po ostatnich "igraszkach" z moja dziewczyna, zauwazylem rano iz przy
wzwodzie boli mnie okolica wiązadełka (chyba tak sie to nazywa) anyway, boli
tylko wtedy gdy naplywa do czlonka krew (jak naprezam miesien a nie caly
czas..to takie lekkie kłucie)
nigdy tak nie mialem jesli cos sie obtarlo to po kilku dniach mi
przechodzilo. a teraz minal juz prawie tydzien aciagle boli (mniej coprawda
ale boli)
nie wiem czy mam czekac jeszcze kilka dni czy udac sie do lekarza..
na poczatku wydawalo mi sie ze ta okolica byla odrobine sina jedak teraz
chyba jest juz nornalna. zaznaczam iz nie bylo stosunku tylko ...hmm mocne
podraznianie narzadu mojego. :)
co poradzicie? to jakas mala kontuzja czy moze cos powaznego?
z gory dzieki za pomoc