
Jednak tknięta obawą, od wielu lat, przewidując bliżej nieokreślone kłopoty
z aluminium, do pieczenia ciast używam tylko form szklanych lub stalowych i
tradycyjnie smaruję je tłuszczem i posypuję mąką/bułką.

No bo tak sobie zawsze myślałam: aluminium przecież jest szkodliwe, jak
więc można świadomie się narażać, tak powszechnie je do siebie dopuszczając
i pozwalać mu przenikać do żywności?
Przeraża mnie zwłaszcza grillowanie/barbecue, przy którym ludzie nagminnie
i notorycznie (tak, Ewo) używają aluminiowych tacek i alufolii...


Obecnie folię alu stosuję tylko do domowych celów technicznych i do
zawijania kanapek,a i od tego odchodzę w stronę papierowych opakowań,
wkładanych w folię spożywczą.



--
XL https://www.youtube.com/watch?v=wNcV_dHUHSs